Witam się wieczorową porą.
Dziś dowiedziałam się, że teście wyjeżdżają na drugi koniec Polski na pierwsze dwa tygodnie sierpnia. Jak zacznę rodzić w tym terminie to na 100% będę sama, bo nie będzie miał kto przyjść i zająć się naszym synkiem
Rozmawialiśmy z nimi wcześniej o tym i się zgodzili. Teraz żartują, że mam poczekać z rodzeniem aż wrócą, a poza tym mówią, że mąż na porodówce mi nie potrzebny...
Nie zabronimy im przecież nigdzie jechać, ale jest mi przykro i zawiodłam się, bo co innego było ustalane
Boje się, że będę na porodówce bez męża, bardzo się tego boję. A poza tym w soboty i niedziele mąż jest w trasie od 1:00 w nocy do 14:00. I co ja wtedy zrobię z synkiem??? Wszystko było ustalone, a teraz nie ma planu B i nie będzie, bo nie mamy nikogo bliskiego i zaufanego do pomocy.
Mika, maldob ja też na koniec sierpnia, więc jest nas więcej
Ja tylko chciałabym urodzić jeszcze w sierpniu, a nie we wrześniu.
maldob sól fizjologiczna przyda ci się jeszcze do przemywania oczek maleństwa (razem z gazikami jałowymi)
MammyBlue piękny pokoik