Ja wracam po kilku dniach nieobecności z krótką relacją co u nas
Laura skończyła tydzień, śpi, je i brudzi pieluszki i robi to wszystko non stop
. W ciągu doby (niezależnie od pory dnia i nocy) ma 2-3 etapy aktywności trwające po 3 godziny, a tak to z reguły śpi, albo krótko czuwa. Ma bardzo silny odruch ssania, straszny z niej ssak, ale dzięki temu sprawnie rozkręciła laktację. Dzisiaj była położna i przekroczyła już wagę urodzeniową, kikutek odpadł po 6 dniach. Wszystko jest w jak najlepszym porządku.
Dziś też mieliśmy wizytę u pediatry, ale dziecka nie ciągaliśmy, mąż sam poszedł po skierowanie na bioderka i na morfologię, bo w szpitalu test BTA wyszedł dodatni i istnieje ryzyko pojawienia się niedokrwistości
Żółtaczki na szczęście nie było i nie ma.
Synuś zakochany w siostrze, tylko strasznie brakuje mu czasu spędzonego ze mną, widzę jak mu przykro, czasem próbuje zwrócić na siebie uwagę w dosadny sposób, a mi pęka matczyne serce (nawet jak to piszę, to się popłakałam).
Teraz mój mąż ma jeszcze wolne i jest w domu, prawdziwe życie zacznie się za tydzień....
A ja psychicznie się już pozbierałam, przepłakałam standardowo dwa dni, laktacja w miarę już unormowana, brzuch flaczeje... Fizycznie gorzej, bo strasznie boli mnie kręgosłup, biodra, miednica i spojenie łonowe. Wstaję z łóżka jak stara babcia. No i siedzieć za bardzo nie mogę, bo szwy ciągną, bo znowu pękłam przy porodzie, chociaż mniej niż za pierwszym razem.
MagdalenaT współczuje problemów ze zdrowiem synka, oby szybko się skończyły.
Papercut mnie mówiono, żeby w pierwszym miesiącu życia dziecka nie podawać smoczka, ja jeszcze nie podaje.
Mika06 trudno powiedzieć czy to już wszystko, ja w tej ciąży nie zauważyłam u siebie w ogóle odejścia czopa :/