Martyna ja też jestem okropną panikarą, zwłaszcza jeśli chodzi o zabiegi z krwią w tle i nie tylko żółtaczka przychodzi mi na myśl zapewniam. Nie jest to jednak dla nikogo dobre, w szpitalu czy przychodni też pracują ludzie, też dbają o higienę (chcę w to wierzyć), zależy im na tym by ludzi leczyć nie zarażać. Narzędzia są starannie dezynfekowane, poza tym, przygotowanych jest kilkanaście zestawów dla każdego pacjenta osobny, potem oni sie z tego rozliczają, przynajmniej u dentysty, spisują co zostało wykorzystane . Myślę , że powinnaś coś zrobić z tym ząbkiem i nie zamartwiać sie na zapas :-)