reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniówki 2014

Oj cos forum dzisiaj słabo działa.
Anna ja mam to samo do południa skurcze troche bolesne. Mala musi być bardzo nisko, bo jak wstaję to jakby mi ktos szpilki w podwozie wbiajł, sikam tez co chwilę i sluz zabarwiony krwią. A teraz skurcze minęły, mała jakos dziwnie nerwowo sie rusza.:szok: Caly dzień prawie przeleżałam.

Ja jakos tego oleju się boję, bo ja biegunki mam i bez tego.:-D, a ten upał to żeby się nie odwodnic.:-p
Te skurcze straszaki są straszne, nic nie wnoszą.:-)

Taka cisza na forum czyzby większośc rodziła.:-D:-D:-D:-D:-D:-D
 
reklama
OMG :szok: !!!!
co tu siedzieje:szok:

Pare stron do nadrobienia a tu takie rzeczy :-)Normalnie rlacja na zywo , jak z meczu , niezle trzymalo w napieciu a tu jeszcze 3 wyskoczyla,ze urodzila:-D Jestescie zajebiste. Bedziecie miec niezla pamiatke laski.
Oczywiscie gratulacje dla nowych mam :ewcol.fiufiu i kaspian :tak:

Ja dzis 3 noc mam przespana :cool2:ciesze sie,ale znowu to dla mnie podejrzane .
W koncu wskoczylam w 36tc :)sie doczekalam bo to dla mnie wiecznosc byla, pozniej wrzuce zdjecia brzucha :tak:
Dzisiaj cos mnie tknelo i uswiadomilam sobie,ze juz niedlugo bede rodzic :shocked2: i to bedzie najwazniejsze wydarzenie w moim zyciu a ja tak podchodze do tego na luzie itp:cool2: wiec zaczelam sie stresowac i panikowac :baffled: W koncu to bedziemoj pierwszy raz i nie wiem jak to bedziei czego sie spodziewac.Taki strach przed nieznanym :/
 
Witajcie dziewczyny
Człowiek sobie spokojnie na działeczce siedzi, odpoczywa a tu taki boom! pełnia była czy jak? ;-)
Gratuluję kochane jeszcze raz - ewcol, Kaspian, fiufiu no i nie ukrywam, że zazdroszczę

angie każdy z nas ma jakieś przejścia za sobą. ja mam wrażenie, że teraz u nas jest ten gorszy czas, choć gorzej niż przełom 2012/2013 być nie może (chyba) ale tłumaczę sobie, że wiecznie tak nie będzie i w końcu zaświeci dla mnie słońce! już jest promyk, bo w brzuszku jest Kornelcia, Martysia jest zdrowa, ja też a nie ma nic cenniejszego niż zdrowie

Madison życzenia dla synka - najlepszego

Izis sny zazwyczaj oznaczają zupełnie coś odwrotnego więc na bank Wasza córcia jest śliczna!

Asiołek gratuluję 37 tc! teraz jesteś pewnie troszkę spokojniejsza :-)

Mexi u nas na listopadzie 2009 to się chyba 2 wcześniej rozpakowały :-)

martuskaa to przewrotny ten los, najpierw się każą oszczędzać, leżeć, a jak już jest bezpiecznie to dziecko jednak ma swój plan na to kiedy wyjść z brzuszka i w nosie ma to, że już może :-)

katrina86 ja za pierwszym razem się nie bałam, bo się naoglądałam filmów i reklam jak to cudwonie jest mieć dziecko i jakie to cudowne są dzieci i faktycznie tak uważam, mimo, że Martysia była "trudnym" dzieckiem, ale teraz wiem co mnie czeka i najgorsze są dla mnie nocne pobudki, bo ja śpioch jestem i chyba się tego nie oduczę! przy Martynie bardzo pomogła mi mama, czasem brała ją do siebie, żebym ja pospała, a jak nie brała to nocowała u nas i ja wtedy spałam :-) a teraz wiem, że tak nie będzie, bo nie dość, że brat jest niepełnosprawny (choć on sobie świetnie radzi) to jeszcze babcia się rozchorowała, mama z ciocią na zmianę się nią opiekują, bo babci nie można samej zostawić :-( ciocia pracuje na 2 zmiany, moja mama jest na emeryturze ale co z tego jak wtedy kiedy ciocia jest w pracy to mama musi być u babci więc teraz muszę sobie radzić sama :-( i jestem tym przerażona, bo wiem , że jakby nie pomoc mamy przy Martysi to bym na bank miała depresję, bo już było bardzo blisko :-(

No nic zmykam spać, ciekawe która dziś urodzi ;-)

Dobrej i owocnej nocy życzę (jakkolwiek by to rozumieć ;-))
 
Katrina - pierwszy poród jest najlepszy bo ma się taką słodką nieświadomość :) jechałam do szpitala z szerokim bananem na twarzy, mega ekscytacja! i jeszcze jeden plus - szok wspaniale znieczula. Ja dopiero teraz przed drugim trochę się boję - bo już wiem czego :) Trzeba się zdać na naturę i ludzi i tyle! Będzie dobrze:tak: nie martw się

No nie, zabrakło Fiu Fiu i nie ma wesołych i rozluźniających postów do poczytania przed snem :( Tęsknię..
W ogóle cisza tu dziś... Czyżby cisza przed burzą? :)
zmiatam do wyrka... Dobranoc Brzuchatki! Kolorowych snów!
 
Hej hej :-)
Melduję się tylko że jeszcze w dwupaku jestem. Jutro zgłaszamy się do szpitala, więc zobaczymy co będzie się działo ;-)
Nie jestem w stanie was nadrobić. Dziś moja mama zrobiła nam niespodziankę i przyjechała bez zapowiedzi (mieszka za granicą) więc byłam w lekkim szoku. Nie może już doczekać się pierwszej wnusi :-)
Gratuluję tylko kolejnym mamusiom i fiuufiuu jesteś the best ;-)
 
W końcu można dodać posta przez telefon...

Ja dziś cały czas się fatalnie czułam, wymioty i uderzenia gorąca jak na początku ciąży :/ od 1,5h próbuje usnac i dupa. No i oczywiście wody nadal na swoim miejscu, skurczy brak więc to nie ja bede następna:/ a ja tak bardzo chcę urodzić. Pewnie na złość przenoszę tę ciążę.

Dobrej nocy mamuśki, tym rozpakowanym życzę rzadkiego wstawania a tym w dwupaku mniej parcia na pęcherz i żadnych bólów do niczego nie prowadzących.
 
O forum ożyło. Nocną zmiana melduje się.
U ns cyrk z cycem. Inka trzyma go sobie w buzi cały dzień,mało ssie. W związku z tym na jej silną potrzebę trzymaniabczegosvw buzi smok w ruch. Dokarmiamy sie 10ml mleka co 3h oprócz piersi. We wtorek nadzieję mam wyjść. Spaaaaaac (i sie cholera nie wyspalam na zapas) i przypomina mi sie o co kaman z oczami na zapałki
 
Fiufiu U mnie to samo, cycek traktowany jako smoczek tylko gdy nie ma w buzi od razu stekanie i następnie płacz. Też czuje silną potrzebę snu. Nadzieja na wyjście do domu na wtorek.
 
Fiuu- sama tego chciałaś ;-) Niedlugo Młoda załapie o co z tym cycem chodzi. A Ty jak sie czujesz?
U mnie noc spokojna...spałam jak moje zmęczone dziecko. Nawet upał nie dał bardzo w kość. Teraz dmucha na nas wiatrak i jakoś jest.

Katushka- jak dasz radę to dawaj znać co u Was :-) Trzymamy kciuki!
 
reklama
Witam sie. Ale tu cisza sie zrobia ;) az dziwnie, bo nie ma czego nadrabiac :p Ja wczoraj z wieczora miałam chyba jakies skurcze bo brzuch sie stawial strasznie ale jakos znosne to bylo wiec poszlam spac ( troche ciezko bylo zasnac ale jakos sie udalo i sie wszystko wyciszylo ;( ). Miała nadzieje, ze w nocy sie cos rozkreci ale niestety nie tym razem :(
 
Do góry