reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Spanie w nocy

A ja juz dawno nie próbowałam zasypiania sam w łóżeczku. wieczorem zasypia wnaszym łózku, kaładę sie z nim ja albo mąż i jak się powścieka to zasypia ostatnio po 21 a nawet ok 22 jak sie ściemni trochę a w dzień to w wózku lub na rękach.Ostatnio śpi niespokojnie i się często przebudza, jak mu dam mleka to w końcu zasypia na dobre do rana.
 
reklama
U nas zasypianie w łózeczku, ale siedzę obok łóżeczka bez kontaktu wzrokowego, mówienia, nucenia itd... jak kiedyś mu czytałam książeczkę na dobranoc to tylko jeszcze bardziej się rozbudził :sorry2:Próbowałam go kiedyś zostawić samego, to w taką histerię wpadł że w szoku byłam :szok: to nawet nie był ryk tylko dosłownie histeria jakbym go porzuciła :szok: nigdy ale to przenigdy takiego go nie widziałam :szok: owszem wychodziłam i wracałam po tych 5 czy 7 min ale co weszłam to było jeszcze gorzej... aż w pewnym momencie jak go wziełam pod pachy i chciałam położyc to tak mnie złapał piastkami że na drugi dizeń miałam siniaki na ramionach :szok: więc pozostaję narazie przy usypianiu w mojej obecności ale bez kontaktu ze mną i wzrokowego i fizycznego;-)ślicznie wtedy usypia, trochę powierci się, połazi w łózeczku, potarga się z misiem ale usypia w spokoju bez nerwów :tak:a mnei nie przeszkadza te parę, czasem parenaście minut posiedzenia przy nim, a nawet wręcz to lubię :-Dpewnei kiedyś mi sie znudzi ale i on bedize starszy wiec kiedyś tam napewno sam zacznie usypiać :tak:no i smoczek do zasypiania jeszcze obowiązkowo :zawstydzona/y: A największy bład jaki popełniam to jego drzemka w dizeń... otóz usypia w krzesełku do karmienia :zawstydzona/y: zaraz po obiadku, w pozycji najbardziej opuszczonej, czyli takiej "leżaczkowej" i jak uśnie to wtedy go przekładam do łóżeczka... czasem się nawet zdarzy że nie przekładam :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
 
Moje dziecko poszło dzisiaj spać o 22 :-( A to dlatego, ze od 9 rano przetrzymał bez drzemki do 16:30, bo na randce z dziewczyną nie wypadało iść spać :-) Randka go tak zmeczyła, że spał do 18:30.
 
Ewitka - no to my identycznie mielismy przewczoraj ;-)
Wczoraj spal tylko na spacerze jakos pol godziny i to mu wystarczylo na caly dzien - padl dopiero okolo 21:00 :szok:
 
U nas tez wczoraj mały poszedl spać około 22.00:zawstydzona/y: a 0.30 już z nami spał:zawstydzona/y:, ja przysne z myslą oczywiście przełożenia Quintena a obudze sie rano:zawstydzona/y:.
 
Marti, ja mialam takie samo zalozenie ja Ty - znaczy, ze chetnie posiedze wieczorem z synkiem, no ale okazalo sie, ze on ani tego potrzebuje, ani chce. Od poczatku zasypia sam, a ja bynajmniej nie rozpaczam z tego powodu ;-)

No niestety nocvne budzenie i u nas sie zdarza - i niestety skuteczna jest tylko metoda ksiażkowa. Wczoraj walczyl z nim mąż i wygral starcie po jakichs 10-15 min. Ja czasem biore go na rece i gdy zasnie to odkladam, ze to zgubna metoda - budzi sie po jakims czasie i znow placz. Branie do swojego lozka jest fajne, ale raz na jiks czas, bo gdy on spi z nami ja sie nie wysypiam - spie na polspiku, bo sie boje, czy nie spadnie (spi na srodku, ale zaden problem dostac sie na brzeg, gdybym mocno spala), albo czy go ktores z nas nie zadusi. Wole juz posluchac krzykow od czasu do czasu;-) No ale ja nie mieszkam w bloku, wiec odpada nam przynajmniej stres "sąsiadowy":-D
 
Marti, ja mialam takie samo zalozenie ja Ty - znaczy, ze chetnie posiedze wieczorem z synkiem, no ale okazalo sie, ze on ani tego potrzebuje, ani chce. Od poczatku zasypia sam, a ja bynajmniej nie rozpaczam z tego powodu ;-)
No to samodzielny egzemplarz ci sie trafił :-) Piotrek jak był bardzo malutki to bez problemu zasypiał sam, normalnie go kładłam wieczorem do łóżeczka, czasem jeszcze karuzelką się pobawił i usypiał, ale odkąd zaczął sam wstawać w łózeczku no to juz w towarzystwie usypia ;-)

mój syn mnie dziś zadziwia... normalnie w szoku jestem :szok: poszedł normalnie spać o 21, obudził się po 7, stoi w łóżeczku cały uchachany, nie podeszłam do niego od razu, bo poleciałam siusiu :-D wracam a on znów śpi :-D obudził sie 8:10, pobrykał do 8:30, zrobiłam śniadanko, ładnie zjadł i o 9 znów usnął :szok: Spał do 11, a teraz o 14 znów usnął :szok: normalnei nie wiem co jest grane... Gdyby się wczesniej gdiześ uderzył to az stresa bym miała, ale raczej oki wszystko, ot przytulasek moze dziś jest wiekszy niż zwykle ;-)
 
Marti - to moze przez te upaly...
Jasio o 7:00 wypil mleko po czym obudizl sie przed 10:30 :szok: Ja o 10:00 bo listonosz przyszedl :-D
No i teraz spi od 14:00 :-)
 
reklama
Albo upały wykańczają tak nasze dzieci, no albo jak szczepiliscie Priorixem albo MMR (wiem Aniu, ze ty szczepiłaś), to mi syn bardzo dużo spał w przeciągu 2 tygodni od szczepienia.
 
Do góry