Słuchając jej tekstów to się powoli obydwoje załamujemy
Spieszy mi się a skubaniec gdzieś się wlecze z tyłu:
- Ingunia, chodź!!!
- No przecież idę!! (w ogóle nie sepleni przy tym "przecież")
....
Dialog z dziedkiem:
- Zamknij tą szafkę, nie można tego brać!!
- Mozia, bieziem!! (tłum. można, biorę:-))
- Zostaw, nie kłóć się!!
- Kłócię się!!! Bieziem!!!
No i po takim dialogu wszyscy sikają po nogach co jest kompletnie niepedagogiczne
Spieszy mi się a skubaniec gdzieś się wlecze z tyłu:
- Ingunia, chodź!!!
- No przecież idę!! (w ogóle nie sepleni przy tym "przecież")
....
Dialog z dziedkiem:
- Zamknij tą szafkę, nie można tego brać!!
- Mozia, bieziem!! (tłum. można, biorę:-))
- Zostaw, nie kłóć się!!
- Kłócię się!!! Bieziem!!!
No i po takim dialogu wszyscy sikają po nogach co jest kompletnie niepedagogiczne