reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Słodki sen naszych pociech :)

To ja Was pocieszę z tym smoczkiem. Nasza Paula smoczka lubiła ale ze względu na rozszczep to nie umiała go utrzymać w paszczy i trzeba było jej robić rulon z pieluchy żeby smoczek przytrzymywał w buzi ;) Ale do rzeczy. Zasypiać bez było ciężko na szczęście po zaśnięciu zabieraliśmy nupla i nie budziła się już. Jak miała pół roku przyszedł termin operacji rozszczepu a po operacji był kategoryczny zakaz używania smoczka przez 10 dni i jedzenie łyżeczką. Pierwszej nocy była trochę niespokojna i do zasypiania wymagała więcej uwagi i czułości ale histerii nie było, drugiego dnia było już lepiej a trzeciego zapomniała o smoczku w ogóle. A nam się wydawało, że będzie dramat. Nie było. I dobrze, że był ten zakaz bo tak to pewnie byśmy tego smoczka odstawiali i odstawiali bo nam się WYDAWAŁO że jest mega potrzebny. A Paula już tylko chyba z przyzwyczajenia go używała. Tak więc próbujcie i bez stresów bo dziecko to czuje. Nas potem logopedka chwaliła, że bez smoczka jest dziecko bo z czasem dzieci które za długo smoka używają mogą mieć opory, żeby uczyć się mówić.
 
reklama
Nie ma dramatu ze smoczkiem, tak jak Dziewczyny pisza, a im pozniej - tym gorzej, bo dziecko duzo rozumie i czuje sie okradzione z czegos co bylo jego i dawalo tyle przyjemnosci.
Wiem, bo zabralam smoczek Aleksowi po 2 roczku i to bylo pozno, byl dramat i histeria jedna noc, druga byl niespokojny i potem moze przez tydzien wspominal go i widac bylo, ze byl zly. Az potem zapomnial.
Najwazniejsze Kobitki to Wasza pewnosc siebie i spokoj cokolwiek robicie. Dzieci doskonale wyczuwaja niepewnosc rodzicow i zawsze beda probowaly wykorzystac ja dla siebie :)

Co do spania, to zauwazam pewna regule - wszystkie dzieci, ktore spia do rana, pozno chodza spac na noc, czyz nie? A moj Filip marudzi juz od godz. 18, jest kapany miedzy 18 a 19 i odpada juz na noc. Tym sposobem mam wieczor dla siebie, ale juz niekoniecznie noc...
 
U mnie Iguś smoka ciągnie sporadycznie więc się nie martwię.

Postanowiłam pójśc za radą koleżanek i dokarmić młodego na śpiocha około północy.... I nie udało się.Mody tak twardo spał i cyc go nie ruszył.
 
U mnie też śpi. Pobiegał w bujaczku trochę pokrzyczał i padł :) W nocy to na mnie mruknął machnął ręką i odwrócił głowę..nie było mowy o jedzeniu.
 
jolek, bubbles, u mnie to samo :) młoda zamyka dzióbek i koniec. dzis ją dokarmiłam o tej 8, kiedy to była 3 godzinki po poprzednim jedzonku, więc zjadła ze smakiem, ale pospała jedynie o pół godzinki dłużej :) tak więc najwyraźniej u niej to nie jest tak, że budzi sie bo głodna, tylko budzi sie, bo jest wyspana :)

jeśli chodzi o smoka, to moja wogóle go nie chce więc nie będzie problemu z odstawianiem. jedynie teraz szkoda, że nie chce go cmokać, bo byłaby to fajna opcja na uspokajanie, może pomagałby w zaśnięciu. :)
 
Mi też nie zawsze dokarmianie na śpiocha wychodziło, a teraz Jagódka jest jak maszynka, podpinam, ciągnie, zasypia, łóżeczko :-) Nawet oczu nie otworzy ;-) Jeśli nie dokarmię o 23, wstaje mi o 2,3 w nocy a potem o 6 rano jest jak młody Bóg (gorzej ze mną). A jak dokarmię to potem kolejne jedzenie o 5, potem koło 7 i jeśli nie przegapię momentu półsnu to śpi dalej do 10 :-)

A smoczkiem się nie martwcie, czy w wieku 6 miesięcy czy dwóch lat, da się oduczyć, tylko innymi metodami. Dzisiaj smoczki są tak wyprofilowane, że nie szkodzą, nie powodują wad ani problemów z mówieniem. Starsza ssała do zasypiania do 3,5 roku i ma prawidłowy zgryz, równe zęby a drobne problemy logopedyczne wynikały z genów a nie smoczka ;-)
 
Hope masz racje, tyle że ja chce oduczyć smoka ... bo jak np czasem Tymek przebudzi sie o 5 rano, zje, jest mega spiacy szuka smoka, wiec go dostaje i zaczyna sie jazda co minute wypluwa i ryk ... no szalu idzie dostac ... i przez godzine gimnastyka ... dobrze ze nie zdaza sie to czesto, ale przykre doswiadczenie jak własne dziecko Cie w konia robi :rolleyes2:
 
reklama
Bubbles, u nas Julek kąpany jest ok 19.30, potem budzi się koło 2, następnie koło 6 i śpi jeszcze mniej więcej do 9, więc też nie należy do dzieci chodzących późno spać. Ja się cieszę, że mam wieczór dla siebie, a i rano też nie mogę narzekać:)
Swoją drogą, obiecałam sobie dziś, że nic już w tym temacie nie będę pisać, bo się wczoraj pochwaliłam jak jest fajnie, a w zamian za to w nocy była pobudka o 1, o 3.30 i o 6. Coś okropnego. Już odwykłam od takiego wstawania:)
Na szczęście przy nocnych pobudkach po jedzeniu obywa się bez smoka.
 
Ostatnia edycja:
Do góry