reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniówki 2014

Katrina - ja też się ostatnio śmiałam bo jem wszystko razem, mleko z owocami, kefir z pomidorem heh i nic. A mój M ostatnio zjadł tuńczyka w oleju i za pół godzinki jogurt i miał rewolucje żołądkowe ;-)
A najlepsze jest to ze ja zawsze miałam wrażliwe jelito i co bym nie zjadła to zaraz wizyta na kibelku ;-)
 
reklama
Dziewczyny czytam co u was :) ale czasu na odpisywanie brak!!! Pozdrawiam wszystkie brzuchatki z wielkim sentymentem :***** i życzę rozpakowania szybkiego :)

Ewaelinka zdrówka Wam życzę!!! współczuję Ci bo pewnie się okropnie wystraszyłaś!

Fiuu to Inka musi być silna Babeczka skoro już taki wędrowniczek ;)

Sierpniowa super, że już w domu :)

Sylwia_K ależ ta Twoja macica uparta ;) chyba ze stali ;)

WKasia ja pod względem spacerów jestem skazana na męża... i wkurza mnie, że on na razie uważa, że jeszcze nie nadeszła odpowiednia pora :) życzę niskiej bilrubiny.

justyna po porodzie imię się szybko znajdzie :))))

Sierpniowa obyś nie musiała całymi nocami na tej piłce skakać ;)

Naktusia współczuję ulewania!!! Dobrze, że idziesz do pediatry!!

Kami - waga super Małęgo :)

Atana super, że tak dobrze znosisz cc ja na samo cięcie i gojenie nie mogę narzekać... gdyby nie zakażenie układu moczowego, słaba hemoglobina i do dupy elektrolity, skurcze nóg, ból kręgosłupa, niesprawny do końca przewód pokarmowy :) to bym naprawdę była zachwycona :))))))))))))))

Na szczęście z dnia na dzień wszystko wraca do normy... tylko jestem bardzo słaba... uprawiam codzienny zdechling ;) mam papierową skore taką bladą... ręce i nogi nieco z waty... zero energii :)
Na tę chwilę już prawie żadnych leków nie biorę a jedynie suplementy aby postawić się na nogi, magnez +B6, magnez plus potas, żelazo, witamina c, probiotyki, piję pokrzywę... staram się jeść... czasem to trudne bo skurcze żołądka są bardzo bolesne... Szwy zdjęte, antybiotyk zjedzony... nawet wczoraj zjadłam loda :) na szczęście obyło się bez problemów :) więc będę żyła... no i mogę spokojnie się wysikać a to było moje marzenie przez tydzień :))) nie boję się już toalety :)))

Chciałabym miec więcej energii prasowanie na mnie czeka... Maja też potrzebuje uwagi a Malutka coraz bardziej wymagająca. Mąż mnie wspiera i wyręcza ale w sobotę on już wraca do pracy a ja boję się troszkę zostać sama z dziećmi. No ale... wyboru nie mam więc dam sobie radę :)))
 
Hej - łącze sie w bólu z tymi co jeszce nie urodziły. U mnie tez nic, pomimo wypróbowania juz prawie każdego możliwego sposobu wywołania porodu. Generalnie nic nie robię tylko wywołuje ;) Tylko na ten olejek rycynowy brakuje mi odwagi ;) śliwki przestały juz działać kompletnie, a dalej odczuwam skutki brania tego przekletego żelaza, pomimo ze odstawilam juz tydzien temu. W czwartek jak bede w szpitalu zapisze sie na akupunkture. Póki co do całej masy działań od 3 dni dodałam akupresure z tego linka :
https://m.youtube.com/watch?v=wnEcLSHTI0s
oczywiscie nie działa ;) jestem juz zmęczona, tym bardziej ze od 3 dni nie moge spać bo taka jestem podekscytowana, ze to moze juz ;)
trzymam natomiast kciuki za Was mamusie, które juz maja swoje dzieci przy sobie ... Aby z każdym dniem było tylko łatwiej :tak:
 
Ostatnia edycja:
Byliśmy na kontroli w ośrodku. Anti waży już 4kg :-) 2,5 tygodnia temu było 3200,więc jest chyba dobrze na samym cycu :-)
Zostałam poinformowana o ryzyku jakie niesie nieszczepienie ;-) bla bla bla. Szkoda,że tak wnikliwie o ryzyku przy szczepieniu nie opowiadają....
 
ATANA az milo Cie czytac :-)

ASIOLEK oby teraz do przodu :* dzielna mamusiu!

GORGUSIA rozumiem ze nie szczepisz? Waga piekna! My jutro tez idziemy na wazenie i licze ze bedzie blisko 4kg :tak:
 
Ewaelinka wspolczuję sytuacji, wiem co to znaczy, bo niestety z Hanią mamy to samo. Ulewa obiema dziurkami (niby nie dużo), po porodzie też tak było i wszpitalu dostała bezdechu, na szczęście byłam przy tym i widziałam jak należy ratować dziecko. Później bylo nieźle i jakoś mniej ulewała. Wczoraj powtórzyla się sytuacja, jak ulala noskiem plus płacz, zrobiła się bordowa i naprężona i oczywiście ten cholerny bezdech. Na szczęście udało sie opanować. Ale poszliśmy do pediatry Hani i dostaliśmy skierowanie do szpitala na usg główki, bo lekarz chcial sprawdzić czy to na pewno od ulewania, czy nie cos innego. Byłam przerazona przed badaniem, zwłaszcza, że oczywiście naczytałam sie w internecie od czego mogą byc bezdechy.:no: w szpitalu spędziliśmy parę godzin, na szczęście usg nic złego nie wykazało. Podobno tak bywa i dla lekarzy to norma. Nie wolno nam małej kłaść na wznak i na plaskim, łózeczko przy główce jest uniesione do góry i w przypaku, gdyby sytuacja się powtórzyła należy malej dmuchnąć w nosek lub odwrócić brzuszkiem w dół i klepać po pleckach żeby oddech wrócił. Mam nadzieję że sytuacja ani mi ani Tobie się nie powtórzy.
Dzisiejsza noc była tragiczna, oboje byliśmy na czuwaniu. masakra.

Sierpniowa super, że jesteście w domku, teraz tylko trzeba nauczyc się obsługi małego w domu.:-)

annias sliczne to Twoje cudo.:-)

Natkusia ulewanie niby normalne, ale rzeczywiście lepiej skontrolować.

Fiuu moja mała też zrobiła ze mnie smoczka i najlepiej jak się złości jak jej leci z cyca, a ona chce pociućkać na sucho.:szok: A innym razem się złości jak leci za mało :szok: Dogodzic kobitce - nie ma nawet cvo próbować.:-D

Atana super, że tak szybo dochodzisz do siebie po cc.:-)

Asiołek super, że wraca wszytko do normy, a sily zaraz tez wrócą i to ze zdwojona siłą, bo jak zostaniesz sama z dwoma pannami to trzeba będzie to ogarnąć :-)


A my dzis byłysmy 2 godziny na dworzu i Hania spała cały czas i jeszcze godzinke po spacerze. a tak namówic dziecko do spania w ciągu dnia - nie ma szansy, chyba przeniesiemy się na stałe na dwór.:-) Dobrze, że choć noce ładnie przesypia.


Dziewczyny jeszcze czekające trzymam kciuki, żeby coś sie rozkręciło.

barbarka wierz mi takie porody szybkie też się zdarzają, jestem tego przykładem i takiego Ci życzę :-)
 
Faisca mam tak samo ;-) w nocy się kręcę z boku na bok. Za każdym razem jak wstaję na siusiu i potem wracam do łóżka to jestem jakaś poddenerwowana że kolejna noc mija i nic się nie dzieje :tak: a jeszcze jak M się przebudzi to się pyta czy coś się dzieje czy tylko wstałam siusiu - i dodatkowo mi przypomina o tym że poród daleko w lesie :szok:

gorgusia Antek idzie w ślady taty i starszego brata, rośnie jak na drożdżach :-D
 
reklama
Ewaelinka, Magda - kupcie monitory oddechu bo zeswirujecie.

Polecam ten mobilny Snuza, co sie go pieluszki przypina, wtedy będziecie miały kontrole nad oddechem nie tylko w lozeczku.
Sama chciałam je kupić dla dziewczyn, ale jakis taki spokoj miałam w sobie o nie, ze nie chciałam sie nakrecac i odpuscilam.

Mleko czasem i u nas idzie nosem u jednej, wogole ona ma problem z cofaniem pokarmu. Lekarka powiedziała, zeby po jedzeniu, nawet do 45min, kłaść jak pod katem 45 stopni!!!
 
Do góry