reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Spanie w nocy

mysz1978 Rafał też śpi w dzień po pól godziny i starsznie mnie to wkurza bo wiem że tak krótki sen mu nie starcza. Jeszcze przed południem jak cię moge ale po to już po takiej drzemce jest dalej marudny. zastanawiam się czy sa jakieś metody by wydłuzyć te drzemki?????I to jest nasz pierwszy problem. Drugi to to, że żeby w dzień zasnął muszę go bujać albo w foteliku albo w leżaczku,bo w łóżeczku spac nie chce. Najśmieszniejsze jest to że wieczorem tego problemu nie ma, po prostu go kładę do łóżeczka po kąpieli i zasypia bez pioknięcia (chyba że smoka zgubi). I trzeci nasz problem to jedzenie. W dzień mało za to w nocy dużo. Dziś np w dzien cycał rano i wieczorem a wnocy trzy razy o 21 o 1.30 i o 4.30.
NA najbliższy tydzień mAM w planach naukę zasypiania w dzień w łóżeczku.
 
reklama
to bedziemy sie wzajemnie wspierac.z jedzeniem tez mam tak jak ty,a moze nawet czesciej je....z tym ze masz do przodu bo twoj chopoczek spi w lozeczku w nocy....a i sam zasypia
spanie to nie problem,problem zeby zasnela sama...
 
U nas zasypianie na noc w łóżeczku dopiero po wyleczeniu palca. A jak narazie... Jest 21:30 a janek w najlepszej formie, gadać, smiać się, wykończył już mnie, włąsnie wykańcza babcię, a dziadek uciekł spać... I tak od kilku dni. Nic nie pomaga, on spać może iść o 23, inaczej jest piekło usypiania, a potem pobudka miedzy 00 a 2 i odmowa zaśniecia.
A w dzien śpi nieźle, ale tylko w wózku, nie ma mowy o łóżeczku. I tak przesypia raz koło 45 minut i z 3 razy po 20. Ale tak zawsze było, teraz coś mu odbiło.
 
Od 20.00 do 2.00 Piotrek budził się na cyca 3 razy i za każdym razem po odłożęniu do łóżeczka była awantura 10-15 minut i zasypiał ale strasznie sie wiercił (a to do niego niepodobne). A o 2:00 mój szanowny małżonek co to niby jest przeciwny spaniu z juniorem, zabrał go do łóżka. A teraz mi wpiera, że to było ze względu na mnie, żebym się wyspała :angry: Pietrucha się chyba zmęczył tą nauką samodzielnego spania przez pół nocy, bo obudził się o 8:00 (norma to 6:00) :szok: Więc jak narazie porażka :-(
 
Jak ja bym chciała żeby wróciły dawne czasy kiedy to rafałek spał od 19.30 do 5 rano z lekkimi przebudzeniami za smokiem. Mam nadzieje że te czasy nie mineły bezpowrotnie. Jedyne co mnie pociesza to świadomość że nie tylko ja się tak męczę.
 
ze spaniem włóżeczku nie ma problemu ale z przespaniem całej nocy to tak, budzi sie córcia co 3 godzinki, no i masz babo placek nie chce inaczej:szok: ale od dzis bede próbowała dawać jej smoczka zamiast cycka może choć raz uda sie przeciągnąc jedzenie o godzinke to juz bedzie co 4 sie budziła:rofl2:
 
mój synek juz nauczył sie zasyiac sam w łóżczku zarówno w nocy jak i w dzień (walczylismy z nim ponad 2 tygodnie ale było warto:tak:).

W nocy budził sie ostatnio tylko raz koło 4 na jedzonka a jak zaczelismy mu dawac na sen mleczko modyfikowane i z cycusia to przesypiał od 20.00 do 6.00 niestety do trzech dni Wojtus wybudza sie na jedzonko o różnych godzinach (co jest troszke meczace bo niewiadomo kiedy chce jesc :-() a dodatkowo płacze i steka przez sen i się rozkopuje.
Dzis w nocy popłakiwał 4 razy i odudził sie o 1.00 na jedzonko. Moja połówka ma teorie ze małemu chce sie pic po mleczku modyfikowanym wiec mówi "wstań słoneczko i go nakarm" a potem smacznie chrapie :wściekła/y:
 
W moim i Jasia pokoju kaloryfery wylaczony wiec polozylam go spac w spiworku, a ten obudzil sie po godzinie :eek: caly spocony - wyjelam go ze spiworka, dalam lekka kolderke ktora juz pewnie zdazyl skopac, dalam butelke wody i spi... Ciekawe jak dlugo. Ale ile razy by sie nie budzil to jedzenie daje mu dopiero okolo 05:00 albo pozniej bo potem musi dotrwac do 10:00 - wtedy ma sniadanie. Bardzo rygorystycznie przestrzegam por i ilosci posilkow :-D
 
U mnie też przez kilka dni było w nocy "wiszenie na cycu", ze nawet nie odkladałam synka do łóżeczka, myślałam, że to zęby, ale chyba to było CO, bo nam też zasychalo w ustach, więc co się dziwić maleństwu. A nie grzejemy jakoś mocno, kaloryfer włącza się od czasu do czasu.
Co ciekawe, kiedyś nad ranem marudził i marudził nam w łóżku, cyca nie chciał, w końcu przełożyłam go do jego łóżeczka i się uspokoił i zasnął :-)
Zasypiać, to niestety zawsze mi zasypia przy cycu i jak zaśnie, to go przenoszę do łóżeczka.
Herbatka u nas by się nie sprawdziła, bo przy cycu mały się rozluźnia i np dziś już jak mi się przed chwilą obudził, smoczka nie chciał, a przy cycu puścił serię bąków i zasnął. Ech co my mamy z tym brzuszkiem...

Co do spania w dzień, to tuż przed południem zasypia mi ładnie, ale niestety przy cycu (śpi na naszym łóżku przykryty kocykiem czasem nawet 2 godziny), gorzej jest wieczorem, bo próba uśpienia nawet przy cycu nie zawsze sie udaje. A o zaśnięciu w łóżeczku, to możemy tylko pomarzyć
 
reklama
żaniu ja "oszukiwałam" przez parę dni herbatką. Jak się Karolcia zorientowała, że o 1.00 w nocy nie ma mleka tylko jest herbatka, to zaczęła przesypiać do następnego karmienia:-):-)

kasro dziekuję za podpowiedź, też jej dam herbatke i zobacze co zrobi:-D
mysz to ile Jaś ma posiłków w dzień bo rozumiem że w nocy ma jeden o 5 lub późnej, a czym go oszukujesz jak mu jeść nie dajesz? też herbatke?
 
Do góry