reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Spanie w nocy

widze, ze jednak forum pracuje powolutku, a tak niektore sie wczoraj zarzekaly.

u nas ze spaniem od jakiegos czasu jest ok. jedna pobudka ok 1 w nocy i spi do 7 potem po kaszce do 9 jeszcze gnijemy. a to, ze zaczyna przesypiac noce to to juz wiek dziala, bo w koncu za chwile roczek i czas na porządne spanie w nocy. mieslismy 7 miesiecy masakry, wstawania non stop to teraz chyba czas by dal pospac
 
reklama
widze, ze jednak forum pracuje powolutku, a tak niektore sie wczoraj zarzekaly

dziewczyny, nie rezygnujcie z pisania tutaj tylko i wylacznie z mojego powodu, nie o to w tym wszystkim chodzi! Nawet jesli mi jest cholernie ciezko, nie jest to powod, zebyscie Wy rezygnowaly, piszcie o Waszych malych wielkich szczesciach, o smutkach, o radosciach...ja jeslii nie bede potrafila tego czytac, nie bede zagladala...ale nie chcialabym, zebyscie tylko przeze mnie rezygnowaly z tego codziennego pisania...
 
zielono mi tu nie chodzi bynajmniej o moje zycie i kacperkowe i o nim pisanie. tu chodzi o to, ze moze jesli my sie zmobiliujemy i zaczniemy tu pisac to jak ty tu zajrzysz to moze na chwile przestanie bolec. tlyko takie powody kieruja mna by tu pisac.
 
szerlocku kochany, myslisz, ze czyjs ból moze ukoić czytanie o pierwszym kroczku, którego jego dziecko juz na pewno nie zrobi? Albo czytanie o innych cudnych umiejętnosciach, mając jednoczesnie przed oczami swoje dziecko pod respiratorem? Nie da się, to się po prostu nie da :no:


Żeby być dobrze zrozumianą - nie chodzi mi o to, aby nikt nic nie pisał, piszmy oczywiscie, ale nie liczmy na to, ze to jakos pomoze zielono mi, miejmy raczej swiadomosc, ze ona jeszcze długo bedzie omijac szerokim łukiem niektóre wątki.

Ciesze sie little me, ze choć u Ciebie dobre wieści:)
 
reklama
Witajcie wreszcie.
Widze, ze sie juz dowiedzialyście na grudniowkach co u mnie. Jednak nadal walcze. Wczoraj od 15 bardzo krwawie. Dzwonilam do lekarza o 20, czyli po 5 godzinach nieustajacego krwawienia. Dr mnie uspokaja, ze widzial usg i jest ok. Mam przeczekac. Jednak pomyslcie same jak tu sie nie denerwowac skoro krwawie jak w czasie miesiaczki. Kazal dzisiaj do poludnia dzwonic i go informowac. Mam chociaz poczucie, ze jest ze mna i przeciez wie co robi.

Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie i kurcze NIE ZOSTAWIAJCIE MNIE BO OSZALEJE!!!
 
Do góry