reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2024

Ja też mam zamiar robić NIFTY, przede wszystkim dlatego, że nie niesie żadnego ryzyka dla dziecka. Jeśli NIFTY wyjdzie OK, to amnio odpada. Jeśli wyjdzie źle, to wtedy dopiero amniopunkcja.
 
reklama
Nifty jest tak samo badaniem statystycznym jak papa. Nie daje 100% gwarancji wykluczenia wad genetycznych, a juz na pewno nie tych mniej spotykanych. Amnio bada wlasciwy genom plodu, nie frakcje łożyskowa, ktora krazy w krwi matki. W amnio rozkladaja genom na czynniki pierwsze i potrafia na podac wynik zblizony do 100% pewnosci, bo w medycynie nigdy nie ma nic na 100% ;) my mielismy podwyzszone ryzyko zespolu downa, więc wydawało mi sie wtedy, ze amnio wystarczy, bo raczej w stosunku do tych 3 podstawowych trisomii nie powinno sie mylic, chociaż sa historie na forum tez, ze sie jednak pomyliło. Natomiast zle wyniki w tescie papa moga wskazywac tez na inne zespoly wad genetycznych, ktore nie pokażą sie w tescie nifty, wiec w zasadzie dalej żyliśmy w niewiadomej :)
 
Ja tez będe robić nifty, chociaz najlepszą wykrywalnosc ma tych 3 trisomii i daje często fałszywie dodatnie do tych innych wad. Ale nie ma metod idealnych ;) no i poznanie płci jest dodatkowym atutem :D
Pappa tez na pewno będę robić, więc jeśli obydwa wyjdą dobrze to jest to dla mnie wystarczająco uspokajające.
 
Takze tak naprawde dowiedziałam sie na 100%, że bede miala córkę, a reszta i tak sie mogła okazać inna po porodzie. Dlatego tym razem jak wyjdzie podwyzszone ryzyko z papa pojde na amnio, ryzyko jest minimalne, więcej stresu raczej.
 
Ja ze wzgledu na wiek (w styczniu 37 lat), brak dzieci i jedno poronienie zrobię biochemiczne, ale też nifty pro i dopiero jesli którekolwiek z badań coś zasugeruje to zrobię te bardziej inwazyjne...
Szczerze liczylam, że nifty rozwiewa wątpliwości... teraz mnie zdołowało to co czytam...
 
Nifty jest tak samo badaniem statystycznym jak papa. Nie daje 100% gwarancji wykluczenia wad genetycznych, a juz na pewno nie tych mniej spotykanych. Amnio bada wlasciwy genom plodu, nie frakcje łożyskowa, ktora krazy w krwi matki. W amnio rozkladaja genom na czynniki pierwsze i potrafia na podac wynik zblizony do 100% pewnosci, bo w medycynie nigdy nie ma nic na 100% ;) my mielismy podwyzszone ryzyko zespolu downa, więc wydawało mi sie wtedy, ze amnio wystarczy, bo raczej w stosunku do tych 3 podstawowych trisomii nie powinno sie mylic, chociaż sa historie na forum tez, ze sie jednak pomyliło. Natomiast zle wyniki w tescie papa moga wskazywac tez na inne zespoly wad genetycznych, ktore nie pokażą sie w tescie nifty, wiec w zasadzie dalej żyliśmy w niewiadomej :)
Nie zgodzę się. Zakres chorób genetycznych badanych w nifty pro jest bardzo podobny do aminopunkcji i z podobną dokładnością. Oczywiście, nie jest z genomu płodu ale jeśli jest wada typu trisomia 21 to nifty na 99% też ją wykryje. W badaniu nifty pozatym masz ubezpieczenie od pomyłki w razie sytuacji pomylki.

Robiłaś nifty a potem amino czy tylko amino?
 
Ja ze wzgledu na wiek (w styczniu 37 lat), brak dzieci i jedno poronienie zrobię biochemiczne, ale też nifty pro i dopiero jesli którekolwiek z badań coś zasugeruje to zrobię te bardziej inwazyjne...
Szczerze liczylam, że nifty rozwiewa wątpliwości... teraz mnie zdołowało to co czytam...
Ja osobiście polecam nifty. Naprawdę zakres badanych chorób i nieprawidłowości ma bardzo szeroki. Czułość też jest wysoka (99%). Żadne badanie nie rozwieje wątpliwości w 100%. A amino to inwazyjna i starsza metoda.
 
reklama
No właśnie ja wkładam tym patykiem i dzisiaj musiałam to zrobić na stojąco i tak sobie zaryłam tam w środku że masakra... Oczywiście już zawał, bo w łazience przed USG pełno krwi... Ale to pewnie od tego właśnie.

Kropek urósł, serduszko 130/min, wszystko w normie 🥰 Za 4 tygodnie zdecydowałam za radą lekarki, że zrobię NIFTY. Wtedy już wszystko będzie wiadomo
Przepraszam, że się wtrącę, ale podczytuje ten wątek dla Twojej historii - no jest niesamowita. I mocno kibicuje, żeby wszystko dobrze się skończyło.
Co do bety, wiem, że na innym wątku Panie się wypowiadały, że to sztuczne podtrzymywanie etc, ale myślę, że medycyna i ludzki organizm jest tak niesamowity, że nie można tego porównać do matematyki.
Czy znamy wszystkie czynniki jakie wpływają na Bete? Myślę, że nie - nie jesteśmy naukowczyniami.
Wierzę razem z Tobą, ze wszystko skończy się dobrze. Przesyłam TYLKO dobre myśli!
 
Do góry