reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Słodkie mamy :-)

Zaraz jadę do szpitala po wyniki posiewu, które robiłam jak byłam na tym oddziale diabetologicznym. Zjadlam wczoraj o 23.00 jedna kanapke, pol kubka herbaty i odrobine kapusty- uwazam, że to mało, a cukier o 3.00- 97 :/ rano, na czczo 95. Ech, kurde no! I nie wiem, może oni mi coś powiedzą, jak mnie w ogóle tam w sobotę wpuszczą! Chyba się nie da tego wyregulować dietą:-( Jak wrócę to dam znać, co powiedzieli. A no i na śniadanie tylko kanapka i woda i zobaczymy jak wyjdzie. Powodzenia dziś u Was- oby cukier był w normie!
Powiedzcie jak zrobić, żeby sama ta krew leciała? Bo u mnie juz na 5 nastawione i nic :(
 
reklama
Aisha a ile czasu jestes na diecie?? ja dzis na czczo 90, po śniadaniu 128( jogurt+ płatki i 1 pampernikiel z jajkiem)no i odrazu zaczelam cos w domu robić a teraz powiem numer- nie wyciskalam pierwszy raz i ledwo kropelka była i bylo 128 jak wycisnelam z innego drugi raz- 138- ja nie wiem juz sama o co tu biega, może faktycznie po wyciśnieciu jest wiecej.
 
Witajcie. Ja z rana miałam lepsze numer. Obudziłam się i czułam dobrze tzn. nie bolała mnie głowa itp. co dla mnie oznacza że cukier ok. Połaziłam po domu, toaleta poranna, przygotowałam śniadanie i usiadłam do pierwszego pomiaru na czczo. i szok 117!!! Zmierzyłam z drugiego palca i 87!!! Nie ogarniam o co chodzi.
Odnośnie wyciskania krwi to naprawdę wyciskanie zawyża więc warto dobrze pomasować paluch i używać najgłębszego nakłucia.

Czy wy mierzycie cukier od razu po pobudce czy trochę się ruszacie i dopiero po chwili???
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Heja Laski!:-)

A ja dzis dla odmiany super - na czczo 88 , po sniadaniu 112 . Ale na czczo mierze odrazu , jeszcze w wyrku . Jednak u mnie wersja ,ze kolacje jem syte ale do 21ej sie sprawdza - wtedy rano cukier ok. Ja z krwia nie mam problemu ale to tez zalezy od naklowacza - wczesniej mialam inny i dziobal ostro , bolaco , a malo lecialo - teraz mam taki fajny - na 1 ynce nic nie boli i krew leci sama .
 
Cześć dziewczyny!
Ja rano na czczo 77 po śniadaniu (2spore kromki +Herbata) 119 więc luz:-)
Nie wiem co wy macie z tą krwią: :sorry: Mi naprawdę samo leci.

aisha daj znać co ci powiedzieli w tym szpitalu &&&&&
 
Hej, ja po szpitalu, wiec tak zmiana chleba nocnego z WASY tej miękkiej na ta taką twardą niedobrą :/ ale może pomoże. Inne pomiary powiedziała, że są ok, poza małymi pomyłkami żywieniowymi z mojej strony. Poki na czczo nie przekracza 100 to powiedziały, że może być i nie popadać w panikę, a z tym wyciskaniem to niby nieznacznie zawyża, ale mi nadal nie chce lecieć, powiedziała, żeby przycisnac pena mocniej do palca i wtedy pyknąć. Zadowolona jestem, dzis po sniadaniu miałam 117, ale zjadłam 1 kromkę z margaryną, wędliną, ogórkiem, sałatą i popiłam wodą...
 
Aisha no widzisz , super!:-) Ty nie masz zlych wynikow - a jak sie wkroisz w to co Ci sluzy to juz calkiem bedzie super. WlasniE chleb ma duze znaczenie - ja narazie jeden zbozowy mam jaki mi pasuje, reszta mi wywala cukier . Jeszcze jakbys dala rady nei jesc margaryny to jeszcze lepiej by bylo , bo ona podnosi troszke - ale to kwestia smaku , bo mi akurat brak masla czy margaryny nie przeszkadza .
A ja sobie worek malin mrozonych w lidlu kupilam - zmiksowalam kilka z jogurtem naturalnym - normalnie pyyyycha:-)))
 
dziewczyny swieta prawda też w tym że ruch spala cukier. Ja zjadłam 2 śniadanie i zabrałam się za sprzątanie:-) po 1h cukier 96:szok:
Aisha widzisz, niepotrzebnie się tak martwiłaś:-)
 
reklama
No margaryne jem, zeby tego tluszczu troche ale tez moge bez:) Zjadlam obiad- czekamy na pomiar:))

Malinki - pyyyyycha!

Po obiedzie super:) 99, teraz jem podwieczorek- kurde zainspirowana tymi malinkami :) : malinki, jogurt nat, platki zytnie, jablko, orzechy laskowe! mmmm :D cos dobrego nareszcie:) Kupilam tez to pieczywo-jakies wióry ;P

Ach i byłam dziś u teściow i tesciowa powiedziala (ja mowilam o tym kilka dni temu), ze mam jakos nisko brzuch....

Zmierzylam po tych malinach, widac za duzo chleba...bo jeszcze 2 kromki zjadlam i 126 wyszło...ale oczywiscie z wyciskanego palca...
 
Ostatnia edycja:
Do góry