Ja ogólnie czuję się świetnie, oprócz momentów głodu, wtedy dość źle. Ale brak mdłości, odrzutu od jakiegokolwiek jedzenia, mogę jeść wszystko, a najchętniej to czego nie mogę, surowe mięso czyli carpaccio i sushi surowe
Moje dwie ukochane rzeczy. Jedynie co to czasem nie mam apetytu, ale jak mnie głód dopadnie to jest kiepsko. Słabą kawkę piłam dziś na śniadanie
Aż policzyłam i póki co wygrywam, ale to już z magnezem
U nas już ponad miesiąc...
Ja miałam bardzo słabe libido przed, więc jeszcze nie narzekam i strach jest większy, natomiast mąż, no to wiadomo...
Trzeba sobie jakoś radzić.