reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2023

A ze mnie nie było a przez 190 stron się nie przegrzebie… powiedzcie czy mówiliście już bliskim?
My planujemy tradycyjnie w drugim trymestrze, prawdopodobnie przy okazji odwiedzin na dzien babci i dziadka ;)

Ale ostatnim razem, w pandemii, było łatwiej się ukryc 😛 a teraz spędzę w domu rodzinnym 1,5 tygodnia, coraz gorzej mnie mdli i nie wiem jak to rozegrać szczerze mówiąc 🙈


A co do szpitala - jeśli nie będzie żadnych przeciwwskazań to planuje rodzic prywatnie, tak jak córkę.
Polecam grupę: Halo gdzie rodzic? Warszawa (ja korzystam z wrocławskiej). Najwiecej i najbardziej aktualnych opinii.
my jeszcze nikomu nie mówiliśmy, planujemy na dzień babci i dziadka
 
reklama
A ze mnie nie było a przez 190 stron się nie przegrzebie… powiedzcie czy mówiliście już bliskim?
My planujemy tradycyjnie w drugim trymestrze, prawdopodobnie przy okazji odwiedzin na dzien babci i dziadka ;)

Ale ostatnim razem, w pandemii, było łatwiej się ukryc 😛 a teraz spędzę w domu rodzinnym 1,5 tygodnia, coraz gorzej mnie mdli i nie wiem jak to rozegrać szczerze mówiąc 🙈


A co do szpitala - jeśli nie będzie żadnych przeciwwskazań to planuje rodzic prywatnie, tak jak córkę.
Polecam grupę: Halo gdzie rodzic? Warszawa (ja korzystam z wrocławskiej). Najwiecej i najbardziej aktualnych opinii.

Ja chciałam powiedzieć w święta, ale teraz planujemy się wstrzymać tak długo, jak to będzie możliwe. Chyba, że nie wytrzymam i będę potrzebowała wsparcia ze strony mamy, ale ona niestety wszystko może szybko rozgadać rodzinie, bo niechcący jej się coś wymsknie ;)
 
Ja chciałam powiedzieć w święta, ale teraz planujemy się wstrzymać tak długo, jak to będzie możliwe. Chyba, że nie wytrzymam i będę potrzebowała wsparcia ze strony mamy, ale ona niestety wszystko może szybko rozgadać rodzinie, bo niechcący jej się coś wymsknie ;)
Ja myśle, ze moja siostra dowie się szybciej 🤭 jako jedyna wie o całej historii.
ale ona akurat myśle, ze dotrzyma tajemnicy.
 
U mnie rodzina się dowie na samym końcu, bo po poprzedniej ciazy i poronieniu miałam wrażenie, że oni bardziej wymagają wsparcia niż ja xD A mówiłyście już w pracy? Chciałam się z tym wstrzymać do zwolnienia lekarskiego, ale mam od stycznia dostać nowe obowiązki i zastanawiam się, czy jednak nie powiedzieć przed świętami jeszcze, jakby jutro na wizycie wszystko było okej.
 
Ok ja wam się przyznam, ze od wczoraj siedzę i analizuje. Bo 14.11 miałam na testach owulacyjnych pik. Wiec liczyłam, ze 15.11 miałam owu, wtedy wczoraj bym miała 6+0, według usg jest 5+5 i zarodek ma 2 mm. Czytam, ze ciąże mogą być młodsze a później nadrobić także @Paulusman tez mam 2 dni różnicy. Ty już masz serduszko wiec myśle, ze wszystko będzie super i będzie bić szybciej. Musimy chyba trochę zluzowac. Cieszyć się tym, ze są zarodki i się rozwijają! Co nie zmienia faktu, ze hormony ciążowe doprowadzają mnie do szaleństwa 🫣
Napisałabym Ci, że nie ma sensu tak analizować, ale wiem że na Twoim miejscu bym się tak samo zachowywała... Kiedy masz następną wizytę? Trzymam kciuki, żebyś po niej wyszła już tylko z pozytywnymi myślami.
 
Napisałabym Ci, że nie ma sensu tak analizować, ale wiem że na Twoim miejscu bym się tak samo zachowywała... Kiedy masz następną wizytę? Trzymam kciuki, żebyś po niej wyszła już tylko z pozytywnymi myślami.
Od wczoraj staram się nie analizować. Następna wizytę mam za tydzień we wtorek. Zastanawiam się właśnie czemu aż tak szybko mnie ustawił. Z tego co czytam większość z was ma większe odstępy pomiędzy wizytami, wtedy tez więcej pewności, ze to serduszko już się pojawi. Co do pracy to ja mam jdg, wiec niestety nie mam możliwości przejścia zbyt szybko na l4 bo to u mnie wiąże się z takimi kosztami, ze to bez sensu. Przy jdg mój mąż musiałby ogarniać wszystkie faktury i cała firmę. Mam przyjaciółkę która pracuje w sądzie właśnie w prawie pracy. Podobno najczęściej kontrole zusu są u kobiet z jdg na l4 w ciąży. Wiec poki co nie mam wyboru 😁 a jeśli Ty masz dostać kolejne obowiązki to może faktycznie lepiej powiedzieć, żeby Cię nie przeciążyli.
 
Od wczoraj staram się nie analizować. Następna wizytę mam za tydzień we wtorek. Zastanawiam się właśnie czemu aż tak szybko mnie ustawił. Z tego co czytam większość z was ma większe odstępy pomiędzy wizytami, wtedy tez więcej pewności, ze to serduszko już się pojawi. Co do pracy to ja mam jdg, wiec niestety nie mam możliwości przejścia zbyt szybko na l4 bo to u mnie wiąże się z takimi kosztami, ze to bez sensu. Przy jdg mój mąż musiałby ogarniać wszystkie faktury i cała firmę. Mam przyjaciółkę która pracuje w sądzie właśnie w prawie pracy. Podobno najczęściej kontrole zusu są u kobiet z jdg na l4 w ciąży. Wiec poki co nie mam wyboru 😁 a jeśli Ty masz dostać kolejne obowiązki to może faktycznie lepiej powiedzieć, żeby Cię nie przeciążyli.
Może później ma jakiś świąteczny urlop? A z jdg to też słyszałam że w ciąży same problemy z tą formą zatrudnienia, współczuję 😔
 
Już po wizycie. Zarodek jest nie ma jeszcze serduszka. Według lekarza jest 5+5. Za tydzień mam przyjsc zobaczyć czy jest serduszko.
cudownie😍

13 lat temu pisałyśmy na innym forum, ale wszystkie jak pamiętam miałyśmy nudne, łatwe ciąże.
Do dziś mamy kontakt (na mess) z niektorymi imprezowało się czy urlopowało :D
a na którym forum byłaś? Ja w 2014 byłam na fajnejmamie, naprawdę super zgraną paczkę dziewczyn miałyśmy❤️ i tez te nasze ciąże były z tych nudniejszych, jedna dziewczyna niestety poroniła jakoś w połowie ciąży, a poza tym to wszystkie szczęśliwie doturlałyśmy się do końca

Ile wizyt zaliczyłyście do tej pory i w których tygodniach jesteście teraz? Ja sukcesywnie czekam na tą pierwsza , zapisana na 22go już i to będzie 6+6 wg mnie oczywiście, wg owulacji bo na wyliczenie miesiączki nie mam co liczyć przy bardzo długim cyklu 😅
ja już nie pamietam, na ilu wizytach byłam🤣 pierwsza była 4+1🫣 a później to już się posypały wizyty u różnych lekarzy, IP itd😅 wczoraj byłam na wizycie i wg moich obliczeń to był 7+0, a wg usg 6+6

@RoseGold i @Kreatywnynick trzymam kciuki za wizyty! Ochłonęłam trochę po wizycie poczytałam i faktycznie wszystko u mnie póki co ok. W przyszłym tygodniu mam wizytę 6+5 i mam ochotę przespać ten czas 😂🫣. Czy wy tez macie takie wahania nastroju?
myślałam, że nie mam wahań nastrojów, ale wczoraj usłyszałam w radiu, ze w ten weekend jest jakaś impreza świąteczna dla dzieci z magikiem i jak chciałam kupić bilety, to okazało się, ze już są wyprzedane. Zaczęłam tak wyć, że sama się przeraziłam swoją reakcją🫣 ale ja myślę, ze tu glownie nakładają się stresy z tym plamieniem itd

A ja zmieniłam lekarza zmieniła mi Luteina na dopochwowo i zwiększyła dawkęZrobiłam badanie moczu okazało się że mam bakterie i okazało się do tego że jeszcze mam infekcję ale biorę takie globulki więc powinno być ok a teraz masz te plamienia
cały czas mam plamienia, może nie codziennie, ale regularnie

Powiedzcie mi bo pierwsza ciaze mialam 10 lat temu ;p czy taki lekki bol jak na okres to jest normalne?
masz dziecko z 2012?😁

A macie na tych wynikach zapisane tętno dziecka? Jestem ciekawa, czy rzeczywiście moje jest za niskie.
Zazdroszczę Wam, że możecie chodzić do pracy. Poszłabym chociaż na trochę :)
chciałam zapytać pod Twoim kątem o nasze tętno, ale wiedziałam, ze jak zadam jeszcze o to pytanie, to lekarz mnie laczkiem zdzieli😅 wiem tylko, że Dżunior ma 0,8cm

Jak byłaś na USG to raczej nie byłaś chyba jeszcze 6+1,znalazłam coś takiego,mam nadzieję że Cię to uspokoi 😉
a jak tu liczą 7. tydzień? Od 6+1 czy od 7+0? Bo jeśli ta pierwsza opcja to u mnie zarodek zdecydowanie nie miał tydzień temu 8mm😐

Czesc dziewczyny, mam wynik beta 24,11 , dwa dni do okresu czy jest ok?
jest Ok, ja dzień przed @ miałam wynik 6,51🤪

Ok ja wam się przyznam, ze od wczoraj siedzę i analizuje. Bo 14.11 miałam na testach owulacyjnych pik. Wiec liczyłam, ze 15.11 miałam owu, wtedy wczoraj bym miała 6+0, według usg jest 5+5 i zarodek ma 2 mm. Czytam, ze ciąże mogą być młodsze a później nadrobić także @Paulusman tez mam 2 dni różnicy. Ty już masz serduszko wiec myśle, ze wszystko będzie super i będzie bić szybciej. Musimy chyba trochę zluzowac. Cieszyć się tym, ze są zarodki i się rozwijają! Co nie zmienia faktu, ze hormony ciążowe doprowadzają mnie do szaleństwa 🫣
nie pamietam, czy pisałam tutaj moją dokładną historie testów owu w udanym cyklu, więc najwyżej się powtórzę🤪
Pierwszy pozytywny owu miałam 4.11, co mnie załamało, bo stary miał być dopiero za dwa dni. Zdziwiło mnie jednak to, że nie miałam żadnych objawów, śluzu czy cokolwiek, więc robiłam testy dalej. Później przez kilka dni testy były mocno niepozytywne i znów miałam wyraźny pozytyw 8.11. I objawy już miałam, więc stwierdziłam, że to jednak to. No i stary już był, więc byłam spokojna. Czyli wg moich obliczeń owu miałam 9.11. Na usg wyszła ciąża młodsza niby o 1 dzień, wiec wychodziłoby na to, że owu jednak była 10.12. Ale lekarz mi wczoraj powiedział, ze na tym etapie ciąży wszystko jest ekstremalnie indywidualne i tak jak piszesz wydaje mi się, ze jeden zarodek wystrzeli wcześniej, inny nadrobi później i jedno i drugie jest spoko

Rozumiem Cię. Ja po ostatnim usg byłam pewna, ze już nic z tego, już zaczęłam się z tym godzin i ustawiać plan co dalej.

Ja (jako scislowiec) cały czas mam totalny rozpierdziel w głowie - ja bym chciała matematycznie, wszystko wyliczyć wg schematu, dopasować do wykresów i tabelek… a natura w nosie ma matematykę jak się okazuje. I trzeba czekać i czekać a i tak wszystko się może zdarzyć.
ja tez ścisłowiec i do tego człowiek, który działa od razu, gdy coś się dzieje. A tu na każdym kroku każą czekać. Kolejna wizyta za 2 tygodnie? Jakaś abstrakcja. No ale nawet jak pojadę do najlepszych specjalistów w kraju czy poza nim, to oni mi nie pomogą, bo w ciąży TRZEBA CZEKAĆ. Będąc w ciążach w wieku 20 i 23 lat miałam lepszą psychę do tego, teraz najwyraźniej na starość bardzo mi się niecierpliwość i nerwowość pogarsza

A właśnie, ponieważ dużo planuje i się przygotowuje do wszystkiego, to zapytam, czy już myślicie o szpitalu, w którym chciałybyście rodzić? Ja do pewnego czasu byłam przygotowana, że na Starynkiewicza. Wiem, że mają świetnych specjalistów, są bardzo na czasie, jeśli chodzi o prowadzenie wszystkich trudnych przypadków, ale też znam ten szpital, jeśli chodzi o warunki pobytu. Przerażają mnie te boksy do porodu, ciasne sale. Wczoraj trochę się pochyliłam nad św. Zofią przy Żelaznej i bardzo mnie ten szpital przekonał. No i mają dom narodzin blisko patologii ciąży i bloku operacyjnego. Kiedyś to rozważałam, ale pewnie bym się nie zakwalifikowała. Jakie są Wasze doświadczenia i przemyślenia, jeśli chodzi o Warszawę i okolice? 😀 Przepraszam wszystkie z Was, które są spoza Warszawy i okolic.
ja na temat szpitala rozmyślałam od lat, jeszcze nie będąc w trzeciej ciąży🫣
Żeby odpowiedzieć na to pytanie, muszę wrócić wspomnieniami do poprzednich ciąż. Pierwszą córkę urodziłam w Niemczech (niecałe 50km od Szczecina), zreszta tam pracował moj lekarz prowadzący. Drugą tez chciałam rodzic w tym szpitalu, ale już nie miałam niemieckiego ubezpieczenia (bo w międzyczasie przeprowadziłam się z DE do PL) i lekarz powiedział mi, ze głupota jest wydawać 1500€ na poród. No to wybrałam sobie szpital w PL niemalże nadmorski, blisko domu, prywatny, ale z umowa NFZ, naprawdę elegancki, bez tłumów itd jednak moje kochane dziewczę zaczęło mieć problemy z sercem jakoś w 34tc i wybrany przeze mnie szpital powiedział, ze nie ma opcji, żeby się nami zajęli, w grę wchodziły u mnie tylko szpitale III referencyjności. I padło na Pomorzany w Szczecinie. I jako ze ja zawsze zakładam wszystko co najgorsze, to założyłam, ze ta ciąża tez będzie powikłana, wiec wszystkie szpitale o referencyjności I u mnie odpadają i znów brałam pod uwagę Pomorzany. Aleeeeee dowiedziałam się zupełnie przypadkiem, ze moj obecny lekarz prowadzący zaczął pracować w szpitalu niedaleko mnie, taki wiecie szpital w małym miasteczku (chociaż opinie ma chyba lepsze niż szczecińskie placówki, wiele Szczecinianek tu rodzi) i chyba na ten moment wybrałabym ten szpital? Ale tylko przez to ze moj lekarz tu pracuje, No i jest blisko domu. Jednak ciąża nie może być powikłana, wiadomo.

U mnie rodzina się dowie na samym końcu, bo po poprzedniej ciazy i poronieniu miałam wrażenie, że oni bardziej wymagają wsparcia niż ja xD A mówiłyście już w pracy? Chciałam się z tym wstrzymać do zwolnienia lekarskiego, ale mam od stycznia dostać nowe obowiązki i zastanawiam się, czy jednak nie powiedzieć przed świętami jeszcze, jakby jutro na wizycie wszystko było okej.
ja wczoraj zadzwoniłam do babeczki z administracji i powiedziałam, ze jeszcze zwolnienia nie widać w systemie, ale zaraz będzie i będzie miało kod ciążowy✌️
 
Od wczoraj staram się nie analizować. Następna wizytę mam za tydzień we wtorek. Zastanawiam się właśnie czemu aż tak szybko mnie ustawił. Z tego co czytam większość z was ma większe odstępy pomiędzy wizytami, wtedy tez więcej pewności, ze to serduszko już się pojawi. Co do pracy to ja mam jdg, wiec niestety nie mam możliwości przejścia zbyt szybko na l4 bo to u mnie wiąże się z takimi kosztami, ze to bez sensu. Przy jdg mój mąż musiałby ogarniać wszystkie faktury i cała firmę. Mam przyjaciółkę która pracuje w sądzie właśnie w prawie pracy. Podobno najczęściej kontrole zusu są u kobiet z jdg na l4 w ciąży. Wiec poki co nie mam wyboru 😁 a jeśli Ty masz dostać kolejne obowiązki to może faktycznie lepiej powiedzieć, żeby Cię nie przeciążyli.

Co to jest jdg? Już chyba sie domyśliłam. Działalność?
 
reklama
cudownie😍


a na którym forum byłaś? Ja w 2014 byłam na fajnejmamie, naprawdę super zgraną paczkę dziewczyn miałyśmy❤️ i tez te nasze ciąże były z tych nudniejszych, jedna dziewczyna niestety poroniła jakoś w połowie ciąży, a poza tym to wszystkie szczęśliwie doturlałyśmy się do końca


ja już nie pamietam, na ilu wizytach byłam🤣 pierwsza była 4+1🫣 a później to już się posypały wizyty u różnych lekarzy, IP itd😅 wczoraj byłam na wizycie i wg moich obliczeń to był 7+0, a wg usg 6+6


myślałam, że nie mam wahań nastrojów, ale wczoraj usłyszałam w radiu, ze w ten weekend jest jakaś impreza świąteczna dla dzieci z magikiem i jak chciałam kupić bilety, to okazało się, ze już są wyprzedane. Zaczęłam tak wyć, że sama się przeraziłam swoją reakcją🫣 ale ja myślę, ze tu glownie nakładają się stresy z tym plamieniem itd


cały czas mam plamienia, może nie codziennie, ale regularnie


masz dziecko z 2012?😁


chciałam zapytać pod Twoim kątem o nasze tętno, ale wiedziałam, ze jak zadam jeszcze o to pytanie, to lekarz mnie laczkiem zdzieli😅 wiem tylko, że Dżunior ma 0,8cm


a jak tu liczą 7. tydzień? Od 6+1 czy od 7+0? Bo jeśli ta pierwsza opcja to u mnie zarodek zdecydowanie nie miał tydzień temu 8mm😐


jest Ok, ja dzień przed @ miałam wynik 6,51🤪


nie pamietam, czy pisałam tutaj moją dokładną historie testów owu w udanym cyklu, więc najwyżej się powtórzę🤪
Pierwszy pozytywny owu miałam 4.11, co mnie załamało, bo stary miał być dopiero za dwa dni. Zdziwiło mnie jednak to, że nie miałam żadnych objawów, śluzu czy cokolwiek, więc robiłam testy dalej. Później przez kilka dni testy były mocno niepozytywne i znów miałam wyraźny pozytyw 8.11. I objawy już miałam, więc stwierdziłam, że to jednak to. No i stary już był, więc byłam spokojna. Czyli wg moich obliczeń owu miałam 9.11. Na usg wyszła ciąża młodsza niby o 1 dzień, wiec wychodziłoby na to, że owu jednak była 10.12. Ale lekarz mi wczoraj powiedział, ze na tym etapie ciąży wszystko jest ekstremalnie indywidualne i tak jak piszesz wydaje mi się, ze jeden zarodek wystrzeli wcześniej, inny nadrobi później i jedno i drugie jest spoko


ja tez ścisłowiec i do tego człowiek, który działa od razu, gdy coś się dzieje. A tu na każdym kroku każą czekać. Kolejna wizyta za 2 tygodnie? Jakaś abstrakcja. No ale nawet jak pojadę do najlepszych specjalistów w kraju czy poza nim, to oni mi nie pomogą, bo w ciąży TRZEBA CZEKAĆ. Będąc w ciążach w wieku 20 i 23 lat miałam lepszą psychę do tego, teraz najwyraźniej na starość bardzo mi się niecierpliwość i nerwowość pogarsza


ja na temat szpitala rozmyślałam od lat, jeszcze nie będąc w trzeciej ciąży🫣
Żeby odpowiedzieć na to pytanie, muszę wrócić wspomnieniami do poprzednich ciąż. Pierwszą córkę urodziłam w Niemczech (niecałe 50km od Szczecina), zreszta tam pracował moj lekarz prowadzący. Drugą tez chciałam rodzic w tym szpitalu, ale już nie miałam niemieckiego ubezpieczenia (bo w międzyczasie przeprowadziłam się z DE do PL) i lekarz powiedział mi, ze głupota jest wydawać 1500€ na poród. No to wybrałam sobie szpital w PL niemalże nadmorski, blisko domu, prywatny, ale z umowa NFZ, naprawdę elegancki, bez tłumów itd jednak moje kochane dziewczę zaczęło mieć problemy z sercem jakoś w 34tc i wybrany przeze mnie szpital powiedział, ze nie ma opcji, żeby się nami zajęli, w grę wchodziły u mnie tylko szpitale III referencyjności. I padło na Pomorzany w Szczecinie. I jako ze ja zawsze zakładam wszystko co najgorsze, to założyłam, ze ta ciąża tez będzie powikłana, wiec wszystkie szpitale o referencyjności I u mnie odpadają i znów brałam pod uwagę Pomorzany. Aleeeeee dowiedziałam się zupełnie przypadkiem, ze moj obecny lekarz prowadzący zaczął pracować w szpitalu niedaleko mnie, taki wiecie szpital w małym miasteczku (chociaż opinie ma chyba lepsze niż szczecińskie placówki, wiele Szczecinianek tu rodzi) i chyba na ten moment wybrałabym ten szpital? Ale tylko przez to ze moj lekarz tu pracuje, No i jest blisko domu. Jednak ciąża nie może być powikłana, wiadomo.


ja wczoraj zadzwoniłam do babeczki z administracji i powiedziałam, ze jeszcze zwolnienia nie widać w systemie, ale zaraz będzie i będzie miało kod ciążowy✌️
10.lat to w zaokrogleniu hehehe bo z lutego mam dziecko 2013 ;p
 
Do góry