reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniówki 2014

EwaEsja pewnie przenosze, więc bedziemy sie razem kulać :-p z synkiem mialam termin na 11 a urodzilam 27..mialam byc jedną z pierwszych a bylam jedną z ostatnich:-p

Asiołek trzymam kciuki co by ci się udało odzyskac pieniążki..toż to spora suma jest...
Natkusia bezpiecznej podróży, trzymam kciuki za badanie..torba wzięta?:-D
martuskaa a ja wczoraj dopakowałam do torby rzeczy dla maleństwa.. tez nie mam wszystkiego, bo nie wszystko jeszcze kupiłam:-p
'
wczoraj wzielam ostatnią luteine..od dzis juz nie biore..mam nadzieje,że się nic nie wydarzy nieoczekiwanego :) w razie czego spakowana prawie jestem...prawie:-p
posprzątałam i relaksik a potem bedziemy miec chyba gości;-)
 
reklama
MARTUSKA - a dziękuje bardzo :) i smacznego. Tobie to dodatkowe jedzenie na pewno nie zaszkodzi ;)

MAGDA - z ta szuflada i przygotowaniem rzeczy do późniejszego transferu do torby to idealny pomysł :) I wilk syty i owca cała :)

Niezła precyzja z terminem porodu :) Podobno tylko 5% kobiet tak rodzi!

LILITH - jak czytam Twoje posty i mam przed oczami ta duża, piękna piłkę, która masz przyspawana do brzucha to nie moge wyjśc z podziwu. Plus te wszystkie dolegliwosci. Jak Ty to robisz?!?! :)

Z czyszczeniem nie pomogę, ale pranie z jakimkolwiek wieszakiem nie brzmi dobrze.
 
gorgusia też kupiłam proszek ale na razie leży ;-) dziś piorę ale nasze rzeczy, czyli takie tam cotygodniowe pranie. Nie wiem jak będzie z pogodą od jutra bo jakieś deszcze nadają i nie za ciepło więc nie wiem czy coś upiorę dla małego.

Ale postępy są - trochę rzeczy do szpitala, wprawdzie niespakowane i nie wiem jeszcze jaką torbę zabrać ale coś tam jest. No i wózek i łóżeczko zamówione, może będą do odbioru już w tym tygodniu.:-)

W zasadzie to jakoś ostatnio pod górkę - problemy z meblami, wczoraj zatrzymała mnie policja a dziś przyszło jakieś ***** z ZUSu że coś tam wyjaśniają i oczywiście będzie opóźnienie z przelaniem pieniążków za zwolnienie... Bo to pierwsze od nich, od 1 do 26 czerwca, więc w zasadzie lada moment powinni dać kasę ale oczywiście muszą poprzeglądać papierki i opóźnić wszystko... A nie ukrywam że pieniądze potrzebne, bo dużo pochłonął remont, nowe meble no i teraz wszystko dla dziecka.

Wczoraj jakiś dziwny dzień - byłam u teściów, była w zasadzie cała rodzina M bo jego brat miał imieniny. I cały dzień jeden wielki krzyk. Oni już tak mają że nie rozmawiają tylko się przekrzykują:szok: nie lubię tego :no: dziecko w brzuchu chyba się wystraszyło od tych krzyków bo całe popołudnie siedziało grzecznie w brzuchu, bez kopania i dawania o sobie znać, W zasadzie dopiero dziś się rozbrykało z powrotem.
Normalnie głowa mi pękała od tego hałasu :szok:
Potem wracaliśmy do domu i zatrzymała nas policja. Miałam dostać 300 zł mandatu ale policjant się zlitował i powiedział że z racji iż jestem w zaawansowanej ciąży i nie chce mnie denerwować to skończy się na pouczeniu :tak: ale już powiedziałam mojemu M że od tej pory jak jedziemy gdzieś razem to ja nie prowadzę, on ma być trzeźwy i tyle bo ja nie będę się stresować takimi sytuacjami.
Jeśli jadę gdzieś sama to OK, nie mam wyjścia, muszę prowadzić ale koniec z weekendowym robieniem za kierowcę jak jedziemy do rodziny czy znajomych :tak:

To by było na tyle, wyżaliłam się;-)
 
Carine - ja trochę rzeczy dla maluszka spakowałam, ale stwierdziłam, że na miejscu zobaczę/ popytam położne, co dokladnie muszę mieć więc teraz wrzuciłam tylko 3 kaftaniki, 1 pieluchę tetrową, 10 pampersow i 1 spioszki, chusteczki do pupy i chyba tyle.... jak coś mąz mi przeciez dowiezie, tylko muszę go przeszkolić, co jest czym, bo on nie rozroznia body od pajacykow :-D
no i wyjąc ubranka jeszcze w pudeł do szafki i poukładać, bo biedak na bank w pudłach by mi nic nie znalazł.... wczpraj stwierdził, że najwyżej wszystkie pudla mi przywiezie do szpitala.... haha - ja mu dam:-D

i w ogole wkurzyłam się, bo okazało się, ze w mojej przychodni polozna srodowiskowa nie przychodzi przed porodem!!! nie ma takiej mozliwości, nawet wybrać nie moglam, bo to dopiero po porodzie:szok:

jeszcze wieczorem bede dzwonic do poloznej ze szpitala, co by moze byla przy porodzie, jakaby się udało
 
martuskaa to dziwne jakieś z tą środowiskową, no i że nawet wybrać nie mogłaś. U mnie w ośrodku wisi kartka że można się zapisywać od dwudziestego któregoś tygodnia ciąży - ale szczerze to się nie zapisywałam, nie wybierałam tej położnej (chociaż tak naprawdę chyba jest tylko jedna więc wyboru nie ma no ale i tak jakąś deklarację trzeba wypełnić). Ale chyba dziewczyny wcześniej pisały że się zapisywały i przed porodem były jakieś spotkania.
 
Martuska ja spakowalam bo w komodzie mam ciuszki ulozone gatunkowo a nie rozmiarami-typu w jednej spodnie, w drugiej body itd..jakbym mezowi kazala coś spakować to by była obawa ze spakuje te na 68 np:-D wiec wzielam i spakowalam takie do szpitala i cos na wyjscie + reczniczek, kocyk i pampersy narazie....Jeszcze musze spakować chusteczki, peluszki tetrowe kremik jakiś, smoczek i butelke, choc to najpierw musze wyparzyc.. i chyba wystarczy:confused:
 
Wrr.. ale sie nasiedzialam! wizyta na 12 a weszlam o 12:50 .. porazka! 5 min siedzialam za głupim papirkiem na którym mi napisała ze "poród moze odbyc sie silami natury".. ehhh.. polityka:eek:
 
Sylwia - własnie dziewczyny tak kiedyś opisywały, ze położne przychodzą, więc pomyślałam, że się zapiszę i niech przyjdzie (tym bardziej,że podobno ta polozna pracuje tez w szpitalu, więc chcialam przy okazji się jej o wszystko wypytac)
a dowiedziałam się, ze polozne u nas to dopiero po porodzie do dziecka przychodzą i wielce w szoku byli, że jak to? teraz ktoś ma przychodzić do cieżarnej, po co??? przeciez w ciązy to do lekarza się chodzi ... wrrr... co za przychodnia!!!
Carine - ja bede segregować też kategoriami, w sumie to mam tylko 2 półki na to więc rozmiary i tak mam tylko do 62 poprane, więcej bym nie zmiesciła. Jak ułoże, pokaże męzowi, z ktorej pólki co ma wziąc i już :-)
 
Czesc dziewczyny


Widzę, ze niektóre z Was juz sie pakują. Ja jeszcze o tym nawet nie pomyślałam. Jakos nie dociera do mnie myśl, ze to juz niedługo. Bede musiała sie dopytac przy mojej następnej wizycie co ja w ogóle potrzebuje ze sobą zabrać.


Madison - kiedy Twoja koleżanka z Zurichu rodziła? Bo moja pierwsze szczepienia miała dopiero w 2 miesiącu i na żółtaczke z tego co kojarzę w ogóle jej dziecka nie szczepili. Ciekawe czy co szpital to inaczej, czy moze cos sie pozmieniało ( albo to mi sie wszystko juz pomieszało ;))


Domi - śliczna dziewczynka
 
reklama
FAISCA - ok 5 i 3 lata temu. W takim dużym szpitalu w centrum mniej wiecej, to chyba jest klinika uniwersytecka.

I ona jest przykładem, ze po pierwszym cc, mozna urodzić drugie sn, w niedalekiej przyszłości.

Teraz rodzi w Kalifornii i musiała sie niezle nadsyłać szpitala, ktory zgodzi sie by rodziła sn, choć ostatnio przecież tez było sn, tylko pierwsze cc.

Jakby cos moge ja o cos tak dopytac, bo w szczegóły to nie wychodzilam.
 
Do góry