Właśnie mam taki sam stosunek do pappy, ale to tylko dlatego, że mam złe doświadczenie z bliskimi mi osobami. Ma to swoje konsekwencje. Siostra na początku po złym wyniku pappa odmówiła dalszego badania (nifty, sanco) i w efekcie lekarz skierował ją na patologię ciąży, właściwie nakrzyczal na nią że jest mloda i powinna usunąć, że zajdzie w kolejną, żaden inny ginekolog nie chciał jej wtedy przejąć przez tą pappe (dreszcz mnie przechodzi jak sobie to przypominam i widzę dziś jej słodkiego, zdrowego synka).
Miała chyba prawdopodobieństwo Edwardsa 1:44.
Pappa mnie nie przekonuje, wprowadza dużo zamieszania - sanco o nifty- muszę o tym doczytać.
Pytam o te badania nie żeby kogoś przekonać, że nie warto, tylko raczej sama bym się chciała przekonać że ma to sens (mam 35 lat, na pewno będę miała zalecane, to moja pierwszą ciąża).