Mój pełza bardzo sprawnie , nie siada, ani stabilnie nie siedzi posadzony, za to teraz upodobał sobie wstawanie i jak tylko ma się na czym podciągnąć to stoi. Tylko, żeby z tej pozycji stojącej umiał sobie bezpiecznie usiąść, a on nie
i jak traci równowagę, albo się puści to zalicza bolesny upadek.
Jeśli chodzio jedzenie to obiadki je chętnie, chociaż tylko 150 g, czyli nie cały słoiczek. Owoce lubi, szczególnie jabłko w kawałkach do rączki. Kaszkę tylko z przetartmi owocami lubi, a właściwie to owoce z kaszką
-to zje.
Ostatnio wpada w histerie podczas kąpieli. a od urodzenia bardzol ubił się kąpać...To chyba przez to, że jak jakiś czas temu mylam mu głowę to zalałam mu twarz, wystraszył się i chyba dlatego się tak zraził. Wczoraj postanowilam go wsadzic do wanny razem ze strszym bratem, ale tez był ryk. Mam nadziejęe, że uda mi się go na nowo oswoić z wodą.
Drugi problem to podroż samochodem, Wybiegam już myślami trochę w przyszłość , bo 1 czerwca wybieramy się nam morze, i już obawiam się tej około 9-10h trasy.Młody ostatnio szybko się niecierpliwi w aucie, jak już się wkurzy to jest maskra, nie wiem jak to ogarniemy. Nawet w domu w krzesełku do karmienia, czy lezaczku posiedzi tylko chwilę.Jakims rozwiązaniem byłaby jazdza w nocy, ale mąż nie czuje się pewnie i obawia się że zaśnie za kierownicą.
Zazdroszcze,że wasze maluchy wypowadają już takie "pierwsze słowa", bo mój wogóle nie gaworzy, jeśli już wydaje jakieś dźwięki to jest pisk, mruczenie, jęczenie- tylko tyle. Czy któryś maluszek też tak ma?
Noi oby nam forum odzyło, kiedyś jak się niie weszło przez parę godzin to było kilka stron do nadrabiania