Zainspirowana zapiekanka Marty postawnowilam zrobic cos na podobieństwo. Wyłączyli swiatło, Olis trzymał sie kiecy wiec nie mialam czasu na szukanie przepisów wiec zrobilam po swojemu ;p
SZALEŃSTWO PANNY ULI (zapiekanka ziemniaczano-warzywna z mięsem)
ugotowane w łupinach ziemniaki pokrojone w plastry wrzucamy do naczynia zaroodpornego zeby zakryły dno i troszkę jeszcze ;p
posypujemy je oregano, estragonem, ziołami prowansalskimi i troszkę solimy (ja nie posoliłam ale to była improwizacja ;p ) na to pokrojona w plasterki ugotowana wczesniej marchewka, na to jaja na twardo (ja dalam 3) na to brokuł surowy (bo był w lodowce ;p) na to znowu ziemniaki posypane ziołam. To wszystko polane sosem beszamelowym podawalam go wczesniej. Takim sposobem mamy zapełnione 2/3 naczynia

Na to (teraz to ja juz pokickalam ale wysżło hehehe ) mięsko mielone (wczesniej podsmazone i doprawione), na to zeszklona cebulka pokrojona w piórka na to plastry sera i na to smietana kubek

no ja zrobilam tak (bo a to zapomnialam a to mi się pogmerało) ale ostatnia czynnosc powinna byc zrobione tak

- cebulka, mięsko mielone, smietana, ser zołty
Zapiekac ja najpierw pod przykryciem a potem jeszcze bez przykrycia

Po 40 minutach jeszcze troszkę nie ten ten

Myslę ze 1h i bedzie super! Niech się góra zarumieni a co!
Danie pyszne!!!! A te zioła na ziemniaczkach czuc swietnie
Ps. przepraszam ze taki przepis ale zakrecony dzis na maxa mam dzien
