reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniówki 2014

Ja piszę do Was ze szpitala niestety :-( rano na papierze miałam brązowy śluz. nie myślałam długo. mama wzięła Martynę a my z mężem do szpitala. zrobili mu usg. Maluszek urósł do 9 mm (tydzień temu miał 2mm), serduszko mu bije miarowo, ale z racji krwawienia zostawili mnie w szpitalu. dają mi leki na podtrzymanie (2x2 tabletki luteiny pod jęzk - ohydztwo) mają zrobić badania i wypuszczą do domu pewnie w poniedziałek
Jak tu jechałam to byłam pewna, że to już po ciąży, bo i cycki mnie przestały boleć i mdłości minęły. no, ale póki co maluszek jest i oby tak została. leżę , biorę leki i czekam, bo co mogę więcej

Malusiolka co u Ciebie?
 
reklama
Gawit...dobrze że pojechałaś !!! Odpoczywaj i jestem pewna że wszystko będzie dobrze !!!
BUZIAKI !!!

Malusiolka
...jak tam ???

Wiecie co się zastanawiam
Łykam witaminki dla ciężarnych i magneB6....czy nie za dużo będę mieć tej B6 ? Bo w witaminach też jest !
 
Gawit piachy mocno zacisniete, wszystko bedzie dobrze kochana :*

Malusiolka, Ty juz dawno powinnas byc w szpitalu! Mam nadzieje, ze juz w nim jestes i wrocisz z dobrymi nowinami, chyba ze Cie w nim zostawia, ale lepsze to niz meczenie sie w domu bo stresow to juz na prawde Ci wystarczy.

Kahaka.. pamietam Twoja swinke.. jak to szybko przelecialo.. moze glupio zapytam, ale szczepilas ja?? Nie wiem czy sie to robi.. ale kroliki tak. Nie wiem czy pamietasz moja Babelke.. tez umarla.. pol roku temu, kolejny krolik.. na moich rekach, przez 30 minut wylam w nieboglosy, az sasiedzi przyszli.. nie moglam jej wypuscic z rak mimo iz byla juz kamienna.. jeszcze mi Judyta wtedy ciupla, ze ja chyba udusilam :(

Bafinko, u mnie wymiotnie ale to bez znaczenia przy takim szczesciu :)

Wybaczcie, ze odpisuje tak wybiorczo ale jestem troche zakrecona, wlasnie maz wraca z prezentem i zaraz postaram sie po raz pierwszy od tygodnia pozbierac po drugi, wymyslilam sobie kitchenaid ale nie wiedzial jaki kolor i sama chce wybrac ^^


Do tego mam dzis zas klocia bolesne po lewej stronine ;/ mysle, ze tam sie fasolka ulokowala bo boli od poczatku... choc dawno tak nie cisnelo..
 
Hej dziewczynki:-)
Nie było mnie tu kilka dni a tu tyle do nadrobienia:szok: ale super, że forum tętni życiem.
Wybaczcie, że nie odpiszę każdej z osobna ale nie ogarniam tego;-)
Witam nowe koleżanki:tak:, dziewczyny z dolegliwościami tulę mocno i oby przeszło jak najszybciej:tak:
Święta minęły mi wesoło - zresztą jak zawsze u mojej rodzinki głośno i wesoło. Dopiero dziś wróciliśmy:-) no i niestety wizyta u mojej "ukochanej" teściowej:-( No ale jakoś przeżyłam,
Obiecuję od dziś regularnie czytać i odpisywać Wam :tak:
Miłego wieczorku kochane:-)
 
Witam wszystkie przyszle mamuski, spoznione odrobinke zyczenia swiateczne, zdrowka , szczescia i szczesliwego rozwiazania w sierpniu. Doczytalam troszke co u was.
Malusiolka, mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze &&& za ciebie i malenstwo.
Nowym mamusiom gratuluje.
Mnie niestety od ponad tygodnia mecza silne mdlosci i codziennie po kilka razy mam spotkania z przyjaciolka muszla.
Troszke mam stresa przed jutrzejsza wizyta, bardzo sie boje ale mam nadzieje ze na usg bedzie wszystko ok.
 
Witam się i ja :-)
Święta, święta i po świętach. Nareszcie mam trochę czasu na ogarnięcie naszego forum:-)

Malusiolka, gawit trzymajcie się dziewczynki. Na pewno wszystko będzie dobrze.
 
Dołączam do plamiących niestety :( jutro będę stawała na głowie aby dostać się do lekarza. Trzymajcie się dziewczyny
 
Muszę opuścić Was :( Jest mi smutno ;( Byłam w szpitalu i raczej nie da się tego zatrzymać. Poronienie trwa ;( Leje się ze mnie i to mocno i do tego dużo skrzepów :-:)-( M mówi żebym się nie poddawała i żebym poszła do innego lekarza, bo możliwe, że można uratować. Mam nadzieje. Jutro jak się uda lecę do swojego lekarza.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Malusiolka, tak strasznie mi przykro, tak bardzo wierzylam ze bedzie dobrze :-(. Trzymaj sie jakos kochana, niestety wiem co czujesz.Ale moze faktycznie maz ma racje, sprobuj sie dostac do wlasnego lekarza, moze jednak nie wszystko stracone
 
Do góry