reklama
fryte3qa
Fanka BB :)
My będziemy malować sypialnie i dziecięcy. Myślę podobnie jak Kasia. Są różne farby, a jeśli będzie faktycznie sie przedluzalo albo zacznie mnie coś niepokoić to pójdę do teściów na tydzień i wrócę po malowaniu :-)
zgadzam sie z kasia. sa teraz farby malo toksyczne-0 pzred pierwszym porodem tez malowalismy i nic sie nie dzialo. teraz tez bedziemy odswiezac sypialnie.
a do mnie dzis przyjdzie moja hustawka ktora wygralam na licytacji
a do mnie dzis przyjdzie moja hustawka ktora wygralam na licytacji
happymama82
szczęśliwa mama czwórki !
ja tam malowałam ściany w każdej ciązy bo ja ogólnie lubię takie roboty. Jedyne co słyszałam że pokój w którym będzie spało dziecko nalezy pomalować minimum 2 miesiące przed narodzinami.
Fluttershy
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2015
- Postów
- 135
Czyli nie ma co się niepotrzebnie denerwować małym malowaniem :-) Nam jeszcze w ścianach na dole pies porobił dziury, wiec będzie trzeba wycekolować przy podłodze.. ale fakt, może na czas prac pójde do rodzicow
U nas właśnie trwa malowanie, zapachy nie są zbyt intensywne więc jest spoko. Ja sama przymierzam się do przemalowania komody, tak żeby pasowała do pokoju dla Maluszka. Zobaczymy co z tego wyjdzie Ale z tym właśnie poczekam na cieplejsze dni, tak żeby robić to na świeżym powietrzu.Czy któraś z mam planuje remont (malowanie) przed porodem? Myslicie, ze to moze miec negatywny wplyw na nasze maluszki?
Asiunia1988
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Grudzień 2015
- Postów
- 685
Po wizycie. Aaaaaaaa podwyższam liczbę chłopców Mąż dostał swój wymarzony prezent na urodziny Ja tez jestem szczęśliwa i ledwo powstrzymałam się od kupienia bodziaków dla maluszka
Kinga gratulacje, wiedziałam że tak będzie Naczytałam się dużo o zamęcie jaki wprowadza test pappa i sama go nie robiłam nawet. Hieromina w Twoim przypadku będzie na pewno tak samo
My również planujemy malowanie. Tylko nie wiem jak z tym wyjdzie Po połówkowych zabieram się za porządki w rzeczach córki
Kinga gratulacje, wiedziałam że tak będzie Naczytałam się dużo o zamęcie jaki wprowadza test pappa i sama go nie robiłam nawet. Hieromina w Twoim przypadku będzie na pewno tak samo
My również planujemy malowanie. Tylko nie wiem jak z tym wyjdzie Po połówkowych zabieram się za porządki w rzeczach córki
to mamay podobne plany- po kolejnej wizycie jak dalej chlopak bedzie chlopakiem to i ja pozbywam sie zreczy corkiPo wizycie. Aaaaaaaa podwyższam liczbę chłopców Mąż dostał swój wymarzony prezent na urodziny Ja tez jestem szczęśliwa i ledwo powstrzymałam się od kupienia bodziaków dla maluszka
Kinga gratulacje, wiedziałam że tak będzie Naczytałam się dużo o zamęcie jaki wprowadza test pappa i sama go nie robiłam nawet. Hieromina w Twoim przypadku będzie na pewno tak samo
My również planujemy malowanie. Tylko nie wiem jak z tym wyjdzie Po połówkowych zabieram się za porządki w rzeczach córki
Fimka
Fanka BB :)
Kinga - super! Takie wieści bardzo cieszą.
A jeszcze w urodziny! Wszystkiego najlepszego!
Spokojnej i już nudnej ciąży!
A ja kupiłam wczoraj soothie z Aventu na all.
Też już chciałam coś kupić dla malucha.
Zobaczymy czy się sprawdzi
A jeszcze w urodziny! Wszystkiego najlepszego!
Spokojnej i już nudnej ciąży!
A ja kupiłam wczoraj soothie z Aventu na all.
Też już chciałam coś kupić dla malucha.
Zobaczymy czy się sprawdzi
reklama
okasia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Listopad 2015
- Postów
- 3 509
Ja to zawsze wywołam wilka z lasu, rano byłam zachwycona, a teraz umieram.
Wypuściłam się na spacer, bo pogoda prześliczna. Rano zjadłam śniadanie i wypadało, że muszę zjeść drugie śniadanie o 11:30. Stwierdziłam, że albo wrócę do domu albo kupię coś po drodze. Oczywiście było tak pięknie i słoneczko na mnie operowało, że nie pilnowałam godziny. Głodna też nie byłam, więc luz. I nagle właśnie ok. 11:30 taki spadek cukru, że zrobiło mi się czarno przed oczami, zlał mnie pot, zaczęły się trząść ręce. I to wszystko gwałtownie. Oczywiście do sklepu daleko, a ja już czuję, że nogi jak z waty. Jakimś cudem doszłam, kupiłam jedzenie i colę, wsunęłam na ławce. Poprawa w sekundę :/ Teraz odpoczywam w domu, choć jak będę się czuła na siłach to jeszcze wyjdę z zapasem kabanosów na wszelki wypadek Szału można dostać!
Wypuściłam się na spacer, bo pogoda prześliczna. Rano zjadłam śniadanie i wypadało, że muszę zjeść drugie śniadanie o 11:30. Stwierdziłam, że albo wrócę do domu albo kupię coś po drodze. Oczywiście było tak pięknie i słoneczko na mnie operowało, że nie pilnowałam godziny. Głodna też nie byłam, więc luz. I nagle właśnie ok. 11:30 taki spadek cukru, że zrobiło mi się czarno przed oczami, zlał mnie pot, zaczęły się trząść ręce. I to wszystko gwałtownie. Oczywiście do sklepu daleko, a ja już czuję, że nogi jak z waty. Jakimś cudem doszłam, kupiłam jedzenie i colę, wsunęłam na ławce. Poprawa w sekundę :/ Teraz odpoczywam w domu, choć jak będę się czuła na siłach to jeszcze wyjdę z zapasem kabanosów na wszelki wypadek Szału można dostać!
Podobne tematy
B
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 116
B
- Odpowiedzi
- 27
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 175 tys
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: