reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Śmieszne sytuacje i powiedzonka naszych dzieci

Joasiek, to j zamiast r rzeczywiście pociesznie brzmi, zwłaszcza w niektórych wyrazach :-D

Oli dziś bawi się lalkami, jedną trzyma w jednej rączce, drugą w drugiej i prowadzi sobie taki dialog:
- Dzień dobry pani.
- Dzień dobry.
- Co pani wczoraj robiła?
- Em ... em... Jutro idę do sklepu.
:-D:-D:-D Nie ma to jak odpowiadać z sensem na własne pytania :ninja2:
To em Oliwki to jest taki jej przerywnik, gdy się zastanawia nad odpowiedzią, wymyśliła sobie taki i go często używa.

Wczoraj podałam Oliwce do ubrania różową bluzkę w fioletowe kwiatki, fioletowe spodnie i fioletowe skarpetki. Oli ubrana już stanęła przed lustem i mówi:
- Ale jestem dziś fioletowa!

Jeszcze jedna sytuacja:
Byłam dziś z Oliwką w centrali mojego zakładu pracy, wdepnęłam na herbatkę do koleżanki z płac. Koleżanka mówi do Oliwki:
- Ale Ty masz śliczne kolczyki!
A Oliwka na to z uśmiechem:
- Tak! A ty masz brzydkie.
:szok::zawstydzona/y::-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Oli dziś bawi się lalkami, jedną trzyma w jednej rączce, drugą w drugiej i prowadzi sobie taki dialog:
- Dzień dobry pani.
- Dzień dobry.
- Co pani wczoraj robiła?
- Em ... em... Jutro idę do sklepu.
:-D:-D:-D Nie ma to jak odpowiadać z sensem na własne pytania :ninja2:

Świetne :-D:-D:-D
Wygadana bardzo ta Twoja Oli Kasiu :tak:;-):-D
 
dziewczynki świetne:tak::-D:-D

Hubek tez zamiast "r" mówi "j" - smiesznie to wychodzi w niektórych wyrazach szczególnie;-):-D

jego ulubiona zabawa ostanio to "ja jestem tatus a ty jestes moja córeczką..." i sie zajmuje opowiada, tłumaczy jak córeczce, pyta sie czy cos chce zjeśc, wypić:sorry::-)
 
Hubek tez zamiast "r" mówi "j" - smiesznie to wychodzi w niektórych wyrazach szczególnie;-):-D

:tak:;-):-)
Milenka zdaje sobie sprawę z tego, że nie umie r powiedzieć i czasem się wstydzi jakiś wyraz powtórzyć, np ten rabarbar właśnie... mówi że nie umie i już! Ale mądralinka znalazła na mnie sposób..... jak jej mówię Milenko powiedz rabarbar/resor/rurka czy coś podobnego to ona ripostuje:
- Mamo a powiedz: (i tu następuje jakiś kosmiczny, wymyślony wyraz kompletnie nie do powtórzenia) hehe :rofl2:
 
Ale sie uśmiałam.
Niezwykle mądre bąble
Oli,Milenka:-),może one rok starsze,co?:-D,he,he.

Kuba na "R" mówi "L",a w niektórych wyrazach na "H" mówi "f"
Jego "kofam Cie" mnie robraja:-)
Powiedzonka Kuby ostatnio
"co sie stało.koniec świata"
"spokojnie mamunia,zdążę"(na nocnik,a kupa w majtach):cool:
"spoko loko":-D
 
Emilka na komara mówi homar i to chyba jedyne słowo w którym najbardziej słychać że zamienia literkę ;-)

za to mówi często wyrazy jakby to napisać .... w głupio brzmiącej formie :zawstydzona/y:

na dupkę mówi dupa i za choinkę nie powie dupka czy tam pupka :zawstydzona/y: i na inne intymne części ciała też tak mówi solidnie ......:sorry:
 
Hi , hi, niezle sie usmiałam.:-D

Gosia , rozumiem Twoje zakłopotanie bo mam z Marta gorszy problem...od robotników, którzy remontowali nam elewacje i posługiwali sie (nadal sie posługuja tylko z drugiej strony bloku) własciwie dwoma wyrazami podłapała "ja pier..." i ku**a mać" . Kompletnie nie wiedzielismy jak na to zareagowac. P.za kazdym razem upominał Marte, i podnosił głos.Doszło nawet do tego ,ze jak wyrwało mi sie "kurcze" to Marta mnie poprawiała i mowiła ,ze mowi sie "ku** mać " Rozmawiałam na tez temat z psychologiem(w złobku maja swietna babeczkę), która powiedziała nam, ze najlepiej wlasnie w ogole nie reagowac, nie tłumaczyć, a juz na pewno nie denerwowac sie na dziecko to jest szansa ze zapomni:tak:Na razie jest lepiej, ale zdarzaja sie jej jeszcze wpadki:sorry:
 
Emilka podłapała" kurcze" co słowo to kurcze mówiła ale jak nie reagowaliśmy to już zapomniała o nim bardzo szybko ....na szczeście :sorry:
 
he he Milenka i Oli na pewno starsze o rok...bo inaczej tegfgo wytlumaczyc nie mozna:-p;-);-);-) super sa!!!!

inne dzieciaczki tez zdolniachy
 
reklama
Do góry