reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Smaki, smaczki, kulinaria

u mnie dziś ozorki w sosie grzybowym. A na deser reszta wczorajszego tortu mojego synka mniam. Nie wiem czy dla męża zostanie jak wróci z pracy ;-)
 
reklama
a ja wam moje drogie dam przepis na szybki serniczek na zimno pycha :)
5 rożnych galaretek
2 serki waniliowe po 400g (Danio ma takie większe opakowania i taniej wychodzi wczoraj przejrzałam i przeliczyłam wszystkie serki w sklepie hehe :)
biszkopty

galaretki rozrabiamy z 375ml wody (półtorej szklanki) a nie jak na opakowaniu 500 ml do dwóch gdy rozrobimy dodajemy po jednym serku i mieszamy galaretki mogą być ciepłe nic się nie zważy ale trzeba intensywnie mieszając polecam takie mieszadełko do sosów bardzo szybko konsystencja będzie miała kolorek mleczny ... ja robiłam w tortownicy ale można również jakimś naczyniu jak węższe to wyższe ale tortownica standardowa jest na styk hehe... na dno biszkopty można bez ale zawsze to coś innego :) i zalewamy jedna galaretka trochę i czekamy aż stężeje trzeba patrzeć bo często tortownice przepuszczają i wycieka galaretka gdy "zaklei" dno tortownicy jedna warstwa galaretki wlewamy jedna warstwę z serkiem i czekamy aż stężeje następnie sama galaretkę później znów z serkiem i na gore galaretkę... ja osobiście zrobiłam odrazu wszystkie galaretki i lezaly na wierzchu pozniej wlewalam juz zimne i maz do zamrazarki wsadzal i szybko sie zrobiło ale naprawde polecam co do kolorkow mozna sobie poukladac i pokombinowac nastepnym razem dodam na sama góre brzoskwinie zobaczymy jak wyjdzie wtedy
ten sernik to jak bylam dzieckiem babcia robila i zajadalam sie nim z siostra a jakis czas temu przypomnialo mi sie i teraz napewno przy okazji jakiejs imprezy czy od tak se czasem bede robila :) zdjecie wstawiam srednie bo juz malo zostalo ale chcialam pokazac jak to mniej wiecej wyglada :)

u mnie ta osttania warstwa sie wylala z tortownicy temu taka mizerna :D


a jak zrobię wątróbkę i będzie dobra to tez dam przepis :) bo dostalam dzis od siostry :) zobaczymy co z tego bedzie
 

Załączniki

  • IMG_0021.jpg
    IMG_0021.jpg
    16 KB · Wyświetleń: 84
Ostatnia edycja:
Ja uwielbiam watrobke i serduszka :) mniam, mniam, mniam...serduszka najczesciej gotuje w krupniku :)
Kamcia, a Ty pisalas chyba wczoraj o karpatce...no i ja dzis w sklepie kupilam pudelko z ciastem aby na dniach zrobic :) bo mi smaka narobilas :)
nom pisałam,,... ale już karpatki nie ma....:-p trzeba będzie robić na nowo:-D
albo tak jak Ty kupię na szybko... haha:-) no bo karpatkę to ja uwielbiam..
a jak zrobię wątróbkę i będzie dobra to tez dam przepis :) bo dostalam dzis od siostry :) zobaczymy co z tego bedzie
jak zrobisz wątróbkę to się lepiej ze mna podziel a nie mi tu przepis wypiszesz....:-p
bo co mi po przepisie....:-D jak ja chcę jeść wątróbkę a nie ją robić....:-p:cool2:
 
Dziewczyny , jadłyście jajko na miękko w ciąży??? Ja własnie zjadłam troszkę, a teraz czytam że ponoć niezbyt można:zawstydzona/y:
Ja jadłam i nie słyszałam że nie mozna:sorry:zresztą już nie słucham tych rad że czegoś nie można bo obłędu można dostać.To już końcówka ciąży więc na pewno się nic nie stanie a tym bardziej od jajka.No surowego to bym nie zjadła ale co w gotowanym może być złego???

Dla mnie gorsze będzie ograniczenie czekolady w czasie karmienia piersią bo podobno dzidzi może mieć zatwardzenie i też nie wiadomo czy u mnie tak będzie.Dlatego teraz opycham się ile wlezie.Kupiłam BIG KREMÓWKĘ i ją pałaszuję mniam:-)
 
(...)
Dla mnie gorsze będzie ograniczenie czekolady w czasie karmienia piersią bo podobno dzidzi może mieć zatwardzenie i też nie wiadomo czy u mnie tak będzie.Dlatego teraz opycham się ile wlezie.Kupiłam BIG KREMÓWKĘ i ją pałaszuję mniam:-)
Czekolada nie jest wskazana dla kobiet karmiacych nie tyle ze wzgledu na zatwardzenia maluszka, bo to maly problem, ale ze wzgledu ze nalezy do bardzo silnych alergentow(tzn kakao w niej zawarte):tak:
Ja tez ja uwielbiam i tez mi trudno bedzie sobie jej odmowic...

A jajka jadlam na twardo, ale rowniez podjadalam kogel-mogel jak robilam ciasto biszkoptowe:zawstydzona/y:
 
Hahahahhahaha - no właśnie nie - nie przezyję zapachu... :sorry: Kiedyś (jeszcze w Pl) zamówiłąm sobie w barze obiad - cośtam z ryżem, i ten ryż tak strasznie kaszą gryczaną śmierdział (musiał się razem z nia gotować lub leżeć obok...) ze czym predzej zjadłam mizerie któa była na szczęście w osobnej miseczce i wybiegłam na świeże powietrze czym predzej :sorry:
Dobrze ze w Ie nie znają gryczanej... ;-)
znaja, znaja - nazywa sie buckwit :laugh2: tylko u nich zadko jest prazona wiec ma jasniejszy, zolto-zielony kolor, powszechnie dostepna w supermarketach na polce z soczewica, fasolami albo tzw. whole section
 
...

A jajka jadlam na twardo, ale rowniez podjadalam kogel-mogel jak robilam ciasto biszkoptowe:zawstydzona/y:

A propo kogla mogla lekarz mi nawet kazał czasem zjeść żeby poprawić morfologie bo anemia a w jajku i to dokladnie w żółtku jest dobrze przyswajalne żelazo.Zjadlam tylko raz od kurki babci męża, ze sklepu bym się bała.
 
reklama
Do góry