reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Spanie w nocy

Zania - w nocy daje Jasiowi wodee bo on ma tylko 4 posilki mleczne w ciagu doby- jeden nad ranem, potem o 10:00, popoludniu (16:00) i wieczorem (19:30). W ciagu dnia herbatki lub woda (do obiadku popija wode).
U nas znowu koszmarna noc - w koncu nie wytrzymalam i wrzasnelam na niego a potem sie poryczalam... Jak jzu sie obudzil przed szosta to za cholere nie chcial zasnac przez ponad godzine :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: A potem zasnal na niecala godzinke i jzu byl o osmej wypoczety i rzeski. Ja natomiast bylam wypluta i wsciekla :crazy:
 
reklama
Mysz nie przejmuj się. Mi też się zdarza z bezsilności na Piotrka krzyknąć a potem mnie sumienie gryzie :-(
Piotrek zasnął wczoraj o 20.00 o 22.00 zjadł i potem 15 minut płakał, bo zła mama mu kazała spać samemu ale wreszcie zasnął. A o 23.00 obudził się z wrzaskiem jakby go ze skóry obdzierali. Stwierdziłam, że głodny być nie może, więc dałam smonia, pogłaskałam, pośpiewałam a on dalej się piłował. Wreszcie wzięłam na ręce a tu śpiochy mokre, prześcieradło i materac też :wściekła/y: No to przebieranie i do mnie do łóżka, bo u niego wielkie suszenie. No i następna noc nauki na marne :angry:
 
Dzisiejsz noc była tylko z jednym karmieniem. Ale pobudek było więcej. Pierwsza jeszcze zanim sama poszlam spać ale skończyło sie na tym że wzięłam go na chwilkę na ręce jak się uspokoił to odłożyłam i zaraz zasnął. Druga pobudka ok pólnocy więc dałam mu herbatkę, wytrąbił z 50 ml i zasnął. A kolejna pobudka była o 2.30 i cycka nie chciał tylko chciał się bawić. Więc położyłam go do łóżeczka ale tam mu się nie podobało ,w końcu się zesrał, dostał cyca bo już zdążył zgłodnieć i po godzinie usnął i spal do 7.
 
u nas było dobrze Maja zasneła o 7:30 obudziła sieo 23:30 nie chciała herbatki dałam jej smoka zasneła i spała do 2:30 dałam jej cycka i spała do 6 ponownie zjadła i znow spała do 7:30 a później leżała godzinke w łóżeczku gadała piszczała śmiała sie i podglądała nas leżących w łóżka przez szczebelki:-D

mysz nie przejmuj się każda z nas czasem krzyknie na dziecko, w końcu nie jesteśmy robotami bez nerwów i uczuć, ale każda przecież przez to mniej nie kocha swego bobaska:tak:
 
U nas syniu dzisiaj zasnął o 20 po kąpieli, bo nie spał po południu, wiec padł, ale obudził się po 22 na "pierdu", poprykał przy cycu i nie chciał iść spać, oczy wielkie jak monety. Siedział z tata prawie do północy, jak sie zrobił senny, tata włożył go do łóżeczka, właczył karuzelę i mały sam zasnął, jestem w lekkim szoku. Żeby jeszcze tak po południu chciał spać :-( A on robi sie senny koło 18:15, więc już go przetrzymujemy do kapieli.
 
dziś Maja poszła spac o 21 jak nigdy ale spała w dzien ponad 3 godziny jej rekord:-D,
obudziła sie juz o 11:30 dałam jj smoka i spi dalej teraz obudziła sie przed chwilka ale znow dałam jej smoka i spi chym ciekawe jak długo bo nie wiem czy sie opłaca mi kłaść pać:-)czy jeszcze pobuszować na bb i poczekac do następnej pobudki córci, gorzej jak to będzie o 6 rano bo wcale nie pójde spać :happy2:
 
Ależ jestem dumna z mojego syncia :tak: Zasnął o 20.00. Budził się na karmienie o 22.00, 1.00 i 5.00 i praktycznie całą noc przespał u siebie. O 5.00 zaczął się buntować, że go kładę do łóżeczka ale wreszcie zasnął. Koło 6.00 zaczał popłakiwać, więc w przypływie szczęścia z powodu pięknej nocy zabraliśmy go do łóżka i jeszcze sobie chłopaki chrapią :-D Jupiiiii! Żeby to się utrzymało.
 
Gratuluję postępów co do zasypiania w łóżeczku:tak:;-) U nas na szczęscie nie ma tego problemu :-) Tylko przez pierwszy meisiąc spałąm z syniem i to też nie zawsze, wiedziałam ze moze byc z tym póxniej problem wiec wczeseni zaczełam go układać do snu we własnym łóżeczku;-) Z bólem serca co prawda bo też bardzo lubiłam z nim spac, ale dizeki temu teraz nie ma z tym problemów :-D W dzień również usypiam w łózeczku, czasem są afery i bardzo protestuje, ale jestem nie ugięta i usypiac z nim na leżąco w moim łóżku nie bede;-) Wtedy biorę go jeszcze na chwile (a nóz jeszcze mu sie spac bardzo nie chce), troche zabawy, gadania i znów do łóżeczka. trzeba po prostu wyczaic idealny moment na uśniecie, czasem dziecku moze sie jeszcze spać nie chciec a czasem jest juz zbyt zmeczone zeby zasnać spokojnie. Ja w miare juz to opanowałam i te idealne momenty udaje mi ise wyłapać, wtedy tak jak położe to usypia. Oczywiście w wózku to jest moment i śpi, ale to sa sytuacje awaryjne, gdy juz naprawde nie może usnąć. Od jakiegos czasu w ogole ten sposób wycofuje bo przeceiz juz prawie wyrósł z wózka wiec później byłby kolejny problem. No ale u nas smokuś to najwierniejszy przyjaciel. Wieczorem usypia bez, ale w dzień nie da rady :-( Jak uśnie to wypluwa ale usypiając musi go mieć :-( Podziwiam mamusie które juz od tego odzwyczajają dzieciaczki bo mój to ma straszny jeszcze odruch ssania:sorry2:
 
U nas też bez smonia ani rusz. A dzsiaj w nocy syn mnie zadziwił. Jak zasnął to wypluł smoka, więc go odłożyłam w róg łóżeczka. Za dwie godziny słyszę jakąś rewolucję w łóżeczku, kołdra furkocze, jęki, stęki. Wstaję, patrzę a moje dziecko na moniak w buzi :szok: Zdolna bestia :-D
 
reklama
U nas też bez smonia ani rusz. A dzsiaj w nocy syn mnie zadziwił. Jak zasnął to wypluł smoka, więc go odłożyłam w róg łóżeczka. Za dwie godziny słyszę jakąś rewolucję w łóżeczku, kołdra furkocze, jęki, stęki. Wstaję, patrzę a moje dziecko na moniak w buzi :szok: Zdolna bestia :-D


No proszę jaki zdolniacha;-).
 
Do góry