reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniówki 2016

reklama
Happymum bedzie dobrze jak dobrze licze zostaly co dwa tygodnie do 36 tc oby malenka zaczela przybierac o posiedziala w brzuszku troszkę dłużej

Anetka gratulacje córeczki a co tam u was slychac?
Powoli wychodzimy na prostą. Ogolnie od poczatku cos jest nie halo. Najpierw krwotok potem krwiak gigant zastoj w nerkach a ostatnio podejrzewali tasmy owodniowe bo jakas narosl jest w worku owodniowym ale wczoraj bylismy w klinice u specjalisty i mówi ze to nie jest groźne i nie wplywa na dzidziusia bo moze sie spokojnie poruszac. Mam nadzieję ze bedzie juz dobrze i bedziemy w koncu mogli sie cieszyc i przestac się bac.

Bardzo cieszę sie z coreczki. To jeszcze wczesnie i lekarz zastrzegl możliwość błędu ale tłumaczył nam ze jest tam zupełnie płasko i są małe szanse na chlopca :D

Będę dalej zaglądać i czekac na wasze śliczne dzidziusie. Powodzenia na koncowce dziewczyny :)


 
Będzie dobrze. Na szczęście zostało to wykryte i można działać , dzidzia na pewno będzie ładnie rosnąć :)
Dobrze, że nie zgodziłas się na wywołanie teraz. 36 tydzień to już taki graniczny , może mała coś porośnie jeszcze. Trzymaj się kochana. Dobrze, że napisałaś.

Igi [emoji173]32 tc
 
Happymum no pewnie, że pamiętamy! Fajnie, że napisałaś! Najważniejsze, że lekarze w porę wykryli, że są jakieś nieprawidłowości i został podjęty plan działania! 36 tydzień to nie tak źle, a często dzieciaczki z hipotrofią ja już sa na świecie to zaczynają ładnie przybierać i potem jest wszystko ok! A nie ma możliwości, że malutka jest po prostu drobną, tak?

Jaspis szczerze to wątpię, żeby synek mógł zobaczyć maleństwo, U nas dzieci do lat 10 nie są wpuszczane, to jednak duże ryzyko infekcji. Ja myślę czy jakoś przez szybę chociaż nie pokażę jeśli mąż by przy przywiózł starszego.
Co do odwiedzin to u mnie mama i siostry przyjechały do szpitala raz, na chwilę i jakoś mnie to nie zdenerwowało, z mężem byłam całe dnie. Miałam pokój jednoosobowy, w moim szpitalu sa tylko jedno i dwu osobowe sale, więc komfort fajny. W domu to już wogóle mi nie przeszkadzało, że ktoś chciał przywitać maluszka. Nie mówię, żebym pozwoliła gdyby ktoś zaziębiony chciał przyjechać, no na pewno nie, ale tak normalnie to ja jakoś nie przesadzałam z tą sterylnością, a synek zdrowy ogólnie :-).

Aneta teraz już będzie dobrze :-), ale próbuję sobie wyobrazić, ze obawiałaś się o malenstwo! miło, że napisałaś :-)!

Miłej soboty dziewczyny!
 
Ostatnia edycja:
Happymum bądź dzielna kochana. Wszystko lekarze mają pod kontrolą :* jestem dobrej myśli i trzymam kciuki.

Jeżeli chodzi o odwiedziny to ja jestem jakaś dziwna bo chce moja mamę od razu po wyjściu ze szpitala. Powodem jest to , że straciłam z nią kontakt jakiś czas temu a kiedyś byłyśmy sobie bardzo bliskie i teraz znów tak jest. Zawsze była moja przyjaciółką a pewne zdarzenia nas oddaliły wiec korzystam skoro znów mam mamę. Mam nadzieje , że się nie zawiode. Zresztą mój mąż i tak pracuje. Wiem o tym 2 tyg urlopie ale nie da rady go wziąć. Mamy inny układ w firmie z szefem i dodatkowo swoją nową na utrzymaniu wiec niestety... a prędzej bym skisla niż teściowa zaprosiła btw :D

Igi [emoji173]32 tc
I ja przyłączam się do Ciebie[emoji5]
Moja mama mieszka 140 km od nas i tak samo jak z pierwszym synkiem było, przyjedzie do nas jak tylko wyjdę że szpitala na dwa tygodnie - pięknie mi ogarnie wszystko w domu i ugotuje.Tez mamy super kontakt ze sobą. W szpitalu raczej odwiedzi mnie tylko mąż a jak wyjdziemy to napewno wpadnie najblizsza rodzina zerknac na małego u wcale nie zamierzam marudzic, wszyscy czekają na niego okropnie i rozumiem ich doskonale.
Mają w sobie takt więc wpadną na pół godzinki nie więcej więc się nie obawiam.
Z braniem na ręce też nie marudze, bo przeważnie jest tak że się najzwyczajniej w świecie boją wziąć takie maleństwo na ręce.
Ale jeżeli ktoś będzie bardzo chciał to nie widzę problemu [emoji2] [emoji2] [emoji2] [emoji2]

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
No ja z moja ponad 2 lata nie miałam okazji normalnie porozmawiać. Mamy dużo do nadrobienia niestety wiec będzie ku temu okazja. Mam nadzieje, że się sprawdzi. :)

Igi [emoji173]32 tc
 
reklama
Przy poprzednim porodzie leżałam na dwuosobowej sali i do dziewczyny obok całe tabuny przychodziły. W ciągu dwóch dni odwiedziło ją z kilkanaście osób i powiem, że nawet dla mnie było to męczące. Karmić trzeba, spać się chce, a tu ciągle ktoś chodzi. Co innego, jak ktoś jest do pomocy cały czas, bo to jedna osoba i ona zaczyna kumać zasady po 2-3h, mąż, mama czy siostra, ale nie całe tłumy. A w domu, to wiadomo, każdy robi jak mu odpowiada :)
 
Do góry