reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza, Będzin i okolice - znajdę tu jakieś mamuśki stamtąd?

Cześć dziewczynki!!!:-D
Bibiana - biedny Filipek. Matce sie serce kraja jak widzi, że dziecko chore. Dużo zdrówka:tak: A tak na marginesie - silny z niego chłopak;-)
Kera - kuruj sie kochana!!!
Reghina - ale Ci zazdroszcze wyjazdu...tez bym chętnie wyskoczyłaz rodzinką w jakieś ładne miejsce...
DomiK - nie zazdroszcze bratowej. i tak jak pisze Bibiana, pewnie za jakis czas wyjdzie im bokiem to bezstresowe wychowanie:tak:

U nas nic ciekawego. kazdy dzień wygląda tak samo, jeszce pogoda przez kilka dni była kiepska to nawet nie wychodziłam z domu...

No to na kiedy planujemy spotkanie? I gdzie? Mnie ni pasuje od 12.04 do 21.04:-( Mam wtedy wyjazd służbowy.
Zmykam do pracy, bo juz zaczyna się jazda...
Miłego dnia:-)
 
reklama
Witam Kochane!

O dziwo już wyzdrowiałam, nie mam pojęcia co to było, bo zapowiadało się na grypę, ale dziś czuję się normalnie, tylko nocka do niczego bo nie mogłam spać przez temperaturę i miałam dreszcze.
Mój maluszek powoli próbuje mleczko, wypił dziś 30 ml może w końcu się przyzwyczaji. A wczoraj zrobił mi niespodziankę i po raz pierwszy przewrócił się z plecków na brzuszek. Teraz stale ćwiczy i się przewraca:-).

Bibiana ja tzn Krystian bardzo chętnie przyjmiemy trochę apetytu Filipka. Krystian jak się urodził to ważył 3400g a teraz 5750g więc nie wiele przytył, a mierzyl 54 cm a teraz ma 67. A czy ja dobrze zrozumiałam, bo w jednym z poprzednich postów pisałaś że przytyłaś, to znaczy że teraz po porodzie zamiast chudnąć to ty tyjesz:szok::szok::szok::szok::szok:. Dziwne.
A wy dziewczynki doszłyście już do formy sprzed ciąży, ile czasu wam to zajeło, bo ja nadal mam 4 kg do zrzucenia, a wogóle to chiałabym ważyć jak przed ślubem 47kg ale to chyba tylko marzenia. Musiałabym zrzucić jeszcze 9 kg, chociaż jak przestane karmić i się za siebie zabiorę to jest to do zrobienia.

Pozdrawiam cieplutko i piszcie piszcie...
 
Bibiana genialny sen :) chciałabym, żeby się spełnił :)

kera244
dobrze ze już zdrowa jesteś :)

ja nigdy nie wazyłam 47 kg zwłaszcza w wieku obecnym dorosłym:) ważę obecnie 75 kg ale nie narzekam na nią :) a odchudzać się będę :) na spacerach z synkiem :)

to kiedy to spotkanie gdzie bo ja musze ustalić :)
 
lunia to współczucia,bo mi do pracy nie chce się wracać:-)

kera ja ogólnie w ciąży mało przytyłam,bardziej byłam spuchnięta,więc od razu po porodzie doszłam do swojej wagi,a teraz nie wiem jakim cudem przytyłam:-( waże tyle co w 7 miesiącu jak w ciąży byłam,dobrze że ciuchy ciążowe mam bo nie miałabym w czym chodzić:-D:-D:-D a 47 kg to chyba w 6 klasie podstawówki ważyłam hehehe
oj to Krystianek malutko waży Filip urodził się 3600 i 50 cm w 6 tyg ważył 5130 a teraz ok 6.800 i 65 cm,ale to ważenie w domu więc niedokładne i mierzenie też ale ciuszki ubieramy 62 i 68 to zależy jaka rozmiarówka

megi moje sny często się spełniają ;-):-)
 
Hej :-)

Właśnie wróciłam z małą ze spacerku, ona jeszcze sobie śpi na dworku, a ja szybciutko do Was zajrzałam, bo w międzyczasie robię obiad mężowi :tak:ale idę na łatwiznę - frytki i mięcho :-D

Bibiana moja Natalcia też ostatnio więcej śpi w dzień, może to efekt większej ilości słońca :-):-)
Co do dzisiejszej nocki to jak mu przejdzie katarek to pewnie się wreszcie wyśpicie :tak:Oby szybko mu przeszło biedaczkowi! Gratuluję ząbka :-) Fakt, nasze dzieciaki szybko rosną i z dnia na dzień nas czymś zaskakują :-) ja uwielbiam patrzeć na Natusię jak raczkuje i pełza i przewraca się w różne strony :-)
Ciekawe czy Twój sen się spełni - już niedługo się przekonamy :tak:
A to kłucie łazienki to na Wasz koszt będzie, skoro to nie Wasza wina?

kera dobrze, że jednak jesteś zdrowa :tak:ale weź sobie jeszcze dzisiaj na noc coś profilaktycznie, żeby się wypocić...
Krystianek na pewno się przyzwyczai, musisz mu dać troszkę czasu. Dobrze, że już zaczął pić :tak:
Ja w ciąży przytyłam 13 kilo i doszłam niedługo po porodzie do swojej wagi, ale brzuszek został :zawstydzona/y:muszę się wziąć za ćwiczenia, miałyście mnie mobilizować i co :-p:-p:-p

megi ja też już pod koniec ciąży cały czas ubranka przeglądałam i układałam :tak:Prała i prasowała je teściowa bo ja musiałam leżeć :-(

zakazana co się stało? Nie opuszczaj nas!!!!

A spotkanko dziewczyny miało być 24 kwietnia, ale kera wspominała, że jej nie pasi. No więc przekładamy na następny tydzień? Ja proponuję park w Kazimierzu lub w centrum Dąbrowy. Ja też jestem za tym, żeby spotkać się z dzieciaczkami :tak:

Uciekam,bo Natalcia wstała. PA!
 
hej Krystianki chyba mają to do tego że mniej ważą. Moje serduszko też słabo przybiera pomimo że je za dwóch! No i czekoladowe bobki też robi za dwóch! Ale ja się wagą nie przejmuje, grunt że wygląda dobrze a i że rozwija się dobrze.

Dziewczyny ja przepraszam nie będę chyba Was już odwiedzać a przynajmniej sporadycznie. Na spotkanie też nie przyjadę nawet z czerwcówkami moimi też się nie zobaczę :( Moje życie zawaliło się. Staram być pozytywnie nastawiona ale nie mam sił.

Niech Wasze pociechy rosną zdrowo! i by wszystko się układało po Waszej myśli! POWODZENIA laseczki
 
hej

nie odzywałam się bo u nas nieciekawie było

Michał przed samymi świętami tak się rozchorował, że zastrzyki brał, cały czas wymiotował, nosiłam go całymi nocami na rękach w dzien było nie lepiej. Nie miałam na nic siły. Teraz nadal chory ale już ma antybiotyk doustnie. Z Majką tez przeboje wczoraj musieliśmy do szpitala w nocy jechać, Jak nie urok to sr.aczka.

no nic teraz mam chwile, lecę Was doczytać
 
OGŁASZAM BUTELKOWY SUKCES:-):-):-):-):-)

Mały już smacznie śpi, a ja wreszcie mam chwilkę żeby odpocząć. Problem z butelką polegał chyba na tym że za płytko mu ją wkładałam do buźki, jak wsadziłam mu głębiej to się zassał i zaczął jeść. :-D

zakazana jak przeczytałam Twojego posta to się przeraziłam:szok:. Mam nadzieję że z Twoim maleństwem wszystko ok, jak możesz to napisz co się stało, martwimy się tu o Ciebie.

cosmolady to faktycznie miałaś urwanie głowy, współczuję i mam nadzieję że z każdym dniem dzieciaczki będą coraz zdrowsze i będziesz mogła częściej do nas zaglądać:-). Nadrabiaj zaległości i pisz co u Ciebie.

DomiK pisałaś o przełożeniu spotkania ale nie wiem czy miałaś na myśli następny tydzień czy tydzień po 24 kwietnia. Ja blondynka jestem więc Cię nie zrozumiałam:-D. Tak czy tak pasuje mi.

Pozdrawiam i zmykam, bo sterta prasowania wzywa.
 
reklama
zakazana co sie stalo ?? mam nadzieje ze nic złego ..... bo my sie tutaj wszystkie martwimy wiec jak mozesz to powiedz .....

kera244 gratuluje sukcesu butelkowego :) dobrze ze masz chwilke dla siebie :)

cosmoladyniech dzieciaczki szybko zdrowieją :) pewnie się bardzo martwiłaś .... o nie ....
 
Do góry