reklama
Ale obciach dodam, ze nie wolamy tak na codzien ;-)
Może ona myślała, że to jakieś święto jest i można
vici
mama Victor´a & Raphael`a
O i mamy pierwsze przeklenstwo u kwietniowych dzieciaczkow,oczywiscie nie ma czego gratulowac ale....ktos musial byc 1
dodam, ze nie wolamy tak na codzien ;-)
tylko od swieta ?
a co do umiejetnosci to masz niezla pomocnice
vici
mama Victor´a & Raphael`a
Trzebabylo tak odrazu i bylo by cicho;-);-);-)kurcze, ale sie przyczepilyscie
wlasnie tak - lubimy sobie poprzeklinac przy niedzieli
vici
mama Victor´a & Raphael`a
No u nas znow sie ruszylo wszystko z miejsca,co chwilke slysze u Victorka nowe slowa.I jestem pod wrazeniem bo czesc juz niemieckie slowa sa i jeszcze rozumie co mowi
A moje dziecko ostatnio lepilo pierogi - dostalo wyciete koleczko z ciasta i miala nalozyc farsz, ale niestety farsz jej spadl z lyzeczki na podloge, a Vika skomentowala to " kuwa"
Ale obciach dodam, ze nie wolamy tak na codzien ;-)
Że zacytuję pewną młoda damę
O "kuwa"
reklama
magdalena25
Majowe mamy'08 Przeszczęśliwa mamuśka
- Dołączył(a)
- 22 Sierpień 2005
- Postów
- 2 899
Julek na mnie z reguły woła mamusia, bo ja tak o sobie mówiłam "mamusia da ci to, mamusia zrobi tamto" i podobnie Tomek to tatuś.
Ale teraz po pobycie u babć czasami Julek małpuje moją mamę i mówi do mnie Magdaleno lub Magdalenko
Priscilla - przy niedzielnym lepieniu pierogów - ja cię rozumiem. Też bym wolała poleżeć do góry brzuchem
Vici wasz synek będzie szprechał, że hej! Ma na starcie super warunki do nauki dwóch języków. Wszystkie możemy tylko pozazdrościć.
Julek dziś nas rozwalił. Był u nas wujek Piotrek i wziął Julka na nocniczek. Julek zrobił swoje i oznajmił "stop", ale wujek nie zareagował. Julek powtórzył "stop" i znów zero reakcji wujka. A, że przy stole go uczymy, że jak ma dość jedzenia to mówi "stop" i "dziękuję" to zaraz usłyszeliśmy:
"Stop wujku! Dziękuję za siusiu" :-)
Ale teraz po pobycie u babć czasami Julek małpuje moją mamę i mówi do mnie Magdaleno lub Magdalenko
Priscilla - przy niedzielnym lepieniu pierogów - ja cię rozumiem. Też bym wolała poleżeć do góry brzuchem
Vici wasz synek będzie szprechał, że hej! Ma na starcie super warunki do nauki dwóch języków. Wszystkie możemy tylko pozazdrościć.
Julek dziś nas rozwalił. Był u nas wujek Piotrek i wziął Julka na nocniczek. Julek zrobił swoje i oznajmił "stop", ale wujek nie zareagował. Julek powtórzył "stop" i znów zero reakcji wujka. A, że przy stole go uczymy, że jak ma dość jedzenia to mówi "stop" i "dziękuję" to zaraz usłyszeliśmy:
"Stop wujku! Dziękuję za siusiu" :-)
Podziel się: