reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniówki 2016

Aza - miło że pytasz ;*- właśnie jedziemy do domku na weekend. W poniedziałek o 10 najpóźniej musimy stawić się w Centrum zdrowia dziecka w Warszawie. I od nowa zacznie się szukanie przyczyny i te badania genetyczne w celu potwierdzenia lub wykluczenia tej choroby. Międzyczasie małemu płytki spadły i musieli znów toczyć. U mnie... Powrócił okres. Zaraz styknie równo 6 tyg a do gina tak szybko raczej nie pójdę bo niewiadomo kiedy wrócimy z Warszawy.

Aza super że u Was ok. Że mała tak dobrze wraca do siebie po chorobie. No i cieszę się że Ty wracasz do siebie :-) Dobrze że masz wyrozumiałego męża :-) u nas ulewanie na potęgę bo mały dostawał antybiotyk dwa tyg i chyba mu już wszystko szwankuje a do te głupie mleko :-/
 
reklama
Kurde wiem jak to jest ze szpitalem, powiem tak rozumiem co przeżywasz, moje 8 dni w szpitalu z małą w porównaniu do Twojego pobytu to nic, ale i tak namieszało i w karmieniu i we wszystkim. Myślę, że w Warszawie powinni podejść już do sprawy w bardziej profesjonalny sposób, trzymam kciuki za Was, obydwie rodziłyśmy 31 lipca, obydwie mamy styczność z szpitalem także problem ulewania u nas jest i problem z karmieniem, także doskonale potrafię sobie wyobrazić co przeżywacie, nawet takie zwyczajne rzeczy jak robienie zakupów czy gotowanie obiady podczas naszego pobytu w szpitalu to kłopot był. Daj znać jak będziesz miała oczywiście czas co u Was. I głowa do góry.
 
Chyba ten 31 coś pechowy dla naszych dzieciaczków :-/ Będę dawała znać co i jak. Póki co cieszę się z 2 dni normalności choć ciągle w stresie o małego. Jeszcze na nerce ma jakąś torbiel ale póki co aby kontrolę zalecają.
Fajnie wiedzieć że ktoś mnie dobrze rozumie;-) choć nie fajnie ze mamy pod górkę :-/ chociaż u ciebie już na szczęście wszystko się prostuje... Z karmieniem też pewnie będzie ok. Ja nie wiem po co każą mu dawać to mleko skoro jest do du...:-/
 
Nie ma czegoś takiego jak mleko do dupy, Magda. Jest go np mało bo laktacja nie jest rozkręcona i tylko tyle. Mój ssak właśnie się budzi, zrobiliśmy jej klina i co przychodzę do niej to jak mnie budzi w nocy, to ona już w poprzek łóżeczka śpi:) Teraz też
 
Ja mowie o mm które kazali mu dawać. Inny bebilon niż ten który ja dawałam. Miał pomoc a ja widzę że jest odwrotnie. Ja już nie mam pokarmu :-/ i raczej w kolejnym szpitalu go nie rozkręce cholera
 
No ja jeszcze nie, myślę że wkrótce mieć będę bo karmiłam nieregularnie i z modyfikowanym, może w warszawie to będzie na tyle spokojne że umożliwia wam to
 
wybaczcie że tylko o sobie:(ale wyszłam dzis ze szpitala o 14. Malutki od 14:30 do 16:30 ssal obie piersi na zmine, w międzyczasie słyszałam jak mu w brzuszku/ kiszkach bulgocze. W szpitalu dzis dali mu troche mm bo mam niewiele swojego pokarmu i malutki sie wściekał. Teraz po tym bulgotaniu zrobil taka mega rzadką kupę, woda dosłownie. Przebralam i dalej do cyca bo krzyczy, a jemu dalej troche bulgocze i puszcza
bączki lub kleksy...jeszcze nie zaglądałam póki spokojnie ssie. Powiedzcie mi to normalne że tak mu bulgocze? I ta wodnista solidna kupka to też normalne? Może to po tym mm? :(
martwię się strasznie, czuje sie teraz taka zielona w tym temacie...
 
reklama
Bulgotanie to tez u swojej slysze ale kupki ma raczej takoe grudkowate mysle ze bardziej wodniste to nie wiem bo ja tylko kp
 
Ostatnia edycja:
Do góry