reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Słowa, słówka, teksty, tekściki...

A u nas Majcik zaczela
-osić Prosic
-aszam Przepraszam
-Aksio Maskio
Bravo, amolot itp

Inne wyrazy tez powie ale tylko sama od siebie, jak jej powiesz zeby powtorzyla to nie chce, uparciuch.
 
reklama
woloszki tak samo jest u Dominiki.
Jak coś sama od siebie powie to później jak ja proszę nie chce powtóżyć.
A ostatnio jest na topie Zosia i wyraźnie mówi i takim grubym głosem.
Na Panów mówi pam bo wygodniej.
A we wtorek jechałam spowrotem do mojej siostry.
I wychodząc już z domu ze znajomym Domonika wołała do niego Pam choć tu no cho.
 
Asiun - mam nadzieję, że nie męczyliście biednej Inguchy za długo i jednak zrozumieliście o co jej chodzi :-D

Julek rozmawiał dziś ze mną przez telefon i opowiedział, że był z dziadkiem na budowie i wrzucał drewno do ogniska (wszystko sam mi powiedział).
A ostatnio rozmawiał z ciocią, która mu przesłała paczkę z Niemiec i podpowiadamy mu: "podziękuj cioci za kubeczki"
A on:
-ciociu pśepjasiam (przepraszam) za kubećki :tak:
W ogóle on już ładnie odmienia, np. do mojej siostry mówi:
"ciociu Soniu", jak woła mojego tatę woła "dziadku", a nie "dziadek".

Na spacerze zwrócił uwagę na drzewo obrośnięte jemiołą i zapytał się mnie co to jest. Potem jak tylko gdzieś dojrzał jemiołę wołał "amioła!!!"
No i na spacerze w lesie z moją mamą zobaczył drzewo z tylko jedną kulą jemioły i mówi:
"babciu amioła!!!" a po chwili "djugiego amioła nie ma"
 
No i na spacerze w lesie z moją mamą zobaczył drzewo z tylko jedną kulą jemioły i mówi:
"babciu amioła!!!" a po chwili "djugiego amioła nie ma"

niezłe :-D:-D:-D

A co do "kupeczki" to nie zrozumieliśmy ale to i tak była ściema, bo chciała wstać z łóżka a my chceliśmy jeszcze troszkę poleżeć:baffled:. Dopiero po południu zrobiła "kupeczkę" i wtedy zajarzyliśmy:-)
 
niezłe :-D:-D:-D

A co do "kupeczki" to nie zrozumieliśmy ale to i tak była ściema, bo chciała wstać z łóżka a my chceliśmy jeszcze troszkę poleżeć:baffled:. Dopiero po południu zrobiła "kupeczkę" i wtedy zajarzyliśmy:-)

U nas zawsze Maks i Maja wolali jesc jak chcieli wyjsc z lozeczka, oczywiscie glodni nie byli :-)
 
A u nas Jagoda to głównie od ~końca wyrazy mówi :baffled:

Normalnie te Wasze dzieci takie rozgadane, że szok :szok:
 
No u mnie Maks tez pieknie gada heheheheheheh
Wczorajszy tekst z samochodu. Lecialo w radiu o prezydencie naszym, odnosnie afery ze nie mial samolotu. I pyta sie nas Maks dlaczego on musi latac tym samolotem, to my krotko ze taka ma prace. A on ze jego praca to siedzienie w telewizji (czytaj wystepowanie w telewizorze) a nie latanie samolotem. :-D:-D:-D
 
U nas zawsze Maks i Maja wolali jesc jak chcieli wyjsc z lozeczka, oczywiscie glodni nie byli :-)
Nasz Julek wołał "sejek" (serek), że niby chce jeść. Ale zaczęliśmy go pacyfikować, więc przerzucił się na siku. A że ja się mocno przykładam to tej kwestii to trafił w czuły i skuteczny punkt. No ale i tak jestem cwana bo nie raz wtedy stwierdzam kategorycznie:
-Tomek wstawaj Julek chce siuku!!! :-D
I cieszę się sama błogą ciszą :-p
 
Nasz Julek wołał "sejek" (serek), że niby chce jeść. Ale zaczęliśmy go pacyfikować, więc przerzucił się na siku. A że ja się mocno przykładam to tej kwestii to trafił w czuły i skuteczny punkt. No ale i tak jestem cwana bo nie raz wtedy stwierdzam kategorycznie:
-Tomek wstawaj Julek chce siuku!!! :-D
I cieszę się sama błogą ciszą :-p

U nas przeszliśmy już dawno fazę "siusiu" ale ja nie reagowałam, bo ona ładnie woła na codzień i nie chciało mi się po próżnicy wstawać:sorry2:. Więc się przerzuciła na "kupeczkę" ale nie poskutkowało, bo żeśmy nie zrozumieli :-D:-D:-D
 
reklama
U mnie też była faza ze Dominika wołała si si jak już miała iść spać.Ale nie wygrała z tym bo zawsze jak ją kłade do łóżka to pierw idzie siusiu.To sie przeżuciła na si si pupa.że niby jej się kupkę.Ale też nie wstaję z łóżka bo ona woła si si pupa.Bo zazwyczaj wieczorem nie robi kupki tylko w dzień.
Z piciem też już nie wygra bo od miesiąca nie pija na noc.tylko do kolacji mleczko czy herbatka.
Więc czekam u mojej Dominiki co teraz wymyśli aby nie iść spać.
 
Do góry