reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Słodkie mamy :-)

edyta raz bylo lepiej a raz gorzej ( po nalesnikach 207!!!!) ale moze dlatego ze koncowka i duzo ruchu. Najwazniejsze ze jest ok:) A u Cb chyba tez nie najgorzej prawda???
 
reklama
a wiesz jak uważam to ok. naleśniki też mi wywalają. ale jak mam insulinę to po kolacji mi nie wywala i mogę zjeść tak że jestem najedzona. ale jeszcze trochę.:happy2: dam radę.
choć pozwalam sobie bardziej niż przedtem:no:
 
Edyta no wlasnie, juz nie dlugo i to jest najwazniejsze:) No i oby po ciazy cholerstwo nie zostalo! No ja na poczatku strasznie przezywalam, ciezko mi bylo psychicznie z ta dieta i jeszcze gorzej jak wlasnie cuier wywalalo, ale z tygodnia na tydzien coraz lzej, coraz bardziej sie przyzwyczajalam :) Milej nocy! Do jutra! dam znac jak po ktg. I albo mi sie wydaje...albo mam skurcze co 30 minut, nie sa super bolesne ale czuje je dosc wyraznie i wlasnie tak co pol godziny mniej wiecej.
 
O Aisha niezle:-) To ja obstawiam , ze jesli sa juz regularne to moze rano bedziecie rozpakowane :-) W razie co dawaj znac:-)
 
Dziewczyny nie pisałam bo sądny dzień dzisiaj na oddziale a noc jeszcze gorsza:wściekła/y:
Normalnie jestem wyczerpana.... na sali mam od 2 dni 2nowe maluchy ale takie rozdarte jakby je ze skóry obdzierali...non stop wrzask:baffled: a ja nawet na chwilkę nie zasnęłam. Przez to wszystko mam wrażenie, że tracę pokarm bo piersi jak 2flaczki się zrobiły a Ada żeby się najeść to musi już obie opróżniać. Głodna jest prawie cały czas a na dodatek przestała przybierać na wadze:-( Zupełnie nie wiem co robić a położne mają w dupie i twierdzą, że wszystko jest w normie:angry::angry::angry:
Jedyne szczęście moje toto, że Adusi spadła bilirubina i prawdopodobnie jutro już do domu:-):-):-):-):-)

Aisha ty się nawet nie wygłupiaj z tymi skurczami! Madzi to jeszcze przez co najmniej tydzień z brzucha nie wypuszczaj:tak::tak::tak:
 
Ostatnia edycja:
Natalia -wspolczuje ale moze juz do domku pojdziecie to sie poprawi i sie troszke wyspisz ,a co do laktacji to moze pobudz troszke lektatorem .
 
aniołeka: no właśnie na polną.:tak:Dzwoniłam przed chwilą, ale oczywiście dziś nieczynne. Muszę dzwonić w poniedziałek. I co Ci tam mądrego powiedzieli? :sorry2:
 
O Aisha nic nie pisala czyzby cos ja wzielo jednak .No u mnie dzis tez sie 37 tydzien zaczyna - bo suwaczek ma opoznienie , ale lekarz kazal jeszcze tydzien sie wstrzymac z rodzeniem w razie ochoty na rodzenie:-)
Natalia mozesz miec poprostu kryzys laktacyjny , jest takie cos co jakis czas - k. 2 tygodnia, pozniej k.7 , pozniej 10 - odciagaj laktatorem i pij mega duzo wody i bedzie ok .
 
Marija ty kończysz 37 tydzien a nie zaczynasz!! Ja jutro.:-)
U nie cukry ok 94/86.
Od rana pobolewa mnie z bodbrzusze z prawej strony. Tak jak zawsze czulam jajnik. moze mały sie tam ulokował i mnie boli.
Aisha może faktycznie pojechała- rodzić.
A tak wogole to może któras ma podany tu na słodkich - nr. telefonu to wtedy jakoś szybciej wiadomo co i jak.
 
reklama
anilek jeśli mam być szczera to ja byłam średnio zadowolona z moich wycieczek tam, ale to było 2 lata temu więc jest nadzieja że może coś się zmieniło :-) generalnie musiałam tam jeździć chyba raz w miesiącu, najpierw była kolejka do pani pielęgniarki, później czekało się w kolejce na ktg, a później się czekało do Pani doktor, więc traciło się pół dnia:angry: Pani doktor patrzyła na cukry, na ktg i badała. po pierwszej wizycie w poradni miałam jeszcze spotkanie z Panią położną, zbierały się tam dziewczyny chyba te które były pierwszy raz, dostałyśmy glukometry powiedziała nam o normach, trochę o diecie i tyle.
Ja w sumie też dostałam zalecenie żeby się tam udać, ale po ostatnich wspomnieniach poszukałam na razie lekarza który zajmuję się cukrzycą w ciąży i robię badania i zobaczymy co dalej. ale jestem ciekawa jak tam jest teraz, więc czekam na Twoje wrażenia jak już będziesz po :-)
 
Do góry