reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Słowa, słówka, teksty, tekściki...

reklama
Może mu to pokaż. Poszukaj też skutków nieprawidłowej wymowy u dzieci (gorsza nauka, wyśmiewanie...) i mu pokaż. Wystarczająco trudno ma Victor z 2 językami.
 
Akurat u nas z tym nie ma problemu, ani ja ani Adam ani moja mama nie mówią w ten sposób, choć Olo słyszy pewne nasze zwyczaje językowe i je kopiuje. Ma tez swoje. Jego zdziwienie to zwykle: "Ou! Nie!" Posługuje sie juz krótkimi zdaniami, potrafi zapytać, poprosić, mówi poprawnie w sensie, że on cos robi: "Buduję, sypie piach, kopię" itp. No i zaczyna poprawnie wymawiać wyrazy, które początkowo mówił błędnie "bacia" - "babcia". Nigdy go nie poprawialiśmy, sam się nauczył.
 
ale wasze dzieciaczki slicznie mówią, Maksiowy tyylko pojedyńcze słowa i mało, nie wiem dlaczego, bo ja to gaduła jestem i ciągle do niego mówię, czytam mu a on albo pojedyńcze wyrazy albo chińszczyzna swoja.
 
Moja chrześnica też bardzo późno zaczęła mówić, okazało się, że to przez mamę, która za dużo mówiła, zagadywała dziecko i mała nie miała szans się rozwinąć.
 
Ale ona na prawdę dużo mówiła. Cały czas, na non stopie, bez chwili przerwy, ciężko się było wtrącić.
To jak też tak masz, to trochę zwolnij, a jak nie, to potraktuj to tylko jako ciekawostkę :-D
 
Nie az tyle to ja nie gadam, ale jak jestesmy na dworzu i spacerujemy to mu mówie co jest czym i prosze by np. powtórzył słowo.Czytam mu tez codzienie i np jest tak ze jak skończe w złym momencie albo przekrece jego ukochana ,, Lokomotywe" to zaraz krzyczy ne, ne ne i musze się poprawiac. Rozumie wszystko, ale z mówieniem gorzej.
 
Ta ciekawostke to mi tesciowa wypomina ale nie gadam za duzo(tak mi sie wydaje)ja bardziej prowadze dyskusje z Victorem.Albo jak cos sam zaczyna to tez staram sie aby sie rozwinelo to w rozmowe.Zreszta moja siostra nadaje jak katarynka hehe i jej dzieci szybko mowily wiec chyba nie ma reguly.No chyba,ze caly czas wyrecza sie dziecko i nie da sie mu dojsc do slowa.Pamietam z okresu gaworzenia,ze trzebabylo troche poczekac na odp malucha wiec i teraz nieraz czekam i dziala:yes:I zauwazylam,ze Victor ma super sluch nieraz lepiej slyszy odemnie:szok:
 
reklama
a wiecie co to znaczy "pociujaja"?
Dodam, że z wierszyka ;p

I jeszcze "Panie Janie" sobie razem śpiewamy :)
Czyli ja śpiewam początek linijki, a Jagoda wykrzykuje końcówkę :)
 
Do góry