reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Słowa, słówka, teksty, tekściki...

reklama
tja.
Ale powtarza wszystko, co my mówimy.
Ostatnio mnie w łóżku złapała za szyję i mówi, "choć to, gdzie tam się kręcisz, uważaj bo spadniesz"
Normalnie, człowiek jednak się nie słyszy, co wygaduje, a tu powtórkę wszystkiego mam.
O tak! Julek normalnie nie chce z nikim gadać przez telefon, ale ma taki przedmiot, który "udaje" komórkę. I Julek gada:
-no... tak... Dobrze... Gdzie jesteście?... U nas ok... Przyjedziecie?
I nagle szeptem do mnie "przykrywając" słuchawkę
-poczekaj chwilkę
 
A tak - rozmowy przez telefon :)

- aha... tak... tak... w pracy jesteś... yhy...pada...
- Mamo! Posłuchaj babci Kazi!

i buch do mnie telefonem, przy czym zdąży jeszcze wcisnąć przycisk głośnego mówienia (oczywiście to wszystko na zepsutym, ale prawdziwym telefonie).

Albo jak się wszystkim wydaje, jaka ona jest grzeczna, bo sie teraz o wszystko pyta
- Mamusi, a mogę to?
- A mogę chlebka?
- A mogę iść na huśtawkę?
- A mogę kupkę w pieluszkę?

I jak jej kiedyś tłumaczyłam, że trzeba myć głowę, bo jak sie nie myje, to sie mogą pojawić robaczki, to teraz za każdym razem, jak jej mówię, że będę myć sobie głowę, to się mnie pyta, czy mam robaki*. Na wszelki wypadek o myciu głowy mówię tylko w domu.

*Ale mi wypasione zdanie wyszło :cool2:


 
:-)

u nas jak kamila cos chce dostac (np. winogrona ktore uwielbia i caly weekend biadolila ze nie kupila winogron ;-) ) to przychozi i sie pyta : "mamo, mima ce ninogrona ? "
nie potrafi powiedziec ze cos chce :)

p.s edytowalam posta bo winogrona brzmia lepiej niz ciacho :)
 
Ostatnia edycja:
Albo jak się wszystkim wydaje, jaka ona jest grzeczna, bo sie teraz o wszystko pyta
- Mamusi, a mogę to?
- A mogę chlebka?
- A mogę iść na huśtawkę?
- A mogę kupkę w pieluszkę?


To mój bratanek jak idzie spać to sie zawsze pyta :

Babciu, mogę zamknąć ocka?

I skubaniec nie zaśnie bez pozwolenia:-D:-D:-D

A to pytanie o pozwolenia u Ingucha to w ogóle jest złudne, bo jak mnie pyta czy cos może a ja jej powiem, że nie to i tak nie zwraca na to uwagi :baffled:
 
A to pytanie o pozwolenia u Ingucha to w ogóle jest złudne, bo jak mnie pyta czy cos może a ja jej powiem, że nie to i tak nie zwraca na to uwagi :baffled:
A nie, Jagoda sie słucha.
Tylko, że jak powiem nie, to potem to pytanie pada milion razy, aż w końcu wymięknę.
 
reklama
Do góry