reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniówki 2014

Atana - ja piorę nowe rzeczy, bo tak jak dziewczyny piszą - wymacane napewno - ale nie przesadzam z temperaturą 30-40, potem prasowanie i tak wybije bakterie.
Natkusia - niestamowita kobita jesteś, a myślałam że to ja jestem mistrzynią w organizowaniu czasu :) "czapki z głów" przed Tobą, i jestem pewna że jak się ma taki konkretny plan to nie ma mocnych żeby się nie zrealizował:)
A skoro już mowa o kosmetyczce i depilacji... to mam 1 pytanie hm... trochę może zbyt intymne jak na forum, więc rozumiem że temat może zostać niepodjęty, ale jestem bardzo ciekawa jak Wy sobie radzicie z depilacją okolic intymnych na poród? Na wizyty męczę się jakoś sama z lusterkiem - komfortowe to nie jest i dokładne też raczej już nie, ale jakoś trzeba zadbać.. jednak z tygodnia na tydzień coraz trudniej... Ostatnio rozmawiałam z koleżanką i ona stwierdziła, że do porodu "przygotowywał ją" mąz .... ja chyba bym się nie odważyła. Jakie macie podejście do TEJ sprawy?
 
reklama
Ulika... Ja się ogolę jakieś 2 tyg przed terminem i potem nic ruszać nie będę, żeby zacięciami jakiejs infekcji nie spowodować. Poniewaz robię to elektryczną to daję radę. Położna mówiła, żeby nie szaleć zbytnio z depilacją przed porodem, ma być zarośnięte tak jak zwykle się nosimy, tzn. że jeśli któraś nie goli nigdy to przed porodem tez ma tego nie robić, żeby nie stworzyć sztucznego środowiska , a jak bedzie potrzeba to one same sobie z goleniem poradzą.
 
Wkasia ja znam temat rolnoctwa od podszewki,jestem wiejsa dziewczyna,rodzice mieli gospodarstwo. To trudne,wymagające ale piękne życie na wsi. A najbardziej mnie wkurza w debacie publicznej robienie z rolników troglodytow...
Ulika,ją mam trymer i sobie radzę,sapie przy tym okrutnie no ale jalos trzeba. Chlopu nie zaufam w tej materii,inna sprawa,że on by za nic w świecie sie tego nie podjął
 
Psitula jest moja i ja ją dobrze przygotuje ;-) M niech mi smaruje łydki i słucha marudzenia. Starczy ;-) Przy pierwszym porodzie jak polozna z maszynką do mnie wystartowała to mówię jej,że ja jestem ogarnięta. Ta zrobiła oczy i mówi że wszystkie tak mówią,a okazuje się,że trzeba poprawić. Na to ja jej żeby zerknęła,obczaiła i grzecznie odłożyła maszynke ;-) A jak już intymnie piszemy.... Jakie macie podejście do lewatywy? Przy pierwszym porodzie nikt w sumie sie mnie o zgodę nie pytał....
 
Hej kobietki:-) Pochwalę się Wam moim geniuszem:-D Otóż wczoraj stwierdziłam, że potrzebuje nowej patelni. Dzisiaj pomyślałam, że na necie sprawdzę gazetkę z Biedronki, bo czasem mają takie promocje. Patrze i jest! Oprócz tego inne garnki, tacki, miski itd. Myślę- jadę:-) Zebrałam się i pojechałam. Jakieś było moje zdziwienie jak niczego takiego w sklepie nie zastałam. Wróciłam do domu i patrze, że gazetka ważna za 4 dni:dry::-) Ach Ach

Z innej beczki. Spakowałam dziś torbę do szpitala:-) Jakoś mnie tak naszło. Brakuje jeszcze kilku rzeczy, ale to drobiazgi. Mam do Was w związku z tym pytanie. W co ubrać dziecko na wyjście ze szpitala? Pytam, bo ja zupełnie nie wiem jak się te ubranka komponuje. Co na co założyć, co jak się nazywa itd:-):-D
 
U mnie w szpitalu lewatywy nie stosują, a czopki mogą zapodać dopiero po przyjeździe. Pod żadnym pozorem nie robić tego samodzielnie w domu. Zapytałam , bo na wątku lipcowym takie pomysły to norma.
 
Gorgusia - ubawił mnie twój post ale co racja to racja :) Jeśli chodzi o lewatywkę to pamiętam że na IP musiałam podpisywać kilka zgód - na nacięcie, ewentualne golenie właśnie, szczepienia dla dziecka, transfuzję chyba i napewno lewatywę. Na szczęście uniknęłam bo organizm sam się o to wcześniej zatroszczył i była noc - a to ważne bo pytają ile od posiłku minęło. Ale podpisywałam napewno.
Dzięki za wypowiedzi dziewczyny.
 
Anielka, Madison - super wieści. Cudnie sobie radzicie i "nasze" forumowe bliźniaki szybciutko są w formie.....
Madison- jeszcze trochę i Wy wrocicie do domku
Natkusia - kobietko, zobaczysz, że jeszcze się nachodzisz w tej ciązy i bedziesz rodzić blisko terminu
fiufiu - dla mnie jestes super, z rozwarciem i skroconą szyjką wcale się nie oszczędzasz.... to mi się podoba.... zaczynam brac z Ciebie przyklad, bo mam dziwne przeczucie, że nie urodzę w przyszlym tygodniu.... od poniedzialku bedzie zakaz leżenia dla mnie :-)
 
reklama
Dzień dobry :)
Monya81 Twój kot jest cudny :) prawie taki jak mój :) oby szybko się wszystko zagoiło :)

Podobają mi się Wasze prace przygotowawcze :)))) ja też ciągle coś dłubię :)))

Co do depilacji to na razie z lusterkiem daję radę sama ale nie wiem jak to będzie za 5 tygodni :)
 
Do góry