reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniówki 2016

reklama
Dziękuję wam dziewczyny juz mi lepiej musiałam to przetrwać hm
Anetko dziękuję tez ps nie jestem w temacie ale poczytałam ciut i mniejwuecej orientuje się.. Tak jak inne jestem z tobą trzymam kciuki trzeba wierzyć wszystko jest możliwe. Zawsze do ostatnich sił trzeba mieć nadzieję nawet gdy jest ciężko i człowiek chciałby się poddać to nie można trzeba wierzyć i wytrwać :-*

5779077766.jpg proszę o radę ładniejsza pościel z baldachimem ta w wersji baldachim z tiulu czy opcja druga? kolor byłby w tej drugiej zieleń z motywami żółtego
 

Załączniki

  • 5779077766.jpg
    5779077766.jpg
    104 KB · Wyświetleń: 143
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Ja nie nadaję się do takich "matczynych" znajomości. Zawsze te maciory przy piaskownicach mnie odstraszały. Owszem nie wszystkie, ale znakomita większość to totalne pustostany, z którymi nie ma się o czym rozmawiać :/ Zamiast poświęcać czas dziecku to albo napitalają przez komórkę albo nadają między sobą a dziecko łazi samopas. A już szlag mnie trafia jak maluch woła taką żeby zwróciła uwagę na jego postępy albo chce się pochwalić czymś, a ta nawet wzroku nie odwróci tylko z drugą obrabiają trzeciej tyłek. Traktowanie dziecka jako dodatku albo usprawiedliwienia nieróbstwa.
Chyba jestem totalnie aspołeczna, ale to zjawisko zawsze mnie irytowało:/ To mnie właśnie powstrzymuje przed zaangażowaniem w jakiś klub dla mam czy inne formy aktywności mam. Niektóre albo po lobotomii albo z ostrym odpieluszkowym zapaleniem mózgu.

A mój dzisiejszy hit to kobieta w ciąży na oko ok. 5 miesiąca, która w ciągu 10 minut wypaliła na ulicy 3 papierosy. Jak poczuła mój wzrok to zasłoniła brzuch torbą... a ja się kurde przejmowałam jak zapomniałam zażyć witamin. Świat się kończy!
 
Okasia widzisz inne pala kolejne piją dziecko rodzi się z promilami inne chodzą płaczą ze nie maja na jedzenie itd ale już na używki jak najbardziej... Świat jest pełen taboretow...niedługo gatunek mam troszczacych się o bobasa wyginie jak dinozaury...

Zgadza się z tym się zgodzę niektórzy gadają o innych o kogoś problemach a swoich nie widzą. Tez staram się unikać takich ludzi hah od kad z mężem się przrprowadzilismy nie poznałam tu zbyt nikogo i jakoś nie tęskno mi było na placu zawsze bawiłam się z dzieckiem jednak nauczono mnie gdy ktoś pyta odpowiedzieć. Szkoda ze tych pań nikt nie nauczył większej kultury jeśli takową wogole posiadały.. Ale już sobie to przetrawilam zajadlam smutek ptysiem i od razu jak w niebie heh :-D

Teraz o niczym innym nie myślę tylko o tym by zobaczyć swoją kruszynke na usg żeby mi pokazała jaka płeć. Usłyszeć ze wszytko ok a reszta jest nieistotna wszystkie problemy moje znikają gdy patrzę na swojego synka i jego uśmiech oraz jak pomacam swoją Iskierke ;-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
czekam na lincz! poszalałam... prania, sprzątania, mycia okien i ogród. masakra. teraz leze i kwicze. boli mnie....wszystko! lędźwie nogi brzuch-wymiękam. niestety w tyg w pracy to chociaż w weekend jest czas i sila coś ogarnąć. ale teraz juz z kanapy nie wstaje. wrrrrr!
a komentarz przy placu zabaw- bez komentarza. czasem cc jest jedynym bezpiecznym rozwiązaniem, nie kumam tych bab.
 
Też mam wrażenie, że większość to taborety. Albo prymitywne prostaczki albo jeszcze jeden typ, na który większe uczulenie ma mój mąż, czyli mamuśki gadające jak dzieci. One już mam wrażenie nie potrafią normalnie mówić, pewnie nawet w łóżku z mężem "gugają".
W sumie jakbym usłyszała coś takiego jak Ty to jeśli tylko dostąpiłabym łaski szybkiego ogarnięcia to brnęłabym dalej. Powiedziałabym, że cesarkę zrobię w 7 miesiącu, bo w wakacje mi nie pasuje. Karmić będę butelką, bo boję się o cycki, a w ogóle to całą ciążę chodziłam na solarkę :)

Też wolę być z ludźmi na odległość, zawsze jak zacieśniam znajomość to zaraz bardzo się rozczarowuję. A już tych znajomości sąsiedzkich i matczynych znieść nie mogę :/ Wyjątkiem są osoby, które znałam wcześniej i urodziły.
 
reklama
Do góry