reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Spadek przyrostów beta hcg

Dzisiaj 6+4. Gdybym dzisiaj dopiero robiła beta-hcg to nie martwiłabym się, bo wg norm poziom wskazuje 7 tydzień. No ale te przyrosty to porażka… myślę też, że może jednak za małą dawkę luteiny mi przepisała doktor, skoro mam progesteron tylko 10,6. Może nie byłoby tego gdybym brała większą. Szczególnie, że mam kilka małych krwiaczkow i poprzednio poroniłam.
Wizyta o 15:00.
 
reklama
Dzisiaj 6+4. Gdybym dzisiaj dopiero robiła beta-hcg to nie martwiłabym się, bo wg norm poziom wskazuje 7 tydzień. No ale te przyrosty to porażka… myślę też, że może jednak za małą dawkę luteiny mi przepisała doktor, skoro mam progesteron tylko 10,6. Może nie byłoby tego gdybym brała większą. Szczególnie, że mam kilka małych krwiaczkow i poprzednio poroniłam.
Wizyta o 15:00.
Poziom progesteronu nie wpływa na poziom bety. Większa dawka spowodowałaby wiekszy skok progesteronu ale niestety nie sprawiłaby, ze beta rosłaby „lepiej” :(
ja byłam obstawiona luteina i duphastonem, a i tak nie pomoglo to w rozwoju ciąży. To przykre wiem, ale niestety prawdziwe.
 
Dzisiaj 6+4. Gdybym dzisiaj dopiero robiła beta-hcg to nie martwiłabym się, bo wg norm poziom wskazuje 7 tydzień. No ale te przyrosty to porażka… myślę też, że może jednak za małą dawkę luteiny mi przepisała doktor, skoro mam progesteron tylko 10,6. Może nie byłoby tego gdybym brała większą. Szczególnie, że mam kilka małych krwiaczkow i poprzednio poroniłam.
Wizyta o 15:00.
Sama siedząc i czekając na kontrole, trzymam kciuki za Ciebie ✊
 
Sama siedząc i czekając na kontrole, trzymam kciuki za Ciebie ✊
A jak Twoje badanie?

Milam dzisiaj prawdziwą huśtawkę emocji. Poszłam z nastawieniem wiadomo jakim. Pani doktor miała moje wyniki już, bo wysyłałam jej wcześniej, dlatego od razu wzięła mnie na fotel. Kiedy zobaczyła pęcherzyk i bijące serce i dziecko wielkości 4,8 mm od głowy do pupy to powiedziała: ale mnie pni wystraszyła, teraz możemy już rozmawiać normalnie.
Oczywiście wiem, że cały pierwszy trymestr jest trudny i nadal mam obawy, ale jednak mam też nadzieję teraz.
 
A jak Twoje badanie?

Milam dzisiaj prawdziwą huśtawkę emocji. Poszłam z nastawieniem wiadomo jakim. Pani doktor miała moje wyniki już, bo wysyłałam jej wcześniej, dlatego od razu wzięła mnie na fotel. Kiedy zobaczyła pęcherzyk i bijące serce i dziecko wielkości 4,8 mm od głowy do pupy to powiedziała: ale mnie pni wystraszyła, teraz możemy już rozmawiać normalnie.
Oczywiście wiem, że cały pierwszy trymestr jest trudny i nadal mam obawy, ale jednak mam też nadzieję teraz.
I absolutnie jej nie trać ! Zawsze wierz w swojego malucha ❤️ będę śledzić Twój wątek i kibicować.
Ja byłam dziś na kontroli po zabiegu, u lekarza którego poznałam w szpitalu i który „skradł” moje serce swoim podejściem, zaangażowaniem i życzliwością.
Na usg wszystko okej, nie ma żadnych pozostałości, wszystko ładnie się oczyściło. Mamy zielone światło za 2 cykle ( ten i kolejny) ale aktualnie nie wiem czy będę gotowa wiec na razie o tym nie myśle.
Czekamy również na wyniki niestety tylko moje, ponieważ wczoraj dostałam info z testdna, ze niestety zabezpieczona próbka przez szpital nie jest odpowiednia i nie będą mogli zbadać chromosomów dziecka :(
Trochę mnie to załamało, ale cóż nie jestem wstanie nic ba to poradzić.
Dlatego zamieniłam to na badanie w kierunku celiakia i trombofilli. Lekarz powiedział dziś, ze dobrze zrobiłam i to zawsze jakaś „furtka”
Także póki co czekam ;)
 
A jak Twoje badanie?

Milam dzisiaj prawdziwą huśtawkę emocji. Poszłam z nastawieniem wiadomo jakim. Pani doktor miała moje wyniki już, bo wysyłałam jej wcześniej, dlatego od razu wzięła mnie na fotel. Kiedy zobaczyła pęcherzyk i bijące serce i dziecko wielkości 4,8 mm od głowy do pupy to powiedziała: ale mnie pni wystraszyła, teraz możemy już rozmawiać normalnie.
Oczywiście wiem, że cały pierwszy trymestr jest trudny i nadal mam obawy, ale jednak mam też nadzieję teraz.
Śledzę bardzo mocno Twój wątek i bardzo, bardzo trzymam kciuki! Daj czasami update jak tam, jak się czujesz i w ogóle. Nudnych 9 miesięcy dla Ciebie i malucha! :) <3
 
reklama
Hej dziewczyny,
Byłam dzisiaj na szybkim usg między pacjentkami. Serce bije, zarodek ma 12 mm od głowy do pupy, wielkość odpowiada tygodniowi ciąży, ogólnie jest przesunięcie o jakieś 2 dni w stosunku do terminu z miesiączki, tak samo jak ostatnio. 10 maja mam kolejną, dłuższą wizytę
Dzisiaj 7+6.
 
Do góry