reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Spanie w nocy

no sprobuj kasro :-) Wiem ze to nie jest idealna metoda, ale lepsze to niz nic :-D

Troche sie boje ze takie zwyczaje "dziwne" Jasiowi zostana i potem bedzie problem...
Obiecywalam sobie ze go oducze zasypiania w dzien z butelka wody, ale jakos nie zabralam sie za to... A juz oczyma wyobrazni widze co to bedzie za dwa lata jak pojdzie do przedszkola i bedzie musial lezakowac... :szok::laugh2: Bez wody ani rusz...
 
reklama
a ja tam się ta butleką wody wcale nie stresuje, bo jakoś czuje że on za jakiś czas będzie potrafił zasnąć i bez niej ( czasem jest tak że napije się kilka " łyczków" i odstawia butelkę i leży aż zaśnie...hehe choc czasem jest też tak że wypije cała i drze się że chce jeszcze;-):-D)..
Jestem zadowolona z tego że gdy przychodzi godzina 21 potrafi sam dawać mi znak że chce spać (ciągnie mnie za rękę i wchodzi do łóżeczka) i to że kładę go, opowiadam o misiu który leży obkok, mówie dobranoc, całuje i wychodzę z pokoju...i dziecko samo zasypia
Tak jak kiedys nasze dzieci nie potrafiły zasypiąc bez cyca (moje do takich należało!!) tak i będą kiedyś umiały zasypiać bez butli..zwłaszcza że będziemy mogły już całkiem niedługo podejmować całkiem sensowne negocjacje:-D

a i jeszcze jedno, nie rozumeim czemu zasypianie ze smoczkiem jest lepsze od zasypiania z butlą- przecież to ten sam mechanizm,....choć może kontekst źle zrozumiałam;-/
 
Ostatnia edycja:
baba.j.aga tu nie chodziło o to, że zasypianie z butlą jest złe tylko, że mleko w łóżeczku przed spaniem źle wpływana zęby.

Ewitka ja też wyjęłam szczebelki i z wchodzeniem do łóżeczka problemów żadnych ale za to z wychodzeniem koszmar. Wczoraj mi się zaklinował w tak dziwnej pozycji i tak się darł, że włożyłam je na miejsce i stwierdziałam, że jeszcze poczekam
 
U nas jest tak
ok 19.30-20 kąpiel
Rafcio bawi się z tatkiem a ja robię kaszę
po 20 kasza w kilku podejściach potem ścielanie wyra wygłupy i przed 21 idziemy (tzn albo ja albo mąz) do naszego łózka gasimy światło i mały zasypia. Jak uśnie to do łóżeczka i tak do rana śpi, najwcześniej przebudza sie ok 5.

Wczoraj poszedł spać o 22.30 i spał do 7 ale to był wyjątek, nigdy tak póxno nie chodził.
 
Ja znam 6-letnią dziewczynkę, która chodzi spać z butelką kakao i pieluszką :szok: Wstydzi sie tego i nie kaze rodzicom nikomu o tym mówić, ale zwyczaju nie chce porzucić i basta! Raz bylismy z nimi na weekendzie i spalismy w jednym domku - dzieciom (jej i mojemu synkowi) myliły sie pieluchy :-D
 
to o czym pisze krupka nie jest ewenementem... U nas jest w szkole dziewczynka, ktora dopiero jak przyszla do zerowki to wylacznie przez postawe pani logopedy rozstala sie z butelka... Oczywiscie wade wymowy ma dzieki tej butelce przez tyle lat...
Ja postawilam sobie za cel odstawienie butelki ze smoczkiem w dzien (w nocy sie jeszcze nie da...) i zastapienie jej kubkiem-niekapkiem lub bidonem, no ale w praktyce jest roznie... :zawstydzona/y: Niby kubek-niekapek tez dobry nie jest, no ale lepszy niz butelka ze smoczkiem...
 
jak tak czytam jak wasze pociechy spia to chyba u nas jest najgorzej, dlatego, ze kacper najlepiej to by wcale nie spal. mamy takie problemy, ze hej. w dzien niemal "zmuszam" go do spania, bo chce odsapnac od niego, posiedziec tu:-D, naladowac akumulatory. w wielkich bolach zasnie, zeby po 15-30max sie obudzic, wiec i tak nic nie zrobie. wieczorem rytual zaczynam zwykle o 20, ale generalnie jest to u nas moment pelen dynamizmu, poniewaz ostatnio kacper w ogole zglupial z godzinami tych drzemek tzn. jeszcze ze 2 tyg temu chodzil na drzemke ok. 11. i do wieczora juz nic i spac na noc o 20, a teraz o 11 ni cholery zeby spac chcial, wiec pada ok 16, a wtedy to powoduje przesuniecia w spaniu wieczornym, bo inaczej nie zasnie tylko bedzie wariowal.a nieraz i to akurat wcale nierzadko zasypianie trwa 1-1,5h, gdzie mnie juz szlag trafia, a on wcale nie zmeczony, ale przeciez nie odpuszcze.

a zanim pojdziemy spac to ok. 19-19.30 kaszka, kotrej zje z ledwoscia 150ml, a od 2 dni 250, co jest dla mnie szokiem. ok. pol godziny po kolacji myjemy sie i potem spanko. najgorsze w tym wszystkim jest, ze kacper budzi sie w nocy i chce do nas i bierzemy go i wtedy zadno z nas sie nie wysypia, bo kacper rzuca sie w poprzek lozka i my na polowie spimy. m. wpadl dzis na pomysl, ze skoro nie chce spac w lozeczku to mu kupimy normalne lozko jednoosobowe. ale ja sie boje, ze za maly jest i spadnie, chociaz mozna zabudowac. no i tyle u nas w tym temacie. znow sie rozpisalam za co przepraszam. a jednak jeszcze pare slowek. u nas tlyko niekapek do picia i co to za badziew jest. po miesiacu kupilismy drugi niekapek aventu, bo pierwszy kapal strasznie przez ta dziurke malutka, a ten drugi nowy to samo, leje jak byk. mleka to kacper nie pije, nie chce, wiec u nas tylko kaszki.
 
Ostatnia edycja:
Co do ewenementów to córka mojej znajomej dostawała butle na dobranoc jeszcze na początku podstawówki. Ale to już gruba przesada.


Wczoraj czytałam w jakiejś gazecie że dziecko 1,5 roczne powinno spać
13 godz/dobę. No i u nas jest tak około tego. 10 godzin spania w nocy i dwie drzemki w dzieć jedna 1,5 godz i druga też lub troche krótsza.
 
reklama
ewula to ty masz raj na ziemi z tym spaniem:-D.

a co do picia z niekapka - kapka jak cholera to nie wiem czy pamietacie, ze kacper nie chcial z niczego pic tlyko z lyzeczki. i dopiero wlasnie z 1,5 miesiaca jest jak zachcial pic z czegos innego niz lyzeczka i kamien z serca, bo nie wiem jak on by sie napijal w upaly tymi lyzeczkami, jeszcze by sie dowdnil, a ja caly dzien bym za nim biegala z lyzeczka. ale na szczescie dziecątko sie zlitowalo:tak:
 
Do góry