reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Spanie w nocy

na początku jak synio zasypiał to też szłam spać i wkładałam mleko w termos a teraz zdarza mi się że daje mu przez sen - opróżnia butle i śpimy spokojnie dalej ;-) oczywiście robie tak tylko wtedy jak już jest czas karmienia - bo ostatnio punkt co 3 godziny - Piotruś normlanei zabija mnie swoją punktualnością - dzisiaj na przykład drugie nocne karmieni było o 3.40 a kolejne dokładnie o 6.40 :szok:;-)
 
reklama
O kurcze ja zapomniałam że zegary się przestawia. No właśnie, ciekawe jak to będzie z teraz z tym zasypianiem. Moze stopniowo pół godziny przetrzymać. Maks zazwyczaj zasypia o 20
 
:confused:no i jak tam dzisiaj Wasze dzieci spaly po przestawieniu zegarkow, mnie Dawidek zaskoczyl bo normalnie spi do 8 a dzisiaj spal az do 10 starego czasu, tak sie balam ze z samego ranca sie obudzi a tu niespodzianka. Teraz znowu spi w najlepsze. pogoda ochydna, leje od rana a ja musze po zakupy isc, brrrrrrr:no:
 
U nas spanie dziś ok, byłam na spacerze, nie pada, ale taki zimny wiatr, że aż nie przyjemnie było spacerować:szok:.
 
u nas ze spaniem tragedia. nie wiem czy pamietacie jak to u nas zawsze bylo. kapsio skonczył 2 miesiace i spał super. od 20 do 6-7 rano bez pobudek. teraz juz odd miesiaca jest masakra. budzi sie co 1,5-2h i płacze, ale nie na głod ani z bolu. taki dziwny płacz. przez to wyrabiam w nim złe nawyki, bo zeby spał daje, a nawet czasem pakuje mu smoczka do buzi, a jak nie pomaga to cyc idzie w ruch. nie radze sobie. nie wiem co robic. co noc to samo. ostatino to gdy kolejny raz musiałam wstac to ze złosci az sie wyrżnełam i wtedy juz sie smiałam. wtakim pedzie ruszyłam do łozeczka, ze noga wpadła mi do drugiej nogawki od pizamy i jebs. na szczescie nie przywaliłam brodą o barierkę łóżeczka, bo jeszcze za kare straciłabym zeby.:-D:tak:. to wszystko łącze z zabkowaniem, bo na chorego to mi on nie wyglada, ale nie wiem czy słusznie. czasem brak mi sił. chodze spac ok 1-2 w nocy a tu jeszcze kapsio sie co chwile budzi. nie mam cierpliwosci w nocy zeby nie dawac mu tego smoczka. to mnie matrwi, bo on bez smoczka to nie umie juz spac. nigdy mu nie dawałm, ale przez to,ze na czas remontu mieszkalismy troche u mojej mamy to smoczek jest guru, bo ona mu podawąła go. wiem, ze niektore dzieci to po prostu nie potrzebuja smoczka albo łatwo ich odzwyczaic, ale kapsio nie ma takiego charakterku. moze ktos ma jakis pomysł na to spanie mojego synka, bo mi juz rece opadaja.
 
kasro tez tak myslałam, e za gorąco i za sucho, ale wieszałam pranie na suszarce i tez nic. a to niby nawilza. ale sprobuje dzis z herbatka. za godzine powinna byc pierwsza pobudka, wiec zaraz bede uciekała do domu.
 
Dziewczyny!!Tez mam wielki problem z majeczka ostatnio.od okolo tygodnia budzi sie w nocy i placze,tzn bardziej marudzi.daje jej cyca,zjada poslusznie zasypia na godzinke i znow placze.przytulanie nic nie daje,ona poprostu chce sie bawic.za dnia spi lacznie 2 godzinki.pokoj nie jest za cieply bo nie grzeje nawet tam.zimno tez nie jest.powietrze nawilzone.moze zeby koljne?2 na dole juz ma.ale nie wiodac zeby sie cos wyrzymalo..nie slini sie jakos duzo wiecej nz zazwyczaj...juz sama nie wiem. w lozeczku nie umie spac,sama zasypuiac tez nie.usypiam ja w wozku,ale jego dlugosc sie juz konczy...
 
Jak was tak czytam to aż nie wierzę, mój to jakiś spioch namiętny, cała noc przespana może, ze cztery były takie rozregulowane, a w dzień teraz od 9 śpi to juz jest 2,5 godz potem koło 3 znowu dobre dwie godziny, w ciagu dnia wyjdzie ok 5, a jak tak nie pospi to jest okropnie marudny:baffled:.
 
Wiecie co,moja mama mi radzi zeby majka nie spala tyle w dzien,ale ona kurcze malenko spi przeciez...ja juz nie wiem...jestem ciagle zmeczona,poddenerowoana, ze moze cos nie tak...ale ani nie kaszle,ani nie smarka,goraczki nie ma,kupy robi geste,moze z apetytem nie jest najlepiej,ztzn zdarzaja sie jej dluzszze przerwy po ktorych je malo.ale ogolnie wyglada normalnie,tylko te noce dziwne...nie wiemco robic,nawet nie moge sie wziac za nauke samodzielnosci,tzn nauczyc ja zasypiania samej w lozeczku,bo jak tylko zasnie to juz jej nie chce z wozka wyciagac,bo naprawde nie mam nerwow zeby ja znow usypiac.nawet nie wiem jak ja usic w lozeczku.bo ona tego nie umie.mam przy nuiej siedziec jak marudzi i nie odzywac sie?czy co...?ona jest od urodzenia nerwus,placzek...chociaz i tak jestt lepiej niz np 3mce temu.wtedy to dopiero bylo urwanie glowy...ale to juz nie wazne.macie pomysl co moze sie dziac?moze moj pokarm jej juz nie smakuje?malo wartosciowy?nie wyglada na chudsza...a zupki az tak jej nie smakuja...za to jeden plus dzisiejszego dnia...bylam asertywna i powiedzialam tesciom ze nie chce zeby dzis przychodzili bo jestem zmeczona.i juz!pocieszcie jakos...ze jest szansa ze majka sie nauczy spac sama,zasypiac sama...
 
reklama
Jak was tak czytam to aż nie wierzę, mój to jakiś spioch namiętny, cała noc przespana może, ze cztery były takie rozregulowane, a w dzień teraz od 9 śpi to juz jest 2,5 godz potem koło 3 znowu dobre dwie godziny, w ciagu dnia wyjdzie ok 5, a jak tak nie pospi to jest okropnie marudny:baffled:.

Aniu ale Ci zazdroszcze maja córca śpi w dień pól godzinki na spacerze trzy godzinnym, czasem jeszcze poł godzinki lub 2 minut w domu po 15 a tak cały czas w ruchu tzn bawi się guga, teraz piszczy od jakiegoś czsu niemiłosiernie aż uszy bolą. W nocy śpi też kiepsko co 3 godziny sie budzi na cycabie czasem zdazy sie przerwa 4-5 godzin ale to bardzo żadko. Zasypia sama w łóżeczku z tym nie ma kłopotu, włanczam jej grająco-świecącą gwiazdke na 5 min jak nie może sama zasnąć i za chwile juz śpi. Teraz uczę ją zasypiać bez smoczka, troche popłakuje ale już 2 dni zasypia bez dydka.

nato żeby nauczyć dziecko spania samodzielnie wydaje mi się że musisz ja położyć do łóżeczka i dac jej chwilke popłakać, każdego dnia bedzie płakać krócej aż się nauczy, druga opcja jest taka że kładziesz do łóżeczka i wyciągasz za każdym razem tulisz uspakajasz i kładziesz do łóżeczka i tak w kółko.
zasypia w wózku no fajnie ale jak długo bedziesz ją tak usypiała? Mam koleżankę co nauczyła tak synka i do 3 lat tak go usypiała masakra i dla niej i dla dziecka.wzieła się w koncu za siebie i za niego i uczyła go spac w łóżeczku ale miała przeboje.
 
Do góry