Witam Was ponownie! Wczoraj byłam na wizycie i widziałam moją śliczną fasolkę i pulsujące serduszko co to była za ulga, szok! Lekarz powiedział, że jak na ten czas wszystko jest ok później się ze mnie śmiał i targowaliśmy się o jak najszybszą wizytę i powiedział, że widzi, że nie dam mu spokoju - kolejna wizyta 4 stycznia do pracy póki co bedę chodzić, teraz dużo wolnego, trochę urlopu i jakoś dociągne do tego 4, dodam, że pracuję w przedszkolu , niestety prywatnym, więc 8 godzin, ale co tam, dam radę myślę pozytywnie!
Zauważyłam, że mi się kompletnie upodobanie co do diety zmieniło, zamiast wędlin jem serki i kilogramami pochłaniam ogórki kiszone a wczoraj to nawet sok pomidorowy wypiłam - a ja raczej z takich mało owocowo-warzywnych ludzi . Mam też tak, że wciąż głodna jestem, i czasem czuję, że mi niedobrze, ale zarazem głodna jestem, dziwne , ale cóż to ciąża , Już mi się troszkę zapomniało jak to było te 2 lata temu . Mam lekkie obawy, jak damy radę z dwójką, ale raczej przeważa radość niż niepokój, choć mój synek to mega łobuz. 3mam kciuki za wszystkie sierpniówki
Zauważyłam, że mi się kompletnie upodobanie co do diety zmieniło, zamiast wędlin jem serki i kilogramami pochłaniam ogórki kiszone a wczoraj to nawet sok pomidorowy wypiłam - a ja raczej z takich mało owocowo-warzywnych ludzi . Mam też tak, że wciąż głodna jestem, i czasem czuję, że mi niedobrze, ale zarazem głodna jestem, dziwne , ale cóż to ciąża , Już mi się troszkę zapomniało jak to było te 2 lata temu . Mam lekkie obawy, jak damy radę z dwójką, ale raczej przeważa radość niż niepokój, choć mój synek to mega łobuz. 3mam kciuki za wszystkie sierpniówki