reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniówki 2014

:szok:Gorgusia cudny ten prezent.

Medison nie ma co się martwic i myśleć mleko to mleko, czy z cyca czy z butli.:-)

Natkusia ja też chyba lepiej niż wczoraj, ale pewności nie mam.:-)

Asiołek wszystkiego n ajlepszego z okazji rocznicy, juz niedlugo będziecie wszyscy razem to sobie odbijesz :-). Ja mam dzisiaj postanowienie nie płakac ( bo jestem zapuchnięta i mam nochal zapchany) i nie zadręczać męża, zobaczymy czy mi się uda, wątpie. Ale najwazniejsze miec plan.:-D

Monia 456 to ja tez bym chciała ten weekend, mój mąż mówi, że ma przeczycie, że mala urodzi się w niedzielę :szok:, ale jego przeczucia jeszcze się nogdy nie sprawdziły.:-D To może dziś.:-)

Izis ja już do nikogo nie dzwonie, bo jak tylko odbierają telefon, to slyszę: urodziłaś? Nie k... nie urodziłam - nauwa się na język.:no:

Afia - Anetka ja tez liczę, że drugi będzie szybki, ale po 13 latach to nie wiem, czy nie będzie jak za pierwszym razem. Nie jest pewna czy organizm pamieta, że już to przechodził.:-)

Kaspian to tylko pogratulowac grzecznej cory, ja tez takiej sobie życzę.

A u nas piękna pogoda, cudowna taka jak lubię, cale 21 stopni na zewnatrz, aż nie możliwe, że ma się zrobic tak gorąco. Jest taki cudowny dzien na poród i co .. i guzik. Cos mi sie wydaje, że zrobiłam zbyt dobre warunki mieszkaniowe dla Hani i dlatego się nie pcha.:-D

A i jeszcze jedna, jejku jaki ja mam dzisiaj apetyt.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ta frustracja u mnie to jeszcze pół biedy. Zdaje sobie sprawę, że ludzie tak z ciekawości i troski. Ja sama się nie odzywam do nikogo na tą chwilę. ..ale oni wszyscy gdzieś mają zakodowane, że miałam rodzić koniec lipca i sami dzwonią i piszą :)

Na mnie gorzej działają napięcia z K. Ja wiem, że on jest teraz też w dużym stresie i martwi się baaardzo, ale czasami to w ogóle nie mogę zrozumieć tych "problemów". Wczoraj się wzburzył, potem powiedział że nie na mnie no ale wzburzył się z dziwnego powodu i i tak było jakby jednak "moja wina". Chyba wszyscy potrzebujemy odpoczynku i relaksu.

Najbardziej dziwi mnie że jak się wcześniej martwiłam o coś, że mała się słabo rusza itd. To słyszałam, że się nakręcam. A teraz to najlepiej żebym w domu siedziała, liczyła ruchy bo wychodzi na to, że on się martwi a ja mam to w d... :) o. Uff to się znowu pożaliłam.

Oliwce chyba też jest za dobrze :))

Ja kupię cukierasy w lidlu. Mają tam coś podobnego do nimów :D
 
Widze ze juz wszystkie niecierpliwie nozkami przebieracie :) ja tam mam wyznaczony termin i tego sie bede trzymac :) mojej doktorki jeszcze tydzien nie ma wiec wogole nie biorę pod uwage opcji ze sie Zojka pospieszy. A po 11 to juz sobie moze nawet okno jakies umyje czy, cos, bo póki co straszny nieuzytek jestem, no i maz mi zabrania cokolwiek oprocz obiadu robic :) chyba bym chciała zeby sie trsoszke samo zaczęło, zeby mimo wszystko nie bylo tak cięcia na sucho tylko zeby mala sama zdecydowała ze juz :) ale niech rosnie narazie bo malusia jeszcze :) moj maz wpadl w panikę lekka, ze to juz juz a tu gniazdo nie gotowe i sie wziął za robienie tarasu :) a ja tylko leze ze stopami jak balony i dysze. U nas dzisiaj znowu ponad 30 stopni :(
 
Przykro Izis, że taka masz koncówke tej ciaży, ale faceci, jakby maja mniej zwojów w mózgu i nie wszystko ogarniają i dlatego to My kobiety m.in. zachodzimy w ciąże i rodzimy.:-) Mój po wczorajszym moim płaczu, dziś chodzi jak w zegarku, choc ten mój wczorajszy ryk był zdecydowanie na wyrost, ale pewne rzeczy denerwuja mnie juz od wielu lat i teraz uważam, że jest oststania chwila, by je powiedzieć.

Mój M. jest dobrym człowiekiem, ale uwielbia jeść i u nas zawsze problemy są, że a to ziemniaków do kotleta nie ma :-D, albo nie ma cukru (ja nie słodzę) :-D, albo, że za mało zupy, bo On by więcej zjadł :-D, a jeszcze nie widział ile jest w garnku. Nie raz mnie to bawi, a nie raz wkurza. I wczoraj była ta druga opcja.:-p
Ciężko jest nam już wszystkim i nam i mężom naszym i dzieciakom też. Wczoraj zadzwonił mój syn z kolonii i spytal, czy Hania aby czeka na jego powrót? No i co nie słucha matki tylko brata.:szok:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry