reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniówki 2014

Natkusia- ja Antka do ciszy nie przyzwyczajam. Kac przy nim piszczy,krzyczy,szarpie kolyską a Tosia to nie rusza. Jak bedziesz mu ciagle mowila "nie" to prziniesie to odwrotny skutek raczej.
Ale mnie kregoslup boli....masakra. Udypiam teraz chłopakow. Antek doi cyca a Kac ogląda bajki na tablecie.
Cos dzis miekkie cyce mam.... Pije,mlody je co 2,5h wiec mam nadzieję że jest ok.
 
reklama
Dziewczyny jestem i ja po lekarzu i bez zmian wiec nie bede na wizytowym pisac. Tylko tyle ze lekarz mowi ze jedanak chyba wczesniej sie nie ruszy a po terminie. I nosz kur... i za 10 dni znowu mam isc do niego bo dopiero dostalam skierowanie na paciorkowca:/ jestem zla i chyba jak wiekszosc was mam dzis podly humor a moj m mnie dodatkowo tak wkurwi.... ze az go wzyzywalam, przyjdzie z roboty i ciuchy wszystko rzuca na lozko dziecka a mi juz cierpliwosci braklo i wzielam jego wszystkie rzeczy i porozrzucalam po podlodzie i niech se zbiera bo doprosic sie nie mozna :/ at to sie pozalilam
 
aa..zwariuje zaraz!!!!!! dziś jestem już totalnie na dnie, chyba i mnie babyblues złapał a mlody to wyczuwa
od wczoraj od godz.22 tylko je i się drze..... w nocy karmienie co 40 minut -godzinę.... w dzien niewiele lepiej, za to po jedzeniu nie moze poleżec w łózeczku tylko na ręku chce być, i do tego krzyczy...... a ja wyjątkow dziś z nim sama, bo maż w pracy.... becze po kątach i nie mam nawet kiedy laktatora porzadnie użyć, by zobaczyc, jak z tym mlekiem faktycznie jest.... ściagnelam niecale 20ml w 5 minut bo wiecej mlody nie dal popracować
cycki mam ciągle miekkie, ale dziwne jest to, że w dzien (do dzisiaj) wystarczało mu spokojnie na 2,5 godz. Tylko w nocy od samego poczatku co godzine
dziś dostanie mm na noc
 
Martyna istne szaleństwo;) Nie ma to jak mąż u boku!!!
Gawit trzymaj się:* Tulę . Swoją drogą tak ściśle trzymają się u Was tych godzin widzeń?
Asiołek niezła dawka. Dobrze , że mąż z Wami;) Dzielna jesteś!!!
Faisica i inne nierozpakowane spokojnie dziewczyny:) Cieszcie się ostatnimi chwilami i dajcie na luz, bo poród napewno Was zaskoczy ;)
Monya super postęp:)
Kartuska &&& za rozwój akcji; )
Carine napisałaś dosłownie to co i ja bym mogła napisać;) cieszę się z takich pozytywów!
Fiufiu ot masz małego starego;) Teksty na poziomie;)
Edys my wyszliśmy po tygodniu, po wizycie położnej;)
Agula tulę :* My o dziwo się wysypiamy, choć malunia śpi z nami;)
Karaiwina dobre rozumowanie; )
Natkusia jeszcze trochę i sytuacja się zmieni- dasz radę;)
Annias najlepszego;) My w naszą rocznicę wyszlyśmy do domu;)
Anna u Ciebie o tyle lepsza sytuacja, że syn dużo starszy... Może jakaś wychowawcza rozmowa?
 
Moje dziewczyny spia do 26 godzin. Tylko na jedzenie sie budzą, no i jedna na zastrzyk i pobieranie krwii. Luz totalny. Prawdziwe życie mamy blizniat to sie zacznie jak one zaczną byc aktywne przez spora czesc dnia.

Dzis po raz pierwszy zostanę sama na ok 2h z trojka dzieci :) Oby sie małym tryb spania akurat nie wyłączył.

Wczoraj. Po 1.5 rocznej walce z choroba zmarła zona mojego taty. Było razem kilka lat, spodziewaliśmy sie tego, choroba nie dawała szans, a jednak jak przychodzi taki telefon to zawsze szok...

MONYA - byłam dzis po szpitalu na spacerze i kawie z moim tata w tamtym rejonie. Myśle, za przetarlam nam szlaki :)

MARTUSIA - podaj teraz mm i zobaczysz czy to kwestia zarcia czy mały poprostu ma tak silna potrzebę bycia z Toba. Mi tak kazał zrobic pediatra z synkiem, bo pierwszy tydzien w domu wyglądał dokładnie tak samo. Ja tego nie zrobiłam, bo nie chciałam, ale tez mnie to tak bardzo nie dolowalo. Wkurzalam sie na synka, ale starałam sie zrozumieć, ze takie ma potrzeby.

GORGUSIA, NATKUSIA - ja tez, jak Gorgusia małych nie oszczędzam. Nauczyły sie spać w każdych warunkach. Ale u nas były 'trenowane' od poczatku. Juz na oddziale nie mogły liczyc na spokoj i ciszę :)

CIĘŻARÓWKI - pocieszcie sie, ze jak mu tu bedziemy kończyć macierzyński Wy wciaz będziecie miec urlop :)

GAWIT - trzymaj sie kochana! To tylko chwila, dasz radę. W domu wszystko bedzie inaczej.

Porod to mega wysiłek, a cc to poważny zabieg. Normalnie po czymś takim dali by nam L4 i nakaz odpoczynku, a tu trzeba zapitalac jak rzadko kiedy. To trudna sytuacja. Nie ma co wymagać od siebie za wiele.

Postaraj sie odrzucić te zle myśli. Przyjrzyj sie temu co masz - cudowne dzieci, rodzine, zdrowie bliskich i swoje. To wszystko to bezcenny skarb. Wszystko inne da sie przejść, przewalczyć, przeczekać, zrobic. Najważniejsze jednak masz w rękach. Postaraj sie skupić na tym.
Nie ma nic złego w płaczu i żalu. Ważne przy nie dac tym emocjom wygrać i pozwolić byśmy uwierzyły, ze zycie w tej chwili jest takie beznadziejne.
Oby do domku! I duzo zdrowia dla małej!!!
 
Madison - ale przeszło synkowi w końcu? bo naprawdę ja nie rozumiem, czemu w nocy jest tak tragicznie... zachowuje się jakby był naprawdę głodny.... ile to moze zająć czasu, bo ja potrzebuje też się wyspać
 
Heh ja tez po ktg I zero skurczy:banghead: I az 3 kopniaki :) no nic jeszcze czeka mnie wieczorna prywatna wizyta:) dzis cos sie dobrze czuje,jakos sie wyspalam,opuchlizna ze stop mniejsza I nawet duzo chodzilam znow ok 5km I dobrze sie czuje. Nogi mnie nie bola I gdyby nie deszcz pochodzilabym dluzej:)
 
Justyna ja zazdroszczę, ze jesteś na wolności i tam czekasz. W szpitalu jest cieżko czekać.... Rozumiem ci czujesz.

Matuska pewnie, zobacz ile uda Ci sie ściągnąć i będziesz miała jasność czy sie najada czy nie.

Madison warto mieć nadzieje, ze dziewczynki okażą sie grzeczne nawet wtedy gdy bedą aktywne.

Zjawil sie lekarz, który ma dyżur i obiecał USG. Pewnie ono i tak nic nie wniesie, gdy nie ma prowadzącego.
 
reklama
Hej!!
Podczytuję Was owszem, ale odpisać każdej brakuje czasu. Malutka spokojna, ale ludziska wpadają oglądać Nikolę, prasowania kupa i do tego synkowi dużo uwagi trzeba poświęcać. Jeszcze mam M. w domu do końca tygodnia, a potem zostaje z dwójeczką :tak:

Jutro mam wizytację teściów. Jak zawsze jest stresik i pewnie nad ranem biegunka się zacznie :no: U mnie to norma. Na szczeście zostają tylko na jedną noc.

Wszystkim rozpakowanym gratuluję!!! Za brzuszki trzymam kciuki, by się zdecydowały szybko rozpakować !!

Ściskam Was kochane!!!!
 
Do góry