Moje dziewczyny spia do 26 godzin. Tylko na jedzenie sie budzą, no i jedna na zastrzyk i pobieranie krwii. Luz totalny. Prawdziwe życie mamy blizniat to sie zacznie jak one zaczną byc aktywne przez spora czesc dnia.
Dzis po raz pierwszy zostanę sama na ok 2h z trojka dzieci
Oby sie małym tryb spania akurat nie wyłączył.
Wczoraj. Po 1.5 rocznej walce z choroba zmarła zona mojego taty. Było razem kilka lat, spodziewaliśmy sie tego, choroba nie dawała szans, a jednak jak przychodzi taki telefon to zawsze szok...
MONYA - byłam dzis po szpitalu na spacerze i kawie z moim tata w tamtym rejonie. Myśle, za przetarlam nam szlaki
MARTUSIA - podaj teraz mm i zobaczysz czy to kwestia zarcia czy mały poprostu ma tak silna potrzebę bycia z Toba. Mi tak kazał zrobic pediatra z synkiem, bo pierwszy tydzien w domu wyglądał dokładnie tak samo. Ja tego nie zrobiłam, bo nie chciałam, ale tez mnie to tak bardzo nie dolowalo. Wkurzalam sie na synka, ale starałam sie zrozumieć, ze takie ma potrzeby.
GORGUSIA, NATKUSIA - ja tez, jak Gorgusia małych nie oszczędzam. Nauczyły sie spać w każdych warunkach. Ale u nas były 'trenowane' od poczatku. Juz na oddziale nie mogły liczyc na spokoj i ciszę
CIĘŻARÓWKI - pocieszcie sie, ze jak mu tu bedziemy kończyć macierzyński Wy wciaz będziecie miec urlop
GAWIT - trzymaj sie kochana! To tylko chwila, dasz radę. W domu wszystko bedzie inaczej.
Porod to mega wysiłek, a cc to poważny zabieg. Normalnie po czymś takim dali by nam L4 i nakaz odpoczynku, a tu trzeba zapitalac jak rzadko kiedy. To trudna sytuacja. Nie ma co wymagać od siebie za wiele.
Postaraj sie odrzucić te zle myśli. Przyjrzyj sie temu co masz - cudowne dzieci, rodzine, zdrowie bliskich i swoje. To wszystko to bezcenny skarb. Wszystko inne da sie przejść, przewalczyć, przeczekać, zrobic. Najważniejsze jednak masz w rękach. Postaraj sie skupić na tym.
Nie ma nic złego w płaczu i żalu. Ważne przy nie dac tym emocjom wygrać i pozwolić byśmy uwierzyły, ze zycie w tej chwili jest takie beznadziejne.
Oby do domku! I duzo zdrowia dla małej!!!