reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniówki 2014

Justyna ja ci mojaja mame wysle.Ona sie napalila ze polowie czerwca przyjedzie do nas zeby mi pomagac przy starszym synu zeby nieczul sie samotny.

Ja pierwsze rodzilam w PL mieszkalam u rodzicow.I mama mi potrzebna niebyla w sumie.Sama sobie zupelnie ze wszsytkim radzilam i ty tez bedziesz wiedziala co i jak robic niemartw sie niczym.
 
reklama
Justyna dasz sobie rade. U mnie wszyscy pracowali jak wróciłam z dzieckiem ze szpitala, mało tego rodzina męża wpadała i zasiadała na kanapie i czekała na kawki, herbatki zamiast pomóc. Sajgon mieliśmy w mieszkaniu jak nigdy ale dziecko zawsze było nakarmione, przebrane i czyste. I to był dla mnie priorytet. Resztą się nie przejmowałam :-). Wcześniej przygotuj sobie wszystko co się da i zobaczysz zleci Ci szybko. Noworodek dużo śpi, a jak jeszcze nie ma kolek to już chyba nie wiedziałabym co robić z wolnym czasem :-)
 
Ja z kolei mam nadzieję, że nie będę potrzebowała niewiadomo jakiej pomocy. Szczerze mówiąc to mam nadzieję, że pomoc ze stron babć i dziadka będzie mogła się ograniczyć do wizyt towarzyskich, żeby nacieszyć się wnuczką lub do pomocy weekendowo-wieczornej kiedy to będę chciała iść z mężem na randkę :)) bo bardzo bym nie chciała go zaniedbać albo być "matką wariatką" na punkcie dziecka ;)

Chciałabym sama się wszystkiego nauczyć, chociaż wiem że na początku porady i pomoc mogą być istotne. ..ale ja nie lubię wtrącania - z żadnej strony :)
 
Ja jestem w tej komfortowej sytuacji, że babcia i mama mieszkają blok dalej a i siostra niedaleko, w razie czego szybko mogę zorganizować grupę wsparcia. Ale mam nadzieję, że nie będzie mi ona zbyt często potrzebna:-)

Z drugiej strony ta grupa wsparcia może mi bez proszenia non stop na łbie siedzieć... :-) To też nie dobrze. Zobaczymy co samo wyjdzie :-)
 
ja bylam bardzo wkurzona, jak zewsząd słyszałam tzw. "dobre rady"..... do tego najgorsza byla położna srodowiskowa..... okropny babsztyl, oby już sobie poszla na emeryturę, bo nie chcę jej u siebie w domu widzieć:-D
no i oczywiście tesciowa, ktora zajmowała się małą, jak wrocilam do pracy.... ja jej mowie, co ma dziecku założyć, kiedy i co dać do jedzenia.... i co sie okazywało... zawsze bylo nie tak, jak prosilam...... wrr.... to bylo okropne.... dobrze, że teraz bede z dzieckiem siedzieć minimum rok...
 
Martuska mnie przed srodowiskowa ostrzegali ze suka wredna i wogole okropna.Do mnie przyszla akurta malego na specer ubieralam popatrzyla obejzala i do mamy :"Pani jej duzo pomaga??"
a mama ze wogole ja jej niedaje nic robic sprzatam gotoje przy dziecku sama wszytko robie.A srodowiskowa tak patrzy na mnie z niedowiezaniem i mowi no wkoncu jakas normalna mama :D bylo mi bardzo milo...
 
hej ,witam sie dzisiaj. aj nie chce mi sie znowu nic. u mnie mżawka od rana i się czuje taka nieogarnieta dzisiaj;/ a moze to i lepiej,bo jeszcze nie stresuje się wieczorem. na 19:00 smigamy całą rodzinką. odezwe się jak mi znowu wroci moc.
 
Witam. Ja dziś urwałam się wcześniej z pracy, bolał mnie brzuch i chciałam się położyć. Co do tzw. "złotych rad" to zawsze wychodzi jakiś zgrzyt, ja z trójką dzieci od początku byłam sama, nie potrzebowałam rad, kierowałam się najpierw instynktem a później już instynktem i doświadczeniem.
Natkusia - gratki nowego auta. Ja też się denerwuję co z Lilith???
Izis - oszczędzaj się i dużo odpoczywaj.
Z tymi przepisami na chlebki też napewno skorzystam, to świetny pomysł i smaczny przede wszystkim.
Pozdrawiam
 
reklama
kilka dni i myślę że się tu odnajdę :)
może napiszę kilka słów o sobie bo o Was na pewno już jest sporo tylko muszę na spokojnie prześledzić forum :)
tak jak pisałam mam już synka 6 letniego, wtedy miałam CC, ciąża rewelacja
ta masakrycznie , zaczął się 5 miesiąc a ja dalej wymiotuje i od początku byłam na lekach podtrzymujących. teraz mam okropne bóle brzucha. więc ciąża zupełnie inna niż pierwsza. czuje się fatalnie :/ ale co zrobić.
po za tym mieszkam w Warszawie i mam zamiar rodzić na Inflanckiej , z Bielańskim nie mam najlepszych doświadczeń :)

pozdrawiam
 
Do góry