reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

slodkie KILOGRAMY...:)

U mnie od początku ciąży w plusie 7kg.na szczęście wszystko idzie w brzuszek jak na razie:)Gubieniem kilogramów zajmę się pózniej,może mały z mlekiem wyciągnie.najbardziej boję się ,że oponka mi zostanie.
 
reklama
Coś wam wkleję dziewczyny ważnego- apropo wagi...
To by tłumaczyło dlaczego szybko schudłam, a dlaczego inne nie chudną nawet po roku. Po prostu mimo zmęczenia trzeba się wziąć za siebie w ciagu pierwszego półrocza, bo potem już nie jest tak łatwo...

"Utrata wagi w pierwszych miesiącach po porodzie to nie zwykłe odchudzanie. Tym razem nie chodzi o to, by jeść mniej i więcej się ruszać, lecz o to, by żyć w harmonii ze swoim ciałem. Zazwyczaj nasze hormony dbają o gromadzenie zapasów tkanki tłuszczowej - na wypadek ciąży. Teraz jest odwrotnie. Hormony zadbają o to, byśmy chudły przez pierwsze 6 miesięcy. Kiedy rodzi się dziecko, rodzi się także łożysko, które wytwarzało hormony wspomagające nasz apetyt. Poziom estrogenu i progeste- ronu odzyskuje swą zwy- kłą wartość, apetyt słabnie, a metabolizm jest nastawiony na spalanie tłuszczu. To zjawisko trwa mniej więcej pół roku, potem poziom hormonów stabilizuje się, wszystko wraca do dawnej normy i wtedy już trudniej chudnąć. Dlatego tak ważne jest, by myśleć o powrocie do dawnej figury tuż po porodzie.

Waga w dół

Pewnie już w kilka dni po porodzie staniesz na wadze, żeby sprawdzić, ile też schudłaś. Średnia utrata wagi w pierwszym tygodniu to około 6 kg. Przez kolejne tygodnie wskazówka wagi będzie się cofać bez twojej specjalnej pomocy. Zmniejszy się objętość krwi, twój organizm będzie się pozbywał nadmiaru płynów. Zmniejszy się macica. W ten sposób stracisz ok. 3 kg."
 
oj emih - ja jestem bardzo nastawiona na chudniecie i ujedrnianie, wiec juz waga sie swoja nie przejmuje (+13)! Najwazniejsze ze Mala ma sie dobrze, choc dzinsy sprzed ciazy zatrzymaly mi sie drastycznie na udach i wyzej nie wchodza to i tak z ciuchow ciazowych chodze w S wiec mam wszystko w nosie, nawet swoj podbrudek ;)
 
Widzisz Miluszka,
Mi tam moje dziny do kolan wchodzą :-D:-D:-D na uda się nie mieszczą... I też mam już z 11-12 na plusie, ale faktycznie- najważniejsze są te pierwsze miesiące, potem- już nie tak łatwo "wrócić zza światów" :rofl2: I też będę przodowniczką Montigniaqa i ćwiczeń po porordzie ;)
 
u mnie dziś 63,5kg czyli +8kg.
Mystique masz mocne postanowienie, ja do konca roku chce 50 osiągnąć i mam nadzieje że mi sie uda bo mój obiecał że wtedy rzuci wreszcie palenie wiec motywacja jest ostra heh:) będziemy sie nawzajem wspierać;)

Oj wezmę i spróbuję tego u siebie, żeby M przestał palić :-D
Tylko muszę wymyślić o co ja będę się starać ;-) Bo wagi raczej nie będę musiała zbytnio zrzucać... Obecnie ważę 72,5 kg - czyli 4,5 kg na plusie ;-) jeszcze przybędzie jakieś 5 kg na dzidzię, macicę i całą resztę :-) i styka :yes::-p

Co do ciuchów nie mieszczę się w żadne spodnie sprzed ciąży (tzn. - niedopinam :-p), brakuję 15 cm od guzika do dziurki :-p
hehe ale biodra wcale nieotłuszczone tylko poszerzone... się rozchodzą hahah:laugh2:
No i piersi o rozmiar do góry skoczyły... :-) 95 E :-D a jaki mąż dumny :-p
 
Emih święte słowa to co wkleiłaś, jestem tego żywym dowodem. po pierwszej ciąży schudłam w jakieś pół roku 15 kilo i koniec dalej ani drgnęło a mi jeszcze 10 zostało :/ dlatego teraz już sobie nie popuszcze. tym bardziej że motywacja jest podwójna heh. sytuacja też będzie inna bo przy dwójce dzieci to raczej na leżenie do góry brzuchem nie będzie czasu.

Butterfly
wymyślisz jakiś powód na pewno;) a co do piersi to ja mam już 75f :/ i coraz poważniej myśle o operacji plastycznej hehe
 
emih dobrze ze to napisalas. wiec nie pozostaje nam nic innego jak sie uwinac z powrotem do formy w pol roku :tak::tak:

miluszka jasne ze sie nie przejmujemy-ja tyle samo co ty przytylam wiec przybij pione :-)

kusska no nie przesadzaj z tym zmniejszaniem. podzielilabys sie jak Ci zbedne ;-):-D:-D:-D niektorzy by chcieli troche wiecej w biuscie...a nie maja :no:
 
reklama
louise - <piona>

- tylko Ty wez cos zjedz, bo ja wlasnie wcinam pizze, a za 2 dni jade na tydzien do tesciowej, wiec moge wrocic juz z ostro zaburzona waga! :p
 
Do góry