reklama
sandra1982
Sierpniowa mama'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 20 Marzec 2006
- Postów
- 8 063
U nas zastepczego nawet nie ma
Caly lipiec Sara chodzila do przedszkola normalnie, chociaz bylo czynne krocej, bo do 16:30.
A sierpien jakos "przezimowala" - troche z moja siostra, troche z moimi rodzicami w pracy, zreszta ja tez nie codziennie pracuje, a teraz mam urlop, wiec jakos poszlo ;-)
A od przyszlego tygodnia zaczynamy znowu i Sara jest niesamowicie dumna, ze bedzie juz w sredniakach
Caly lipiec Sara chodzila do przedszkola normalnie, chociaz bylo czynne krocej, bo do 16:30.
A sierpien jakos "przezimowala" - troche z moja siostra, troche z moimi rodzicami w pracy, zreszta ja tez nie codziennie pracuje, a teraz mam urlop, wiec jakos poszlo ;-)
A od przyszlego tygodnia zaczynamy znowu i Sara jest niesamowicie dumna, ze bedzie juz w sredniakach
no i jak tam powroty po wakacjach, jeżeli takie były...
Aluta najpierw łezkę puściła, no bo nie ta sala co zawsze, a potem do domu nie chciała iść no ale teraz przerwa będzie znowu bo nad morze jedzie i wszystkim dookoła opowiada o tym
Aluta najpierw łezkę puściła, no bo nie ta sala co zawsze, a potem do domu nie chciała iść no ale teraz przerwa będzie znowu bo nad morze jedzie i wszystkim dookoła opowiada o tym
u nas Pat chodzi tylko na 2h 45min dziennie, byl narazie dwa razy i dwa razy nie chcial zostac... teraz bedzie dlugi weekend wiec wraca we wtorek, ale juz mowi ze nie chce isc, no i chlopak byl dwa dni i katar z nosa juz leci.... a tak dlugo nie chorowal.
Witam!!! Jestem mamą przedszkolaka Miłoszka Mam na imię Anka, pracuję w aptece. Czy mogę do Was dołączyć?? Mamy kłopot z naszym przedszkolakiem bo płacze, nie chce chodzić i najgorsze że wymiotuje przed wyjściem z domu. Raz zdarzyło mu się w przedszkolu Najcięższe są rozstania a później już się ładnie bawi i nie płacze. Mam nadzieję że to minie. Pozdrawiam Wszystkie mamy
Ostatnia edycja:
witaj!! i zaglądaj do nasWitam!!! Jestem mamą przedszkolaka Miłoszka Mam na imię Anka, pracuję w aptece. Czy mogę do Was dołączyć?? Mamy kłopot z naszym przedszkolakiem bo płacze, nie chce chodzić i najgorsze że wymiotuje przed wyjściem z domu. Raz zdarzyło mu się w przedszkolu Najcięższe są rozstania a później już się ładnie bawi i nie płacze. Mam nadzieję że to minie. Pozdrawiam Wszystkie mamy
co do adaptacji w przedszkolu, nasze panie dawały dzieciom 2 tygodnie... więc jeszcze trochę czasu macie, rozumiem że Miłoszek poszedł w tym roku pierwszy raz do przedszkola, bo gdyby już chodził to pewnie by ta mocno nie przeżywał rozstania, a w rozmowa nie pomaga, nie mówi dlaczego nie chce iść? może ktoś inny mógłby go kilka razy odprowadzić, a może potrzebuje po prostu więcej czasu od innych dzieciaków
karoo-kp
Mama Jagodzianki
- Dołączył(a)
- 6 Styczeń 2006
- Postów
- 6 419
A Jagode jej pani chce dac do grupy wyzszej, bo mowi, ze jest najbardziej samodzielna, bardzo ladnie sie wyslawia i w sumie w niczym nie odbiega od grupy 5 latkow (no, moze nie rysuje tak ladnie, ale nad tym chce popracowac z nia).
Jutro jade na zebranie i zobacze co pani powie - moze faktycznie tak zrobie, bo w zeszlym roku tylko na poczatku robila duze postepy, a potem niemalze w miejscu stala... A tymczasem w przedszkolu zastepczym, w grupie mieszanej 4-5 latkow bawila sie tylko z 5latkami i widze, ze w ciagu miesica zrobila tak duze postepy, ze jestem w szoku...
Jutro jade na zebranie i zobacze co pani powie - moze faktycznie tak zrobie, bo w zeszlym roku tylko na poczatku robila duze postepy, a potem niemalze w miejscu stala... A tymczasem w przedszkolu zastepczym, w grupie mieszanej 4-5 latkow bawila sie tylko z 5latkami i widze, ze w ciagu miesica zrobila tak duze postepy, ze jestem w szoku...
karoo-kp
Mama Jagodzianki
- Dołączył(a)
- 6 Styczeń 2006
- Postów
- 6 419
Witam!!! Jestem mamą przedszkolaka Miłoszka Mam na imię Anka, pracuję w aptece. Czy mogę do Was dołączyć?? Mamy kłopot z naszym przedszkolakiem bo płacze, nie chce chodzić i najgorsze że wymiotuje przed wyjściem z domu. Raz zdarzyło mu się w przedszkolu Najcięższe są rozstania a później już się ładnie bawi i nie płacze. Mam nadzieję że to minie. Pozdrawiam Wszystkie mamy
Calista, wspolczuje tych przejsc, mam nadzieje, ze Miloszek szybko dojdzie do siebie no i ze odnajdzie szybko miejsce w grupie. U nas bardzo pomoglo to, ze nasza Jagodke moj M. prowadzal do przedszkola, a ona z nim jest mniej zwiazana niz ze mna, i ten najgorszy okres sie przyzwyczaila, ze z nim idzie. Teraz nie ma znaczenia, kto ja odprowadza - idzie do grupy i tylko macha na pozegnanie.
PS: dodatkowym atutem starszej grupy (jesli o nas chodzi) byloby to, ze tam nie ma chlopca, ktory ja cigle bije..
Witam!! Dziękuje za miłe przyjęcie. Miłosz wogóle nie opowiada o tym co było w przedszkolu, trzeba to z niego wyciągać, odpowie krótko i nie podejmuje więcej tematu. Wiem że w przedszkolu nie dzieje się dziecciom krzywda, są bardzo miłe i dobre panie, jak po niego przychodzę to widzę że się bawi. Do przedszkola odprowdza go mąż. Najgorzej jest wieczorami , jest wtedy przygaszony, smutny , zaczyna płakac i mówić że nie chce jutro iść. Rano jest to samo płacz i wymioty. Ja sama ledwo żyję, bo teraz beznadziejne parcuję. Tydzień parcuję od 8 do 13 i wtedy jest ok , bo cale popołudnie mam dla synka, ale masakra jest jak pracuję od 13 do 19 wtedy cały dzień nie widzę Miłoszka, dopiero wieczorem. Bardzo mnie to męczy, i źle się z tym czuję
Dziś Miłoszek na korytarzu pusił tatę i sam otworzył sobie drzwi do sali co mnie bardzo cieszy!!!
Miłego dnia sierpnióweczki!!!
Dziś Miłoszek na korytarzu pusił tatę i sam otworzył sobie drzwi do sali co mnie bardzo cieszy!!!
Miłego dnia sierpnióweczki!!!
reklama
Podziel się: