reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniówki 2016

Ja w szpitalu dostałam od mamy winogron jak przyszły polozne to powiedziały żebym nie jadła bo po winogronie dzieciaczki płaczą i może je czyścić.
Myślę że niektóre produkty mają wpływ na brzuszek ja wiem że moja mała płacze i spina się jak zjem kalafiora.
Przy synku jadłam prawie wszystko bo on urodził się 4.5 kg i miał lepiej rozwinięty układ pokarmowy.
 
reklama
ehh zostajemy w szpitalu 3-10 dni bo dozylnie takim maluszkom podaja antybiotyk tylko, jestem zalamana ma to zapalenie w ogole tak sie przy badaniu darla, ze az ciemiaczko sie jej zapadlo masakra
 
Hej Dziewczyny!
Co do stękania, mruczenia i przeciagania się to mój Leos też w nocy głośno to robi, ale ja się jakoś tym nie przejmuję, bo jak się urodził to wlasnie tak robił i był na obserwacji, i miał sprawdzane czy nie ma jakiegoś zakażenia, Ale mówili, że niektóre dzieci tak po prostu robią.
Diety przy kp nie stosuje żadnej, małemu nic nie dolega, czasem popłacze, ale to wiem, że brzuszek musi się przyzwyczaić do wszystkiego.
Tydzień temu byliśmy na kilka dni nad morzem, pogoda piękna jak latem :-)a podróż ponad 300 km, bez problemu, dwa razy przystanek na karmienie i spokój :-)
Mały na już 10 tygodni i waży 5,800 a urodził się 2520, starszy tyle ważył jak miał 14 tygodni, wiec to będzie klopsik :-) i charakter zupelnie inny, spokojniejszy, grzeczniejszy, ale też nie jest taki śmieszek jak starszy.

Magdalena kochana trzymajcie się tam jakoś!!!
Pepercut oby zdiagnozowali trafnie co jest Nince!
Wszystkim mamusiom dużo sił , cierpliwości i przespanych nocy :-)
Muszę potem zobaczyć zdjęcia maluszków!
 
Beata mi tez odradzono jesc winogrona i to jest jedyne czego nie jem.

Mika ja nie smaruje. Kubuś miał tak strasznie suchą skore w szpitalu i nie pozwolili mi niczym smarować. Miał taką sucha przez kilka tygodni i normalnie ja bym go juz wyoliwkowala z 5 razy ale ponieważ był w szpitalu nie mogłam. Pielęgniarki mówiły ze dziecko musi sie dostosować do tego suchego środowiska po byciu 9 miesięcy w wilgotnym i że samo zejdzie i faktycznie zeszło i od tamtej pory nic sie nie dzieje ze skorą jedynie ma taką malutką ciemieniuchę miedzy brwiami (tez mowia zostawić)
Ale ja to w ogóle jestem dziwna bo nie używam zadnych kosmetyków dla niego :p

Tamtusia zazdroszczę urlopu. I fajnie ze tak Leoś zniósł podróż. Nas w grudniu czeka wyjazd do Polski a to 24godz i juz sie zastanawiam jak to bedzie.

Papercut oby szybciutko jej przeszło. To jest smutne że takie kruszynki juz w szpitalu musza byc :-(
 
ehh zostajemy w szpitalu 3-10 dni bo dozylnie takim maluszkom podaja antybiotyk tylko, jestem zalamana ma to zapalenie w ogole tak sie przy badaniu darla, ze az ciemiaczko sie jej zapadlo masakra
Biedna maleńka nacierpiala się teraz dostanie antybiotyk i będzie lepiej.
Pobyt w szpitalu nie jest przyjemny ale wszystko to dla dobra maluszka.
Zdrówka dużo :)
 
Ja też jem winogrona i jadłam od razu po wyjściu ze szpitala i w tedy małemu nic nie było. Paper dużo zdrówka Wam życzę i wytrwałości.

[emoji173]
 
reklama
Ja wróciłam z zabiegowego roztrzęsiona. Zmieniali wenflon i nie mogli założyć. Pół godziny płakał tak jakby go zabijały tam :-( wszystkie kończyny pokłute i to niektóre nie raz. Myślałam że z nim będę płakać. A chcą mu od 7-10 dni antybiotyk dać... To niewiem gdzie mu te wenflony założą jak psują się po 1 dniu :-/
 
Do góry