reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Spanie w nocy

reklama
Ja miałam silne migreny przez miesiąc po urodzeniu Piotrka. Słaniałam się, robiło mi się słabo - katastrofa. Dobrze, że wtedy jeszcze mąż był w domu. Lekarz pozwolił mi brać raz na jakiś czas panadol i smarowałam skronie nalewką na bursztynach. Na szczęście samo przeszło po jakimś czasie.
 
Zauwazylam, ze Wasze dzieci klada sie spac dosyc pozno bo o 21, Dawidek spi juz o 19.30, wiec pewnie i dlatego tak szybko sie budzi. Ale nie dalabym rady przetrzymac go dluzej bo na siedzaco by zasnal, tak jak wczoraj!!:tak:

Jasio ma kapiel o 19:30 zazwyczaj a po 20:00 juz spi :-) Kiedys go kladlam jeszcze pozniej ale teraz jak szybciej sie sciemnia to juz o 19:00 jest marudny.

No i odpukac - nadal super spi :-) Rano obudzil sie po 07:00, zjadl; powiedzialam mu ze jest jeszcze noc i spal potem do 9:30 :-)
 
no My tez kąpaliśmy sie kolo 22, teraz nam sie przeniosło na 19-20 z powodu ząbkowania:-( wczesniej jest marudny o ile cały dzien nie daje w kosc. i tak jak juz byl spokoj i zasypiał kolo 22 i budził sie o 7 rano to teraz przes te ząbki iw czesniejsza kapiel je o 10 potem o 1 i potam o 4 rano :( jak go bardzo bolą dziąsełka to i o 4 mam pobudke...do czsu az znowu padnie...hehe no ale to wszystko minie jak tylko wyjdą te zębulce
 
Mysz- a nie mogłabyś w moim imieniu poprosić Jasia, żeby zadzwonił do Zuzi i namówił ją na dłuższe spanko??:happy2: p.s.. moja zuzia wczoraj to non stop w nocy się budziła przez tą chorobę, męczy się strasznie przez katarek ...:-(
 
gal - Jasiowi latwo jest wmowic ze jest noc bo ma granatowe rolety w pokoju :-D Jak sypial z nami to nie bylo tak dobrze bo w naszej sypialni nei ma takich ciemnych :-D Moze Zuzia nie potrzebuje tyle snu po prostu? Wiem ze to okrutne wzgledem ciebie ale moze tak po prostu ma... :dull:
A teraz cos na katar jej dajecie? Biedactwo :-(
 
My kapiemy małego o 19:30, ale potem nie ma zamiaru iść spać, odbija mu się, jest rozkojarzony przy cycu i tak schodzi do 21, 21:30 :-(. Natomiast zaliczylismy kolejną noc z jedną pobudką o 4, a potem o 9. Oby tak dalej, jest super.
 
pozostaje mi tylko pozazdrościć Wam ewitko, myszko, felidae snu dzieci może kiedyś u mnie nastapi ten cudny dzień a raczej noc i Maja pośpi dłużej a nie co 2-3 g pobudka

biedna Zuzia męczy się maleństwo, może sól fizjologiczna by pomogła na katarek?
 
Nie doczytałam wcześniej Gaal, jak się meczycie. Biedna Zuzia, oby jak najszybciej ten katarek jej przeszedł, no a ty odpoczniesz. No zdrówka dla pozostałych chorych lub przeziębionych bobasków i ich mam.
 
reklama
Gaal na katarek niezły jest spray euphorbium i zupełnie bezpieczny, bo to homeopatyk - pomógł i Piotrkowi i mnie :tak:

A ja sie wczoraj wkurzyłam i dzięki temu odniosłam mały sukces. Piotrek zaliczył pierwszą pobudkę o 22 jak jeszcze trwał film, który oglądałam i zaparłam się, że się z nim w łóżku nie położę. Nakarmiłam, położyłam do łóżeczka, pogłaskałam i usnął. Jeszcze 2 razy musiałam do niego iść ale wreszcie zasnął porządnie. Oczywiście do następnej pobudki za 2 godziny ale i tak jestem z siebie dumna ;-)
 
Do góry