reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniówki 2014

A ja powinnam wstać i się ogarnąć. Kocur wczoraj odebrany. Wysikał sie w kontenerze w taksówce , wiec myślałam, że juz bedzie dobrze. W domu przeszczęśliwa okrutnie, niestety średnio raz na godzinę zakląda do kuwety i próbuje coś zrobic i nic. Po nocnej konsultacji z lekarzem kazała przyjechać z nim rano, bo najprawdopodobniej znowu nie jest drożny. Albo bedą znowu cewnikować, albo od razu decyzja o operacji. W nerwach jestem cała. Muszę sobie transport załatwić, bo wolałabym kogoś znajomego a nie taksę wiec czekam aż sie ludziska pobudzą. A do tego jeszcze blokada, że powinnam leżeć, bo urodzę. Oszaleć można. Za bardzo rozleniwiłam się w decyzyjności będąc w związku z moim S. Kiedyś byłam tak Zosią Samosią a teraz panikuję co chwila i nie potrafię sama podjąć decyzji.

PS. Przepraszam, że nie odnoszę się do Waszych spraw, ale starcza mi sił tylko na czytanie.

PS. Natkusia...przepraszam za dwa oddzielne posty. Zrobiłam to świadomie, bo jakoś dziwnie mi połączyć te 2 tematy.
 
reklama
Madison serdeczne gratulacje, niech dzieciaczki zdrowo rosną :-)
Jestem trochę przerażona tym waszym wczesnym rozpakowywaniem :-o

Poza tym jakąś ciężką noc miałam, duszno było w sypialni i jakoś gardło mnie bolało. Mam nadzieje ze to nie początek jakiegoś przeziębienia.
Miłego dnia :-)
 
Caltha... Kot w nocy był z 5-6 razy w kuwecie i lecą tylko krople. Jestem po porannej konsultacji z lekarzem. Mamy czas do południa, jak nie wysika się to mamy przyjechać do szpitala.
Już po mału godzę się na to, że znowu będę musiała go tam zostawić.
 
madison nie smuc sie kochana, wiem ze stalo sie tak jak nie planowalas, ale dziewczynki sa juz na swiecie, sa zdrowe, wszystko bedzie dobrze. jak wejde na kompa to pojde podgladnac ksiezniczki w galerii bo z komorki to ja nie wiem jak tam wejsc:) ewelinka juz tak duzo wytrzymalas, teraz to juz z gorki. :) kahaka wspolczuje znajomej. straszne to jest.... ja jakos w sobote na polsat cafe ogladalam leci program o urodzonych wczesniakach w anglii. zazwyczaj to dzieciaki ur. w 23 tyg bez szans na przezycie....caly program ryczalam, niestety duzo jest takich syt. az za duzo....... ja sie ciesze ze juz tez czas za nami, teraz juz moze byc tylko lepiej:) wogole to witam. ja wczoraj caly dzien mialam okropny, wrecz wyciety z zyciorysu, a mialo byc tak fajnie.... nocka juz super i dzis sie lepiej czuje....ale mysle czy nie podjechac do mojego lekarza do innego miasta sie zbadac.... milego dnia dziewczynki i niech zadna dzis nie rodzi, zaciskajacie nozki jeszcze troszke nam zostalo...
 
No w finale pewnie bedzie lepiej, ale. na 90% skończy sie operacją. Czyli obcinają mu siusiaka i robią sztuczną dziurę do wyprózniania. Nie chcą męczyć go znowu cewnikowaniem, a skoro po pierwszym razie nawet jeden dzien nie wyproznial się normalnie, to raczej nie ma szans na samoistne ozdrowienie. Stad moje stresy i nerwy, bo wizja tej operacji mnie przeraża.
 
Ostatnia edycja:
Dzień dobry
Ja spać nie mogłam z wrażenia po porodzie Madison i mojej koleżanki. Śniły mi się wcześniaki, wymęczyłam się.

Madison, dziewczynki są śliczne, cieszę się, że imiona wybrane.

Do nas dziś przyjdzie moja mama, trochę mi pomóc.

Jakaś panika przedporodowa się wywiązała na forum. Chyba musimy się trochę uspokoić :)
 
Dzień dobry. Ja też chyba zaczynam się denerwować,czy wszystko nie zacznie się za wcześnie. Cały czas mam wrażenie nie donoszę(choć Agatę urodziłam w 42tygodniu).Pewnie jak czytam to,co się tu dzieje,to sobie wkręcam,więc nie panikuję. Coś mnie dzisiaj kłuje w pochwie, brzuch mam coraz niżej a wizyta dopiero za tydzień. Też dzisiaj spać nie mogłam. Jakos duszno, do tego jakieś komary latałay koło uszu,do tego znowu się wściekłam na męża(czasami czuję się jak kucharka, sprzątaczka i prostytutka -chyba zacznę kasować za usługi:)

Monya powodzenia u weterynarza
 
Dzień dobry :)
20140626_055452.jpg

Taki miałam widok z tarasu :) o poranku :) a teraz mam widok na Forum :)))))))))))
To taki obrazek na uspokojenie nerwów :)

Dziewczynki wbrew wszystkiemu ... trzymajmy się... zachowajmy spokój... Jesteśmy już w bardzo zaawansowanym czasie ciąży i wszystko musi być dobrze... nawet jeżeli czas narodzin się nieco przyspieszy!!!! Wiem, że każda z nas chce doczekać chociaż do końca 37 tygodnia i tego nam życzę!!!

Ja dolegliwości z każdym dniem również mam nieco więcej... ale na tym etapie to już chyba standard :) spanie, chodzenie biodro, nogi :) wszystko w pakiecie z nazwą \"nie działa|" ;) Ważne aby się nie dawać markotnym myślom :)
 

Załączniki

  • 20140626_055452.jpg
    20140626_055452.jpg
    26,4 KB · Wyświetleń: 52
reklama
sierpniowa na pewno, na pewno..szkoda ze to dziadostwo sie do ciebie przyplątało....

a mój brzuszek juz tez bardzo nisko, rano wstalam i sie zastanawialam gdzie on jest, tak mi uciekl na dół...

madison podgladnelam dziewczynki w galerii.sa przesliczne i piekne imionka wybralas:tak:
 
Do góry