Byłam u tego lekarza... Pęcherzyk jest jeden, nie dwa, ake trudno. Serca jeszcze nie było jakby widać, choć mówił że trche mu się jakby mignęło. Ciąża wielkością 6 tyg i 1 dzien co jest niemożliwe. 4 tyg temu nie mogło być owulacji, wtedy już zaczęły testy wychodzić pozytywne. Ja wiem, że owulacja i współżycie było 5 tyg temu z hakiem w weekend. Po prostu ta ciąża się pewnie nie rozwija... Zapytałam go o to, ale pow dyplomatycznie że nie chce mówić tak czy tak, ani że jest źle ani że dobrze. Po prostu trzeba czekać...
Miałam sue uspokoić i nic z tego...