reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Spanie w nocy

A u nas z zasypianiem i ze spaniem ostatnio do d...py że tak powiem. Wieczorem jeszcze jak cię mogę, nawet cały tydzień zasypia bez smoka na naszym łóżku albo ze mną albo z M. Ale budzi się w nocy ze dwa razy i niestety ,wygodna jestem bo daję mu smoka żeby spał dalej . czasem to nie wystarcza więc dostaje pić ale po 4-ej pobudka na mleko albo po 5-tej. Szlag mnie trafi chyba a juz nie jadł w nocy, bo 5 to przecież noc.
A zasypianie w dzień, tylko na kolanach i obowiązkowo ze smokiem. Jutro siedze w domu więc sprubujemy bez smoka, oj starciłam nadzieję że kiedyś będzie normalnie. I jeszcze w dzień też się budzi po jakichś 40-50 min i znowu go trza na ręce poprzytulać żeby zasnał.
 
reklama
a czy Wasze dzieci zasypiają ze smokiem?
nie wiem jak sie mam zabrać za odstawienie córci od smoka:-( Maja zasypia z misiem, i smokiem a jak jej nie dam przez zagapienie smoka to awantura na całego, ale tak o sama zasypia w łóżeczku i w dzien i w nocy
 
Zaniu - no u nas teoretycznie tego problemu nie ma... Smoczka jako takeigo Jas nigdy nie uzywal ale w dzien lubi sobie pomamlac smoczek od butelki (daje m uzawsze do lozeczka wode - glupi zwyczaj, no ale trudno :-D) Wieczorem zasypia bez protestwo z misiem i pluszowym pieskiem i jest zadowolony.
 
U nas smok na topie:-(, był jest i pewnie długo bedzie:sorry2::-:)baffled::dry:.

Co do spania to Quinten w dzień juz nie chce spać:sorry2: a łóżeczka jeszcze też długo pewnie nie zmienimy:baffled:
 
My narazie tez nie bedziemy zmieniac lozka, Olek (odpukac) spi od 20.30 do 7.30 praktycznie bez zadnych pobudek, choc czasem przechodzi do nas do lozka, zasypia ze smoczkiem i w dzien i w nocy, natomiast w dzien zasypia siedzac na moich kolana i sie tulac nie wiem jak mam go tego oduczyc, narazie nasze proby polozenia go ze mna na lozku nie daly rezultatu
 
U nas smok nie jest konieczny cały czas, ale nadal jest obecny. Odstawilismy bez problemu jakiś czas temu, ale jak zaczęły wychodzic 4 to mały wkładał palucha i ssał, wobec tego dostał monia, stwierdziłam,że łatwiej wywalić smoczka niż coś zrobić z palcem. Teraz idą 3 i znów po chilowej przerwie smoczek od czasu do czasu w buzi. Zobaczymy jak bedzie dalej, ale mam nadzieję, że odstawie u obu naraz.
Gorzej z butlą, bo mleko nadal pija z niej. Waniliowe z bidonika, ale zwykłe to butlowe. I rano i na wieczór i juz widzę, że nie bedzie łatwo sie pozbyc, bo butla na noc musi być. Z kubeczka nie ma ochoty pić, za to z psiej miski bardzo chętnie :baffled:.
My teraz u mamy Tomka na 10 dni jesteśmy, wiec noce koszmarki, wczoraj ja miałam wartę, bo Tomek na noc i nie dość że mały się budził, to na dodatek spał tylko gdy był we mnie wtulony, wiec z przewracania się nici, a mnie tak bola nogi i biodra :-(. Zobaczymy jak bedzie dzisiaj, dostał identyczną posciel jak ma w domu moich rodziców i dowieźliśmy jego pluszaków.
No i od kilku dni budzi sie spłakany, bądź popłakuje w nocy, znajomy podpowiedział, że jego młodszy syn, który tak jak Janek rósł skokami tez tak miał, a dodatkowo jak potrafił już przekazać co go boli, to w tych okresach skarzył się na raczki i nóżki, wiec może to to.
 
Nie wiem na ile Ci to zaczeło przeszkadzac ,że Maja ssie smoka ale moze warto poczekać jeszcze troszkę i oddstawić smoki jednoczenie obojgu. Mały bedzie miał z poł roku, Maja z 2 latka .
Razem zorganizujecie akcję wyrzucania smoków.


Masz racje Aletko nie przeszkadza mi ze Maja ma smoka w nocy i w dzień jak zasypia pomyślałam tylko że jest na tyle duża ze można by spróbować go odstawić ale tak jak piszesz wystarczającym przeżyciem na razie bedzie braciszek i przeprowadzka do nowego domu a ze smokiem powalczymy jak córcia edzie miała 2 latka a synio pół roczku;-) Dziekuje za rade;-)
 
zania - ja rzucalam smoka w wieku prawie 5 lat !- na wczasach oficjalnie go zakopalam pod domkiem, ale moj o rok mlodszy brat byl wtedy jeszcze "smokowy" i pamietam jak pierwszej nocy po zakopaniu monka pozyczylam na torche smoczek od brata
swoja droga - skoro to do tej pory pamietam, to musi byc to dla dzieci bardzo emocjonalne przezycie - wrecz trauma
ja swojego syncia nie odzwyczajam jakis czas temu sok zaginal, nie bylo go kilka dni, specjalnie nie plakal, no ale on cycownik jest wiec nadrobil "na mnie", potem smok sie znalazl, ostatnio znowu zginal i biedy nie ma - tyle, ze teraz w dzien krocej spi, bo jak sie wybudzi, to juz go smoczek nie utuli do dlaszego snu, w nocy tez wiecej problemu dla mnie - bo sie czesciej wybudza i cyca musze dawac nawet 3 x w nocy, a tak to smocza dalakm i spokoj byl
 
reklama
No to masz tych pobudek Joanko, ja ostro walczyłam z tym, żeby jak się obudzi koło 1-2 w nocy, nie dawać mu cyca, no i udało się ograniczyć nocne pobudki i cycanie do 7 rano. Nawet jak się przebudzi kolo pólnocy, to wystarczy samo przytulenir. Ale teraz ostatnio jak mu dolne dwójki szły, gryzł mnie i cycanie się skończyło. Już myślałam nawet, że odruch ssania mu zanikł, ale dzisiaj po prawie tygodniu chciał je reaktywować i przyssał się rano do mnie, tylko ja niewiele już tam mam...
 
Do góry