reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniówki 2016

Beatka sliczna mala ksiezniczka :-) jak juz by sie chcialo miec swoje malenstwo przy sobie :-) ale mąż mówi ze muszę do konca miesiąca poczekac bo w robocie maja kocioł:-)
Aza co do straszenia kleszczami i innymi takimi ja bym zaznaczyla ze nie zgadzam sie i nie moga użyć to jest nie ludzkie ze tak straszą masakra obys miala łagodny poród:-)
 
reklama
Beata Gratulacje :)

Dziewczyny wy tez macie taka schize Czy Wszystko dobrze z dzieckiem codziennie ?
Wczoraj byla u mnie polozna I sprawdzala tetno I Wszystko ladnie 148nm a dzis juz od Rana zastanawiam Sie Czy okay bo maly jeszcze Sie ruszyl. Wzielam podokuczalam jemu przez brzuch to Jakies tam smyranie czuje. U was tez te ruchy slabsze Sie robia ?


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Beata, śliczna Amelka [emoji173]
Też juz zazdroszcze w sumie, ze juz jest przy Tobie. [emoji4]


Koronka ja tez teraz tak mam. Byl czas ze czulam częściej , a teraz cos mniej a mam czesciej te skurcze. Wczoraj nie moglam spać i tyle naruszalam sie brzucha aby ja poczuc i wkoncu sie ruszyła. W nocy jak sie obudze tez czekan az poczuje ruch.
Przyzwyczailam sie ze ciagle czulam jej noge czy nogi pod zebrami. Dosyc reaguje na moje poruszania brzucha.
Teraz im blizej konca tym bardziej chyba sie boję..

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka
 
Ostatnia edycja:
Koronka też tak mam, że budzę się i już myślę czy ok jest bo mam wrażenie że nie czuję ruchów. A potem jest kopniaczek lub smyrnięcie i już uff :-)
 
Cześć dziewczyny wczoraj mnie wpuścili. Magnez mi nie pomógł dostałam 2 dawki sterydów. Jakąś mega mocną kroplówkę i stwierdzili że jak mam skurcze po tym to nie ma sensu mnie podtrzymywać. Szyjka się nie rozwiera (na szczęście mam podobno jakąś grubo ścienną :)) to mam iść do domu i poczekać. Oni są zdania że nie będą tego hamować bo mały duży i nie widzą sensu. Więc mam się zgłosić jak skurcze się nasilą lub wody odejdą lub dziecko będzie mega żywe. I od razu będzie cesarka.Mam nadzieje że uda mi się maluszka jeszcze przytrzymać. Chodź skurcze mam prawie przez połowę dnia ale jeszcze nie tak silne jak miałam w szpitalu. Muszę po dopinać wszystko do końca. Nie mam jeszcze paru rzeczy dla synka więc super że mogłam wyjść niż tam leżeć. Dziękuję za miłe słowa :) buziaki
 
reklama
Do góry