No właśnie, wszyscy mówią, że to pionizowanie jest najgorsze
Ja po laparoskopii też miałam coś w ten deseń więc jakieś pojęcie mam, że nie będzie to takie hop siup ale spoko, Wtedy za pierwszym razem to chyba z 15 min wstawałam a miałam jeszcze ze sobą różne dreny i inne pierdoły, możliwe, że one mi swoje dokładały. Przypuszczam, że przy cc dużo zależy od lekarza wykonującego zabieg, mój to podobno mistrzu cesarek więc jestem dobrej myśli :-)
reklama
Atana- też miałam dren przy pionizacji i cewnik. Cewnik ściągneli mi kilka godz po pionizacji, a dren w drugiej dobie. O ja pierdziele... jak to bolało, ten dren jak wyciągał to myślałam, że się skicham, ja==najpierw naciął szew i wyjął szybko. OMG to było straszne
MARTYNA - jak dla mnie to za duze ryzyko. I dla Ciebie i dla dziecka.
Choć ja sie zaje.... boje tego cc, wiec pewnie do końca bym kombinowala jak tu to sn wcisnąć i ostatecznie bym sie poddała.
Lekarz tu powinien wskazać drogę, jesli Twoj namawia na cc to ja bym juz nie grzebala w temacie. Dla Waszego wspolnego bezpieczeństwa.
Dodatkowo, to ze masz cały czas KTG, a wiec pewnie duzo lezysz nie ułatwia porodu i wszystko sie moze rozciągnąć w czasie i zrobi sie nerwowo i niebezpiecznie.
Wyobrazam siebie, ze Ci przykro, ale z drugiej strony bedziesz dziewica porodowa
Cos w tym jest, ze u nas z wygody, jasności sytuacji i bezpieczeństwa takze szpitala nie promuje sie sn po cc. Moja przyjaciolka w Szwajcarii spokojnie rodziła po ok 2 latach i to dla niech było normalne, ale wymagało większego monitorowania i gotowości lekarzy. Teraz bedzie rodzic w Stanach i mimo, ze ostatnio było sn, to oni i tak traktują ja jak po cc i długo musiała szukać szpitala, ktory sie odwazy na sn, ale tam to sie bardzo boja pozwów sądowych i bezpieczeństwo szpitala jest na szczycie priorytetów.
WYCZAKANY - ja czytałam, ze ciagle KTG to taka smycz dla rodzących
przynajmniej położne maja spokoj.
Choć ja sie zaje.... boje tego cc, wiec pewnie do końca bym kombinowala jak tu to sn wcisnąć i ostatecznie bym sie poddała.
Lekarz tu powinien wskazać drogę, jesli Twoj namawia na cc to ja bym juz nie grzebala w temacie. Dla Waszego wspolnego bezpieczeństwa.
Dodatkowo, to ze masz cały czas KTG, a wiec pewnie duzo lezysz nie ułatwia porodu i wszystko sie moze rozciągnąć w czasie i zrobi sie nerwowo i niebezpiecznie.
Wyobrazam siebie, ze Ci przykro, ale z drugiej strony bedziesz dziewica porodowa
Cos w tym jest, ze u nas z wygody, jasności sytuacji i bezpieczeństwa takze szpitala nie promuje sie sn po cc. Moja przyjaciolka w Szwajcarii spokojnie rodziła po ok 2 latach i to dla niech było normalne, ale wymagało większego monitorowania i gotowości lekarzy. Teraz bedzie rodzic w Stanach i mimo, ze ostatnio było sn, to oni i tak traktują ja jak po cc i długo musiała szukać szpitala, ktory sie odwazy na sn, ale tam to sie bardzo boja pozwów sądowych i bezpieczeństwo szpitala jest na szczycie priorytetów.
WYCZAKANY - ja czytałam, ze ciagle KTG to taka smycz dla rodzących
ja jestem po sn, więc na temat cc się nie wypowiadam bo po prostu mnic mi o tym nie wiadomo z pratktyki
ale zastanawia mnie właśnie, dlaczego po cc nie powinno się rodzić sn? jeśli dziecko dobrze lezy i nie ma ku temu żadnych medycznych podstaw??? po prostu nurtuje mnie to :-)
ale zastanawia mnie właśnie, dlaczego po cc nie powinno się rodzić sn? jeśli dziecko dobrze lezy i nie ma ku temu żadnych medycznych podstaw??? po prostu nurtuje mnie to :-)
Magda, oj przykro mi :/ oby Cię puścili szybko.
Martuskaa, nie to że nie można, tylko nie można zbyt szybko po poprzedniej CC bo jest ryzyko rozejścia się blizny/pęknięcia macicy. Moja blizna podobno jest w dobrym stanie, ale i tak się boję. Wiecie co mnie jeszcze powstrzymuje przed SN? Że pewnie nacięli by mi krocze i będę miała nie dość że paskudnego bliznowca na brzuchu, to jeszcze bliznę w kroczu.
Martuskaa, nie to że nie można, tylko nie można zbyt szybko po poprzedniej CC bo jest ryzyko rozejścia się blizny/pęknięcia macicy. Moja blizna podobno jest w dobrym stanie, ale i tak się boję. Wiecie co mnie jeszcze powstrzymuje przed SN? Że pewnie nacięli by mi krocze i będę miała nie dość że paskudnego bliznowca na brzuchu, to jeszcze bliznę w kroczu.
madison smycz:-)Dobre
widzialam tę smycz, jest nawet dość długa bo to jest takie ktg na ścianie i ma dość długie kable wiec pochodzić po sali nawet mozna. U nas malutka porodówka wiec nawet korytarza porządnie do chodzenia nie ma. A to ktg to dopiero od ilus tam cm rozwarcia nie od razu wiec chyba nie moze byc tak źle:-)
widzialam tę smycz, jest nawet dość długa bo to jest takie ktg na ścianie i ma dość długie kable wiec pochodzić po sali nawet mozna. U nas malutka porodówka wiec nawet korytarza porządnie do chodzenia nie ma. A to ktg to dopiero od ilus tam cm rozwarcia nie od razu wiec chyba nie moze byc tak źle:-)
Anna - miło Cię widzieć
odzywaj się częściej
Ojaka - ja byłam z moją już trzy razy u gina , nikt nie miał nic przeciwko , czasem nie ma wyjścia , Twój synek jest starszy i na pewno posiedzi i poczeka , Majka zawsze głupawki dostaje i lata pomiędzy nogami
Zdrówka dla Was .
Madison - &&&&&& za szyjkę !
Kahaka - i jak Agatka daje mamusi poleżeć ??
Fiuufiuu - ja też się boję że się akcja zacznie przed terminem cc i każą mi rodzić sn , niby pierwszą ciąże przenosiłam bite 2 tygodnie ale ta jest zupełnie inna i już nic mnie nie zdziwi .
Ewciol , Natkusia - &&&&&&& za wizyty
Martyna - ale jak czułaś wszystko ?? to co znieczulenie słabe było czy jak ????? U mnie będzie różnica 2,5 roku i nawet mi nikt sn nie proponował , od razu stwierdzili że cc bezpieczniejsze , ja bym się bała na Twoim miejscu , jak lekarze odradzają nie upierałabym się przy sn .
Kahaka - też mi przez myśl przeszło że jak mam brzuch pocięty to przynajmniej tyłek cały zachowam .
Ojaka - ja byłam z moją już trzy razy u gina , nikt nie miał nic przeciwko , czasem nie ma wyjścia , Twój synek jest starszy i na pewno posiedzi i poczeka , Majka zawsze głupawki dostaje i lata pomiędzy nogami
Madison - &&&&&& za szyjkę !
Kahaka - i jak Agatka daje mamusi poleżeć ??
Fiuufiuu - ja też się boję że się akcja zacznie przed terminem cc i każą mi rodzić sn , niby pierwszą ciąże przenosiłam bite 2 tygodnie ale ta jest zupełnie inna i już nic mnie nie zdziwi .
Ewciol , Natkusia - &&&&&&& za wizyty
Martyna - ale jak czułaś wszystko ?? to co znieczulenie słabe było czy jak ????? U mnie będzie różnica 2,5 roku i nawet mi nikt sn nie proponował , od razu stwierdzili że cc bezpieczniejsze , ja bym się bała na Twoim miejscu , jak lekarze odradzają nie upierałabym się przy sn .
Kahaka - też mi przez myśl przeszło że jak mam brzuch pocięty to przynajmniej tyłek cały zachowam .
No i to mnie najbardziej zastanawia. Lekarze z góry zakładają ze pierwsza cc to każda kolejna tez cc, ale ponoć to wcale nie jest bezpieczniejsze.polozne są odmiennego zdania zazwyczaj. Duzo o tym czytałam. U nas sie przyjęło ze cc jest bezpieczniejsze, a to ponoć nie do końca tak jest. Cc to operacja i komplikacje mogą byc częściej i groźniejsze niż po sn. A do ciężkich powikłań po pęknięciu macicy dochodzi naprawdę rzadko.
Nie chce tu nikogo straszyć bo sama to przeszłam i sama stoję przed tym dylematem, ale żebyśmy nie zatraciły poczucia rzeczywistości. Zawsze cc jest obciążone większym ryzykiem niż sn. Dlatego powinno sie je robić tylko w wyjątkowych sytuacjach, a już wogóle nie na życzenie. W Polsce jest to ponoć bardzo zaburzone, bo za cc na życzenie czesto sie płaci i lekarze zarabiają.( tak jest np u nas)mam nadzieję, ze żadnej z was nie uraziłam.
Sama mam pełne gacie.![szok :szok: :szok:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/shocked.gif)
Dlatego ja jestem zdania ze tylko sytuacja gdy blizna jest słaba powinno byc wskazaniem do kolejnej cc, ale jeżeli trzyma mocno a opieka w szpitalu na poziomie to bezpieczniej sn.
Nie chce tu nikogo straszyć bo sama to przeszłam i sama stoję przed tym dylematem, ale żebyśmy nie zatraciły poczucia rzeczywistości. Zawsze cc jest obciążone większym ryzykiem niż sn. Dlatego powinno sie je robić tylko w wyjątkowych sytuacjach, a już wogóle nie na życzenie. W Polsce jest to ponoć bardzo zaburzone, bo za cc na życzenie czesto sie płaci i lekarze zarabiają.( tak jest np u nas)mam nadzieję, ze żadnej z was nie uraziłam.
Sama mam pełne gacie.
![szok :szok: :szok:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/shocked.gif)
Dlatego ja jestem zdania ze tylko sytuacja gdy blizna jest słaba powinno byc wskazaniem do kolejnej cc, ale jeżeli trzyma mocno a opieka w szpitalu na poziomie to bezpieczniej sn.
Ostatnia edycja:
Amelia- było zagrożenie zamartwicą więc robili na szybko, nie zaczęło po prostu działać. Poza tym nikt nie sprawdził nawet czy coś czuję. Czułam każde ukłucie. A mówiłam o tym ale oni chyba dla dobra dziecka szybko chcieli. No ale mogli podać mi ogólne prawda ? Ale Ty Kochanie jesteś pacjentką Juszczyka :-) - więc nie masz się zupełnie o co martwić. Dla Ciebie to będzie jak zabieg kosmetyczny na macicy ;-) Ma dobrą rękę do skalpela.
reklama
WKasia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Maj 2014
- Postów
- 2 173
Widzę ,że temat porodów się rozkręcił. Jak dla mnie nie ma znaczenia kto jak urodzi, najważniejsze,że wszystko dobrze się skończy. Ja Agatę rodziłan sn(ciąża przenoszona,kroplówka w poniedziałek, kroplówka w środę i wieczorem dopiero mnie ruszyło,Agata urodziła się przed 9 w czwartek) tym razem chciałabym tak samo. Oby się udało. Bardzo boję się uczucia nieświadomości przy ewentualnym znieczuleniu ogólnym.
Moja siostra też rodziła pierwsze dziecko cc a drugie sn(różnica 18 miesięcy), więc chyba zależy od szpitala.
Moja siostra też rodziła pierwsze dziecko cc a drugie sn(różnica 18 miesięcy), więc chyba zależy od szpitala.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 392
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 683
- Odpowiedzi
- 46
- Wyświetleń
- 5 tys
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: