reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpniowe Mamy 2025

Hej ja niestety musiałam powiedzieć w pracy kilku osobom, ponieważ nie mogę w pełni wykonywać mojej pracy w ciazy, no i trochę się stresuje czy wszystko będzie dobrze..
 
reklama
Tak. Wiem tylko ja i partner. Z jednej strony chciałabym powiedzieć rodzicom i rodzeństwu, z drugiej boję się że coś się jeszcze stanie złego.
Jeśli się boisz te lepiej nie mów. Jak powiedziałam to "bałam" się podwójnie. Bo doszło żeby nikogo nie zawieść...
Lepiej odczekać. Ja mamie powiedziałam dopiero w 9 tygodniu.
 
u mnie poza rodzicami i dziećmi też nikt nie wie

Mój chłop pyta jak się czuję i ogólnie wspiera ale chyba jeszcze mamy taką blokadę po stratach że nie umiemy się do końca cieszyć planować ,jakbyśmy trochę nie wierzyli w to że to sie dzieje
Mój to nie wiem na ile przyswoił wiadomość o ciąży. Pomaga mi, pyta jak się czuję, czasem coś palnie o dzieciach, ale wydaje mi się, że to wciąż dla niego kompletna abstrakcja. Jakiś sen czy coś.
 
A ja nie żałuję, że powiedziałam mamie bo mnie wspiera z reszta sama by się zorientowała na tyle mnie zna a wiedziała, że się staramy. W tamtym roku leżałam tydzień w szpitalu i mama pomagała mi głowę myć, czesać i suszyć bo miałam bóle, że nie mogłam i mnie wspierała w stracie a siostra napisała mi list wpierajacy i słowa KOCHAM w kilku językach. Co innego teściowa 😂
 
reklama
u mnie poza rodzicami i dziećmi też nikt nie wie

Mój chłop pyta jak się czuję i ogólnie wspiera ale chyba jeszcze mamy taką blokadę po stratach że nie umiemy się do końca cieszyć planować ,jakbyśmy trochę nie wierzyli w to że to sie dzieje
A to ja też. Nie ma radości, ale też nie ma jakiegoś wielkiego strachu - po prostu akceptacja faktu i czekanie. Ale najbliższa rodzina i pracownicy wiedzą.
 
Do góry